W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 antonia
#13762
Kiedyś używałam tylko tych maści, które wypisywali mi lekarze dermatolodzy, ZAWSZE STERYDY! nigdy nie osiągnęłam całkowitej remisji. Dzięki sterydom zniszczyłam sobie skórę w miejscach smarowania. Obecnie leczę się maściami bez sterydów i codziennymi kąpielami. Wstawiam specjalnie swoje zdjęcia do oceny tych, którzy nie chcą wierzyć w skuteczność takiego leczenia.
Załączniki
ac 288 (640x480).jpg
ac 288 (640x480).jpg (94.04KiB)Przejrzano 1720 razy
ac 269 (640x480).jpg
ac 269 (640x480).jpg (90.29KiB)Przejrzano 1720 razy
ac 254 (640x480).jpg
ac 254 (640x480).jpg (76.83KiB)Przejrzano 1720 razy
 Basieńka44
#13764
Skórę da się zregenerować po sterydach jest to długi proces ale możliwy
jak już gdzieś pisałam maśc cynkową i żel z żywokostu smaruje nawet jak nie mam zmian tam gdzie zostały przebarwienia po sterydach ;) porównując z innymi u mnie są one prawie niewidoczne a 5 lat stosowania sterydów to szmat czasu żeby doszło do uszkodzeń :)
Awatar użytkownika
 henia
#13766
antonia pisze:[...] Wstawiam specjalnie swoje zdjęcia do oceny tych, którzy nie chcą wierzyć w skuteczność takiego leczenia.
Nie chcą wierzyć, to za dużo powiedziane, myślę.

Leczenie środkami naturalnymi wymaga od nas więcej konsekwencji i dużo więcej samodyscypliny, niż maźniecie się sterydzikiem. A i osobista droga poszukiwawcza w tych metodach naturalnych, to jednak wyboista jest.

Ale tak jak Antonia: stanem swoich zmian - pryszczy - mogę zaświadczyć, że to się opłaca :)
Awatar użytkownika
 antonia
#13767
Mnie już Święty Boże nie pomoże xd Wżery po cygnolinie i sterydach, nawet jak się bardzo mocno opalę to i tak widać białe dołeczki na skórze. Jedynym sposobem jest delikatne podfarbowanie dobrym samoopalaczem xd xd. Ja nie narzekam, to ku przestrodze innym, którzy nadużywają szkodliwych, niebezpicznych leków i jeszcze je chwalą :D
 Basieńka44
#13768
Leczenie środkami naturalnymi wymaga od nas więcej konsekwencji i dużo więcej samodyscypliny, niż maźniecie się sterydzikiem
W moim przypadku Heniu gorsza jest samodyscyplina w stosowaniu np.cygnoliny trzymać toto dziennie 2 godz uważać żeby się nie poparzyć czy nie dotykając czeguś to za duże wyzwanie :D :D
a tak wezmę kąpiel pomaziam się czymś co mogę i na zdrową skórę dać
a czas leczenie ten sam a nierzadko krótszy z dopasowaniem specyfików też nie mam większego problemu chyba że jest stan zapalny i ciężko go opanować wiadomo wtedy nic nie działa
jednak trzeba się troszkę wschłuchać w swój organizm wiedzieć co nam szkodzi a tego nam żaden lekarz nie powie choćby i najlepszy :D :D
Mnie już Święty Boże nie pomoże Wżery po cygnolinie i sterydach
niewolno tak myśleć a wtedy inaczej to będzie wyglądać
Awatar użytkownika
 antonia
#13770
Masz rację Basiu, że nie wolno, ja na codzień o tym nie pamiętam, zresztą nie są aż tak bardzo widoczne, żeby mi to przeszkadzało, a jak mi zależy to potrafię to doskonale maskować, nawet z lupą nie widać xd xd
Awatar użytkownika
 henia
#13771
Basieńka44 pisze:[...]W moim przypadku Heniu gorsza jest samodyscyplina w stosowaniu np.cygnoliny trzymać toto dziennie 2 godz uważać żeby się nie poparzyć czy nie dotykając czeguś to za duże wyzwanie :D :D[...]
I tym się różnimy Basieńko xd
Kiedy podejmuje decyzje o leczeniu, czy sprawdzaniu na sobie czegoś tam, dla mnie nie ma gór nie do przebycia.
Dlatego m. in. nie ma dla mnie: za tłustych maści czy nie mam kiedy się posmarować. Dla pełnej jasności: nie mówię tego z perspektywy emeryta :D

Mam kilka poważniejszych chorób niż ł., i tam zasada jest taka sama; nie kumam: jak to nie miałam czasu na lekarza? czy zapomniałam o wzięciu leków?
Totalnie nie lubię być chora, i zrobię wszystko, i o każdej porze, żeby nią nie być :geek:

Mam jedną przeszkodę na tej swojej drodze: wszystkie te swoje wymysły odnośnie leczenia, muszę konsultować ze swoimi lekarzami prowadzącymi ale jak widać na moim przykładzie - chcieć, to znaczy móc, to już tak w formie reklamy osobistej, i na podbicie bębenka ego hii hii :crazy: Pozdrawiam walczące :*
 Basieńka44
#13780
:D :D
ja muszę szybko widzieć że coś działa jak nie widzę nie mam zacięcia żeby to stosować a jak go brak to i zapominam za to jak zobaczę światełko w tunelu wtedy już pamiętam :D :D
a tłustości na skórze nie mogę znieść aż mnie paluszki świerzbią żeby to zdrapać aż do krwi :) :)
Nie lubię być chora ani brać leków tak na stałe :D :D
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#13785
Basieńka44 pisze:ja muszę szybko widzieć że coś działa jak nie widzę nie mam zacięcia żeby to stosować a jak go brak to i zapominam za to jak zobaczę światełko w tunelu wtedy już pamiętam
Basiu to jakoś nie trzyma się kupy, bo metody które ty polecasz to sa długie w stosowaniu.
Maść czym bardziej tłusta tym w mojej swiadomości lepiej działa xd
Bo ja to moge sie maziać i pół roku masciami rumiankowymi i z VITA i nic, a innym specyfikom (typu dziegcie czy cygnolina) daje miesiąc czasu a czasmai i dłużej aż zobaczę efekty lub ich brak.
Dla mnie zaleczona skóra to taka:
1. Brak łuski
2. Brak zrubień na zmianach
3. Brak czerwonych plam
Czyli jest to zaleczona zdrowa skóra, w tym kierunku podazam :D Dla mnie czerwone plamy czy tez jeszcze różowe to w dalszym ciągu łuszczyca.
Basiu może jednak mało systematyczna i mało wytrwała jestes nawet przy twoich metodach? :surprised:
 Basieńka44
#13786
Maść czym bardziej tłusta tym w mojej swiadomości lepiej działa
bo ty lubisz tłustości ja ich nie znoszę a te mniej tłuste też dzialają :D :D
Bo ja to moge sie maziać i pół roku masciami rumiankowymi i z VITA i nic, a innym specyfikom (typu dziegcie czy cygnolina) daje miesiąc czasu a czasmai i dłużej aż zobaczę efekty lub ich brak.
ja daje tym moim mazidełkom tydzien jeśli nie widzę żadnej reakcji szukam czegoś innego tydzien to nie znaczy że ma już być
1. Brak łuski
2. Brak zrubień na zmianach
3. Brak czerwonych plam
wogóle :) ale ma być widoczna zmiana na lepsze bądź gorsze :D :D jeśli jednak po tygodniu nie widzę żadnych zmian zmieniam specyfik na inny
jak długo stosujesz cygnoline czy dziegcie do pełnego zaleczenia zmian??????????????????????????????????
Tak jak pisałam gdzieś tu..... ten wysyp mam od maja mamy koniec sierpnia jestem zadowolona z zaniku zmian nie na różowe plamki ale całkowite nie wszędzie jeszcze te oporniejsze miejsca zostały :) :) a ten sposób testuje od ok 20 lipca :)