W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 antonia
#23904
szater pisze:jezeli dr Zaczynska zleciła masc na grzybice...widocznie była taka potrzeba
Po powtórnym przeczytaniu Twoich postów również skłaniam się do opinii szater. Normalnie skóra zajęta łuszczycą aż tak bardzo nie boli jak Ty to opisujesz, są przypadki, kiedy pomimo łuszczycy skóra jest nadkażona grzybicą, wtedy ból i świąd jest okropny. Niedopatrzeniem ze strony lekarza był brak zlecenia na badanie laboratoryjne.
Pytałaś mnie o moje leczenie i czas jego trwania,to bywa różnie w zależności od mojej kondycji skóry jak i zdrowia w danym czasie. Tak np. cały październik i listopad bardzo ciężko przechodziłam zapalenie uszu i jednocześnie bardzo nasilonej POChP, zakażone dziwnymi bakteriami trudnymi do wyleczenia. Ponieważ choroby bardzo się nasilały, dostawałam coraz silnejsze antybiotyki, aż w końcu po piątej serii zaczęło mi widocznie odpuszczać. Przy takim stanie zapalnym wykwitła mi też pięknie łuszczyca, prawie całe ciało w różnej wielkości i wzorach zmianach. :ill:
Musiałam natychmiast wziąć się za siebie, codzienne kąpiele w chlorku magnezu, krem z wrotyczem, witamina D i po dwóch tygodniach znów łuszczyca się wchłania. Plamy są płaskie, jasnoróżowe prawie niewidoczne. Trochę cierpliwości i pracy nad sobą i skóra będzie zupełnie czysta.
Mam nadzieję, że na swoim przykładzie udzieliłam Ci wyczerpujących odpowiedzi na Twoje pytania.
 Basieńka44
#23908
Normalnie skóra zajęta łuszczycą aż tak bardzo nie boli jak Ty to opisujesz, są przypadki, kiedy pomimo łuszczycy skóra jest nadkażona grzybicą, wtedy ból i świąd jest okropny. Niedopatrzeniem ze strony lekarza był brak zlecenia na badanie laboratoryjne.
Normalnie skóra potrafi cholernie boleć, jak każdy organ naszego ciała, nawet bez zmian łuszczycowych czy nadkażeń grzybiczych.
Doświadczyłam tego na sobie,jak mówiłam koleżance, że boli mnie cała skóra, patrzyła na mnie jak na idiotkę, dopiero jak sama poczuła ten ból,podzieliła się ze mną wrażeniem i uwierzyła że skóra potrafi tak samo boleć jak np.ząb.
Awatar użytkownika
 antonia
#23909
:D :D
Spodziewałam się natychmiastowej i właśnie takiej TWOJEJ reakcji, u Ciebie wszystko jest odwrotnie, to też jest normalne, tak jak Twoja nieuleczlna, alergiczna reakcja na magiczne słowo "szater" xd xd
Wesołych Świąt Basiu :* :*
 Basieńka44
#23910
antonia pisze::D :D
Spodziewałam się natychmiastowej i właśnie takiej TWOJEJ reakcji, u Ciebie wszystko jest odwrotnie, to też jest normalne, tak jak Twoja nieuleczlna, alergiczna reakcja na magiczne słowo "szater" xd xd
Wesołych Świąt Basiu :* :*
Nie wiem czy aż tak wyjątkowa jestem jak sądzisz :notguilty:
ja sądzę że jednak nie :notguilty:
Na szater alergii nie mam,nie podoba mi się jedynie jak ktoś w zawoalowany sposób podważa moją wiarygodność,za cichą aprobatą ogółu.
Wesołych świąt :*
Awatar użytkownika
 antonia
#23912
Basieńka44 pisze:Nie wiem czy aż tak wyjątkowa jestem jak sądzisz
Oj!!! i to bardzo!!! Jedyna w swoim rodzaju, dyskusje z Tobą błyskawicznie odbiegają od tematu, zawsze i wszysto jest u Ciebie odwrotnie i zawsze masz ostatnie zdanie. xd
za cichą aprobatą ogółu.
Czyżby ogół też nie miał racji? :notguilty:
 Basieńka44
#23913
Kochana jeśli ktoś oblewa pomyjami pod cicha aprobatą ogółu
to ja naprawdę jestem ciężko chora sądząc że nie ma. xd
Ogół wypowiadających się, to nie ogół wogóle, tak do uściśnienia tego ogółu,żeby znów nie było że kogoś osądzam.
Awatar użytkownika
 szater
#25596
Za ne ma nic pozostał Daivobet,najlepszy w tej chwili preparat do leczenia łuszczycy.Daivonex mozesz zakupic u pani Kasi ,sprawdzony konntakt,dobre ceny mysia1lo@wp.pl
Zaopatruje nas od lat :D
Awatar użytkownika
 henia
#25599
Piotr P. pisze:Czy jest już jakaś maść za Daivonex?
Nie ma i nie będzie. Producent - Leo Pharma wycofał się z naszego rynku, już ze 2 lata temu. W tej chwili tylko - calcipotriolum z bethamethasonum czyli daivobet albo xamiol.
 Piotr P.
#27762
Witam,
No niestety, ale nic mi nie pomaga.
Wszystko na nic, zaraz choroba wraca i to z dużym natężeniem punktowo, na wszystkich stawach, kręgosłupie, nogach, głowie, boki tułowia itd.
Już mi zaczyna wchodzić w kolana, bo mnie zaczynają bolec.
Pani doktor skierowała mnie do hospitalizacji. Mam się zgłosić w tym tygodniu.
Czy leczenie szpitalne jest skuteczne?