Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
 henia
#9984
plama pisze:[...] Co ja bym dał, żeby poznać ten czynnik.
A może zamiast gdybać, zacznij sprzątać? Wiosna idzie, czas na porządki :D

W moim odbiorze takie gdybania, nic nowego nie wnoszą, przynajmniej dla mnie. Medycyna akademicka, dawno powiedziała swoje zdanie w sprawie przyczyn ł.- najprościej mówiąc, immunologia.
Ale np. w moim wypadku - ł. typu II, to nawet w/g tejże medycyny, musiał nastąpić jakiś czynnik, który sprowokował ten mój pierwszy wysyp. Tym tropem radziłabym iść, czyli odkwaszenie się, oczyszczenie narządów odpowiedzialnych za sprzątanie w tej naszej machinie, i wspomożenie ich pracy. Później przyszedł czas na szukanie niedoborów, i ewentualnych ich przyczyn.
Na dziś, taka droga u mnie się sprawdza. I proszę mi wybaczyć, ale gdybanie na zasadzie- może limfocyty? to ja zostawiam naukowcom. W kwestii ł., realistką jestem, i do mnie "szkiełko i oko" bardziej niż "czucie i wiara" :D

Z tych swoich dotychczasowych poszukiwań, jedno wiem na pewno: teoria małych kroczków, to jest to, czego moja ł. na bank nie lubi.
 plama
#9985
Na dziś, taka droga u mnie się sprawdza
Możesz wyjaśnić w jaki sposób sprawdza się?

Immunologia-limfocyty
Awatar użytkownika
 henia
#9986
Sprawdza się, w sensie... remisja :oh:
Całkowita ponad rok. Nawet jak pod koniec u.b.r. pojawiły się małe plamki na łokciach, dałam radę xd
 plama
#9987
Czyli jesteś czysta od roku i wszystko dzięki twojej metodzie.
Dzięki! Wielka zagadka rozwiązana. Napisz jeszcze tylko krok po kroku co robisz i wszyscy wrócimy do normalnego życia. :oh:
Awatar użytkownika
 szater
#9988
Plama podaje ci linka do ciekawych przemyslen kolegi,ktory był przekonany ze odkrył przyczyne łuszczycy...miłej lektury:

http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... =6097&st=0


PS.

W moim zrozumienie Remisja to remisja-brak jakichkolwiek oznak choroby,brak leczenia-cygnolina :nomnom: ...niektorzy maja silny wysyp jak ich trzy kropki czerwone sie robia xd w tym przypadku to stan permanentnej remisji?
Remisja to termin medyczny. Słowo pochodzące z łaciny (łac. remissio = ‘odesłanie, ulżenie’) oznacza cofnięcie się objawów choroby(http://portalwiedzy.onet.pl/141207,,,,r ... haslo.html)
Awatar użytkownika
 henia
#9990
Jakbyś czytał z większą uwagą, to może byś doczytał: metoda nie jest moja. To stare jak świat zalecenia wszystkich tych, którzy zajmują się leczeniem(lekarzy, zielarzy, "czarodziejów")
henia pisze:...czyli odkwaszenie się, oczyszczenie narządów odpowiedzialnych za sprzątanie w tej naszej machinie, i wspomożenie ich pracy. Później przyszedł czas na szukanie niedoborów, i ewentualnych ich przyczyn....
Czy powinnam opisać tę swoją drogę? raczej nie.
Po pierwsze: moje "boje"i nie tylko moje, są znane np. tu http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... topic=6334 ; udzielam się w necie, już od jakiegoś czas :D
Po drugie: to co sprawdziło się u mnie, niekoniecznie zadziała u Ciebie.
Po trzecie: do szukania i drążenia-co tam u mnie zaszwankowało, trzeba dojrzeć. Ty jeszcze na tej drodze nie jesteś w/g mnie - wolisz limfocyty-na które nie masz najmniejszego wpływu, niż przyjrzenie się sobie w sensie- gdzie może być problem?

Tak dla pełnego zaspokojenia Twojej ciekawości: kończę właśnie stosowanie MO http://bioslone.pl/oczyszczanie/mikstura , zostało jeszcze troszkę tego aloesu, ale już widać dno w butelce. Zaczęłam przed świętami Bożego Narodzenia xd

Jak już wspomniałam, ja z tych :
Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi cierpliwość,abym zniósł to czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. – Fredrich Christoph Oetinger


Tak pojmuję szukanie. Tobie powodzenia z tymi limfocytami. Miłego dnia :)
 plama
#9996
Ja od ponad miesiąca odstawiłem cukry wszelkiego rodzaju nawet herbatę piję gorzką czego nienawidzę. Nie jem słodyczy ani żadnych ciast. Piję dużo wody i unikam smażonych potraw. Żadnego żarcia typu fastfood. Zrzuciłem z wagi parę kilogramów. Myślę, że dało to jakąś poprawę bo moje łuski nie są już takie grube a plamy jakby bledsze. Ostatnio wpadłem przypadkiem w internecie na jakąś kurację drożdżową. Czy ktoś słyszał o tym albo stosował?
 euterpe
#9997
Po trzecie: do szukania i drążenia-co tam u mnie zaszwankowało, trzeba dojrzeć. Ty jeszcze na tej drodze nie jesteś w/g mnie - wolisz limfocyty-na które nie masz najmniejszego wpływu, niż przyjrzenie się sobie w sensie- gdzie może być problem?

Może czasami trzeba dojrzeć do tego, żeby zaakceptować fakty.
Awatar użytkownika
 puma
#9998
ja wogóle nie jadam słodyczy i "szybkiego żarcia" bo po prostu nie lubię. cukru nie używam od wielu lat. miałam w tym czasie i wysypy i remisje. mogę zjeść chilli i popić wódką i nijak to się ma do mojej skóry. taka ze mnie szczęściara! :D
kiedyś, w młodości (!) pani dermatolog też mi powiedziała, że mam odstawić konserwy, napoje, chińskie zupki, mięsidła i takie tam. po latach doszłam do jednego wniosku- żeby to było tak proste! nie jeść tego czy owego i po chorobie to nikt by się łuszczycą nie przejmował.
Awatar użytkownika
 henia
#10001
euterpe pisze:Może czasami trzeba dojrzeć do tego, żeby zaakceptować fakty.
w moim przypadku, to właśnie zaakceptowanie faktów, dało mi kopa do szperania, i drążenia tematu.

Nic, co sobie zaserwowałam, nie tylko że mnie nie osłabiło/rozstroiło ale wzmocniło i poprawiło, nie tylko stan mojej skóry ale też ogólny stan mojego organizmu.
Poprawa wyników, to nie gdybanie, to następny fakt, na drodze moich poszukiwań.

Ale, żeby dyskutować o faktach, trzeba ich dotknąć. Każdy lekarz potwierdzi: zanim zabierzesz się za naprawy wszelkie, posprzątaj teren, inaczej "śrubki" w tym bałaganie mogą Ci się pogubić :D
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 12