W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#13819
Basieńka44 pisze:
Basiu to w sensie, ze te inne geny to tak? tę ł., bo Twoje, to niekoniecznie?
sensie że może mieć po mnie a wcale nie musi, może też mieć przypadłość z drugiej strony po ojcu a tu nic nie wiem kto co i jak :crazy: :crazy: :crazy:
Czyli tak, to twoje te geny ma czy ojca? czy razem się one połączyły, czy miałaś czynny udział w jej poczeciu czy to tylko zasługa faceta xd
Jak już trzy osoby z najbliższej rodziny mają problemy ze skórą to ona jak nic ma podłoże genetyczne tylko jakoś ty nie chcesz tego przyjąc do wiadomości.

A tak poza tym to o czym tu ta dysputa o genach czy o skuteczności leczenia?

Skuteczność w leczeniu moja mantra brzmi: wytrwałośc i systematyczność to juz połowa sukcesu :*
 Basieńka44
#13820
Czyli tak, to twoje te geny ma czy ojca? czy razem się one połączyły, czy miałaś czynny udział w jej poczeciu czy to tylko zasługa faceta
No jak by tu powiedzieć ma trochę moich ale nie wszystkie xd xd xd Nie ma stwierdzonej łuszczycy a uczulenie (córka)
Skuteczność w leczeniu moja mantra brzmi: wytrwałośc i systematyczność to juz połowa sukcesu
ani jedno ani drugie nie jest moją mocną stroną,musi być szybko i bezboleśnie :D :D
Awatar użytkownika
 henia
#13828
Basiu, musi to na Rusi a w Polsce jak kto chce :crazy: :crazy:

A na poważnie, nie da się leczyć ł., bez mazideł tłustych. One są podstawą wszelkiego natłuszczania skóry, a tym samym odbudowy jej struktury. Same nawilżacze nie dadzą rady. Z zastosowaniem natłuszczania, leczenie idzie: i szybciej, i bezboleśnie. To z tego powodu, do każdego leczenia, lekarze przypisują nam maści a nie kremiki :)
 Basieńka44
#13831
Ale np miedzy Retimax em a maścią z wit A jest różnica nie tylko w dawce a i w tłustości mnie bardziej pasuje ta mniej tłusta :)
lepiej u mnie działa a i nie czuje się mokra :D
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#13838
Basieńka44 pisze:Ale np miedzy Retimax em a maścią z wit A jest różnica nie tylko w dawce a i w tłustości mnie bardziej pasuje ta mniej tłusta lepiej u mnie działa a i nie czuje się mokra

Retimax1500 ma wiecej jednostek tej witaminy A, ale tez (to dla mnie jest bardzo istotne) jest bezzapachowa.
Dovonex, bo ostatnio jestem tym pochłonieta w całości, jest bardzo tłusty, smarujac łepek swietnie sobie radzi z łuską a przy tym leczy, czyli dwa w jednym.
Retimax1500 bardzo dobrze natłuszcza miejsca przesuszone po mazidłach leczniczych, ale tez trzeba siegać po inne, żeby skóra sie zanadto nie przyzwyczaiła, no i trzeba pamietać ze masc z VitA to tez lek i nie naley stosowac tego w nieskończoność.

Z tłustych balsamów polecam balsam nagietkowy i tłuszcz mleczny z olejkiem z drzewa herbacianego.

Basiu szybko i bezboleśnie to takie rzeczy tylko w Erze xd
Basieńka44 pisze:Cyt[..Skuteczność w leczeniu moja mantra brzmi: wytrwałośc i systematyczność to juz połowa sukcesu...]

ani jedno ani drugie nie jest moją mocną stroną,musi być szybko i bezboleśnie
Każdy kto się podejmuje walki z łuszczycą musi podjąć jedno ważne postanowienie, pod żadnym pozorem nie wolno sie poddawać, trzeba być systematycznym (codziennie z uporem maniaka powtarzac tę samą czynność) i trzeba być wytrwałym bo w przeciwnym razie bedzie to wyglądać jak walka z wiatrakami.
Bo wtedy cokolwiek nie zastosujesz i nie doprowadzisz tego do końca to nic nie bedzie działało i stąd powstaje mit "że na mnie to nic nie działa" lub "tego to ja nie lubie" "a to mi nie pasuje".
A tak wogóle to ja nie lubie mieć łuszczycy, ma ktoś na to jakiś sposób? :annoyed:
 Basieńka44
#13840
no i trzeba pamietać ze masc z VitA to tez lek i nie naley stosowac tego w nieskończoność.
otóż to Gosiu też lek i leczy nie gorzej sam jak w połączeniu skojarzonym,stosowany długo nie daje skutków ubocznych jak typowe leki łuszczycowe w sensie przyzwyczajenia skóry choć przy silnym stanie zapalnym wspomagam się cynkową czy rumiankową stosuje ją już tak długo z przerwami (remisje)że takie moje osobiste wnioski wyciągam :) :)
Każdy kto się podejmuje walki z łuszczycą musi podjąć jedno ważne postanowienie, pod żadnym pozorem nie wolno sie poddawać,
to popieram systematyczność............ no cóż :D :D
Bo wtedy cokolwiek nie zastosujesz i nie doprowadzisz tego do końca to nic nie bedzie działało i stąd powstaje mit "że na mnie to nic nie działa" lub "tego to ja nie lubie" "a to mi nie pasuje".
A tak wogóle to ja nie lubie mieć łuszczycy, ma ktoś na to jakiś sposób?
Przez 10 lat walki z tym ustrojstwem przerobiłam wiele mazideł wszystko według wskazań :) także mniej więcej wiem jak co na mnie działa i jeśli coś stosuje a widzę ewidentne pogorszenie nawet po dłuższym czasie jak tydzień wiem że to nie dla mnie,wtedy stwierdzam to nie działa co nie znaczy że nie podejmuje prób zawsze jednak mam objawy pogorszenia w pamięci
Nie wiem czy większość z nas Gosiu napewno wielu ma jeszcze alergie czy atopowe zapalenie skóry leki niby te same ale..............uzależnione od tego co nas uczula a co nie :) :) i nie za bardzo to się tak da jak przy samej łuszczycy doprowadzić, nigdy nie wiesz co tym razem uczuli dlatego lepsze w moim przypadku naturalne mazidła bezpieczniejsze :)
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#13841
Basieńka44 pisze:otóż to Gosiu też lek i leczy nie gorzej sam jak w połączeniu skojarzonym,stosowany długo nie daje skutków ubocznych jak typowe leki łuszczycowe w sensie przyzwyczajenia skóry choć przy silnym stanie zapalnym wspomagam się cynkową czy rumiankową stosuje ją już tak długo z przerwami (remisje)że takie moje osobiste wnioski wyciągam
Żebyśmy sie zrozumiały ja nie neguje maści z VitA, i wiem że działa i niegorzej niż inne, tylko tak jak ze wszystkim co dobre dla mnie niekoniecznie dla ciebie.
Ja tylko nadmieniam, że tłustości tak i systematyczność tak, a sama twierdzisz że u ciebie z tym kiepsko.
Ktoś nowy kto to bedzie czytał musi wiedzieć, że nie może oczekiwać zaniku łuszczycy po tygodniu stosowania cygnoliny dziegci, a tym bardziej maści z vitA czy też rumiankowej.
To jest ciężka walka i bardzo trudna i na wielu płaszczyznach.
 Basieńka44
#13842
Basieńka44 napisał(a):
no widzisz Gosiu a ja jak trafię na odpowiednie mazidło po tygodniu mam prześwity zdrowej skóry więc mam światełko w tunelu które daje kopa do dalszego działania
myślę że nie wprowadziłam nikogo w błąd :D :D
a odnośnie maści z wit A, łuszczycy mają często niedobory tej witaminy jak i cynku zamiast łykać suple stosuje ja w maści, ile trzeba to sobie jej pobierze sama skóra :) :) fakt potrzeba tutaj samoobserwacji wnikliwszej :)
a nagietkowe też stosuje ale one u mnie lepiej na nogach się spisują jak na rękach :)
 BIATA
#13884
Gosiaczek a Ty urzywasz Dovonex czyli to jest steryd?? do głowy go używasz w maści?? to jak chodzisz w tłustych włosach czy go po jakimś czasie zmywasz?? na ciało też go używasz.
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#13889
Dovonex to kalcipotriol, pochodny wit D3, to nie jest steryd!
tutaj kilka informacji o leku
http://www.doz.pl/leki/p3808-Daivonex
http://www.leki-informacje.pl/lek/ulotk ... -plyn.html

Stosuje to na miejsca intymne, fałdy skórne i skóre głowy. Jest to forma maści i jest bardzo tłusta, niestety włosy nie wyglądają po nniej dobrze, są tłuste i ciężko sie zmywa. Zaleca sie stosowanie dwa razy dziennie, gdy jestem w domu smaruje rano i wieczorem dosmarowuje ,rano zmywam i czynność powtarzam. Niestety nie zawsze mam możliwość stosowania dwa razy dziennie.
Widzę dużą poprawę, myślałam, żę radzę sobie z łuską, ale po Dovonexie skóra przez 3 dni bardzo sie łuszczyła. Na dzień dzisiejszy łuski już nie mam, a zminy robią sie gładkie i mneij czerwone.
Kalcipotriole bardzo wysuszają skórę, mimo że maść jest bardzo tłusta, trzeba pamiętać żeby stale nawilżać i natłuszczać. Można stosować na ciało.
Zaczęłąm stosować kąpiele ziołowe. Gdzieś już podałm skład. :)