Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
Awatar użytkownika
 antonia
#17221
Masz rację, chodzi mi tylko o wymagania ze strony państwa...
I wiem na ten temat bardzo dużo, nie tylko o adopcji w Polsce lecz też o adopcji na świecie, ale jak już napisałam, to nie miejsce na ten temat.
Awatar użytkownika
 szater
#17224
strach przed tym aby dziecko zachorowało na łuszczycę ma byc powodem adopcji?....ciekawie rzeczy prawisz.....a powiedz mi w takim razie KTO DA PEWNOSC ,ŻE TO ADOPTOWANE DZIECKO NIE ZACHORUJE NA ŁUSZCZYCE? :notguilty:
Awatar użytkownika
 agulek111000
#17684
Witam. Choruję bardzo długo,nie jestem w stanie powiedziec czy ktos z mojej rodziny tez chorował. Moja córka ma 6 lat i w zeszłym roku dostała wysiewu. Fakt przeraziłam się gdyż wiem co to znaczy. Całe ciałko miała zsypane. Poszłysmy do lekarza potwierdził moje przypuszczenia. Dostała masc. Wysiewy znikneły bardzo szybko. Kto wie czy jeszcze się u niej pokarze... Oby nie..
Awatar użytkownika
 Bella
#19330
Cześć, dawno mnie tu nie było, ale mam pewien problem i chciałabym was zapytać o zdanie.
Moi lekarze chcą zmieniać u mnie leczenie, na metroteksat, czy cyklosporyne (sama do końca nie pamietam, bo zestresowalam sie ta informacja), jednakże poinformowali mnie, ze o dziecko nie będę mogła sie starać nawet do 2 lat po odstąpienia leków. Strasznie chce mieć dziecko i to nawet nie jedno, ale nie chce czekać na nie 10, czy nawet wiecej lat. Dodatkowo mam ogromne problemy z zajsciem w ciążę i zastanawiam sie jaki wpływ na to będą miały te leki. Ale z drugiej strony... Wiadomo, mam juz dość tej choroby.
Czy nie ma innych metod leczenia? Nie mam czasu na smarowanie sie masciami, uvb prawie nie pomaga (maści zreszta tez), a z kolei chęć posiadania dziecka jest u mnie tak ogromna, ze oddalabym wszystko by mieć je jak najszybciej.
Awatar użytkownika
 szater
#19331
Bella powiemmoze brutalnie ale prawdziwie....cudów nie ma,masz swiadomosc co moze sie zdarzyc,czego oczekiwac po leczeniu farmakologicznym wiec....decyzje musisz podjąc sama,nikt z nas za ciebie jej nie podejmie.Poczytaj co to jest i jak działa MTX.....cyklosporyna jest łagodniejsza ale....no własnie...ja bym nie zaryzykowała.Masz problemy z zajsciem w ciąze już teraz bez leków a jak wejdziesz na leczenie.....zreszta nawet nie magwarancji ze te leki ci pomoga ale że zaszkodzą prawie pewnik....niezaleznie jak MTX zadziała na ciebie(lub nie) jak zaczniesz stosowac MUSISZ ODCZEKAC ZE 2 LATA!
Mozna wiele zyskac spokojniejszymi metodami,podajemy wiele sposobów....piszesz ze nie masz czasu :nomnom: .....powiem....nie masz wyjscia...ale oczywiscie zrobisz jak bedziesz uważała,nikt do niczego cie nie zmusi,decyzje podejmiesz suwerenną i....sama poniesiesz jej konsekwencje.pozdrawiam xd
Awatar użytkownika
 Bella
#19825
Szater, dziękuję za odpowiedź. Wygląda jednak na to, ze póki co leczenie farmakologiczne nie wchodzi w grę. Mam dwukrotnie podwyższoną prolaktynę. Muszę ją najpierw zbić, żeby móc przejść na cyklosporynę, czy mtx.
 error
#19908
witam, nie bede zakłądał nowego tematu a wiec zapytam tu, brałem neotigason, w maju skończyłem, ile musze odczekac zanim zdecydujemy sie z dziewczyną na dziecko?
 error
#19955
znalazłem info ze 2 lata jest dla dziewczyny, czy mógłby ktos sie wypowiedziec w tej kwesti jezeli chodzi o mężczyzne???
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8