- 23 maja 2014, o 22:56
#22532
Witajcie. Jestem na chwilunię w domu, wymieniłam się z ężem, pojechał do małej do szpitala.
Łuszczyca została wykluczona ufffff.....
No ale problem nie zniknął. U małej wykryto i zdiagnozowano grzybicę odzwierzęcą, zaatakowała skórę głowy, mała ogolona na zero, pod tymi włosami były już guzy z naciekami ropnymi, potwornie bolesne, jeden tydzień w szpitalu za nami, pewnie jeszcze ze trzy, antybiotyki i masa leków, okłady i smarowania, straszny ból i bardzo długi czas leczenia przed nami.
Łuszczyca została wykluczona ufffff.....
No ale problem nie zniknął. U małej wykryto i zdiagnozowano grzybicę odzwierzęcą, zaatakowała skórę głowy, mała ogolona na zero, pod tymi włosami były już guzy z naciekami ropnymi, potwornie bolesne, jeden tydzień w szpitalu za nami, pewnie jeszcze ze trzy, antybiotyki i masa leków, okłady i smarowania, straszny ból i bardzo długi czas leczenia przed nami.