Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
 henia
#9940
plama pisze:Zgadzam się z tym puma ale czy to znaczy, że nie mamy próbować szukać? Myślałem , że po to powstało to forum. Kiedy czytam inne posty to widzę tylko gadanie o maściach, kremach, lampach i innych rzeczach, które i tak nie działają. Zamiast tego lepiej poszukać jakiegoś związku, zależności między różnymi przypadkami.Ja obecnie mieszkam w Anglii i 28 marca idę pierwszy raz z łuszczycą do dermatologa dowiedzieć się jakie mi zaproponują opcje leczenia. Na pewno zdam relację jak wrócę ale to jeszcze trochę czasu.
Widocznie bardzo pobieżnie poczytałeś to forum. Sporo tu wieści, o leczeniu naturalnym czy też porad dotyczących szukania przyczyn. Potrzebujesz podpowiedzi, pytaj.
Ale też musi do Ciebie dotrzeć, że to co u mnie się sprawdziło, u Ciebie nie musi. Żadne z doświadczeń Twojej mamy, nie musi być i Twoim doświadczeniem.
Przykro mi ale niestety większość drogi, musisz przejść sam w sensie sprawdzić u siebie co i jak. Dieta, choroby współistniejące, stan ogólny organizmu, to tylko niektóre z kwestii, nad którymi radziłabym się zatrzymać dłużej.

Co do leczenia w Anglii, mój ogląd, taki sobie :surprised: Na pierwszy rzut, idą tak jak u nas sterydy. Jak będziesz miał farta z tym lekarzem, to dołączy Ci jeszcze analogi vit.D3.
Czekam na wieści od Ciebie. Pozdrawiam :)
 Basieńka44
#9943
plama .............ja czytając fora łuszczycowe nie skupiam się na tym który cudowny polecany lek wybrać bo już dawno doszłam do wniosku że mazianie skóry to tylko tapetowanie problemu
Czytając przypadki forumowiczów nasuwa mi się natomiast wiele czynników wspólnych w tej chorobie nie skupiam się też na problemie łuszczycy tylko a drażę temat na wielu płaszczyznach dzięki czemu mogłam sobie pomóc sama i dalej to robię metodami naturalnymi,a forum daje mi wiele podpowiedzi niby się coś wie ale dopiero jak u kogoś innego widzi się ten sam problem zaczyna się dostrzegać pewne zbieżności. Sposoby jakie wykorzystuje w walce z choroba nie zawsze mają ścisłe powiązanie z nią a jednak działają co dowodzi o tym że to choroba ogólnoustrojowa a nie tylko samej skóry.
Dlatego leczenie jest tak różne bo i problem u każdego występuje gdzie indziej a skutek widzimy na skórze.
poczytaj uważniej fora a zobaczysz ile innych dolegliwości ma wpływ na stan skóry.
 swiecki45
#9949
Wg Edgara Caycea podstawową przyczyną schorzenia jest nieprawidłowe wydalanie powiązane z osłabieniem i zmniejszeniem grubości ścianek jelit.Zbyt cienkie ścianki pozwalają na przesączanie toksyn do krwi.To powoduje zaburzenia na powierzchni skóry.Brak koordynacji układu krążenia,nierówności w kręgosłupie zwłaszcza w kręgach piersiowych oddziałujące na układ krążenia i wydalania...Panaceum to głownie dieta różne mieszanki ziołowe środki do zastosowani miejscowego ale różnie dla różnych pacjentów,zabiegi kręgarskie, elektroterapia, lewatywy..... Temat jest przeogromny zważając na różnorodność przyczyn, objawów i metod leczenia.
 Basieńka44
#9952
I ta teoria mi pasuje
według Słoneckiego łuszczyca to wydalanie toksyn przez skórę z powodu niewydolnych układów wydalniczych co by się zbiegało jedno z drugim.
Awatar użytkownika
 szater
#9959
mnie ten problem kregosłupa zainteresował....z tymi jelitami moze tez faktycznie cos ma sie na rzeczy ale jak sie ma teoria do tego ze rodza sie dzieci i juz u progu zycia ,karmione piersia maja wykwity łuszczycowe? :surprised:

Plama mozesz poszukiwac przyczyn,łaczyc fakty i poszczególne elementy...ale czy rozgryziesz sprawe łuszczycy? :surprised: gdybym potrafila odpowiedziec na pytanie dlaczego ty zachorowałes w wieku 22lat,ja w 13 roku,X w 25roku,Y w 30 roku a pan B po 50 roku ...i po 70roku zycia dołaczyla pani Q....to mysle ze znalazłabym haka na te łuszczycye.Niestety ona sie nie da zamknac w zadnych ryzach,standardach czy prawach.Sa ludzie ktorzy lecza sie dieta a na innych to nie dziala,inni kasze jaglana jedza bo ponoc pomogla...innym niekoniecznie,jedni moga pic i palic innym szkodzi,jednym slonce pomaga innym wrecz przeciwnie.....chciesz działac...dzialaj wszak czlowiek ciekawy jest...bede kibicowac...powodzenia... xd
 plama
#9962
Teoria z jelitami jest jedną z ciekawszych ale jak to się ma do młodych dzieci, które raczej nie mogą mieć zniszczonych jelit a mają łuszczycę. Ja osobiście drążę temat limfocytów autoreaktywne, których obecność może prowadzić do choroby autoimmunizacyjnej. Limfocyty te są usuwane z organizmu podczas selekcji zachodzącej w szpiku kostnym lub grasicy. Cytat z wiki: "Należy podkreślić, że limfocyty autoreaktywne mogą występować w organizmie, nie czyniąc żadnych szkód, można wręcz powiedzieć, że są one niezbędne, np. do uprzątania pozostałości po komórkach apoptotycznych. Niemniej jednak, w każdej obecnie znanej chorobie autoimmunizayjnej stwierdza się obecność tego typu limfocytów, przy czym pełnią one funkcję inicjującą lub też stanowią czynnik regulujący danego patomechanizmu jednostki chorobowej." Być może ta selekcja zostaje w jakiś sposób zaburzona i do naszej krwi dostaje się zbyt dużo limfocytów autoreaktywnych co zaburza system odpornościowy. Skora grasica zanika z wiekiem a łuszczycę mają nawet dzieci, które mają jeszcze w pełni funkcjonującą grasicę to jedyne co pozostaje to problem szpiku kości. Ciekawe czy gdyby tak przeszczepić szpik kostny to czy miałoby to wpływ na łuszczycę? Co o tym sądzicie?
 Basieńka44
#9963
Nie drążyłam tematu szpiku kostnego ale za to szukałam w kierunku naczyń krwionośnych i ogólnie krążenia w moim odczuciu a także z własnych obserwacji samej siebie ma to bardzo duży związek z jakością wysypu i trudnością w ogarnięciu go gdy stan naczyń zły.
Tzn naczynka słabe przez co cierpią nerki i wiele narządów wewnętrznych jest słabo odżywiona czy dotleniona.
Awatar użytkownika
 jagna25
#9964
Plama, Twoja teoria interesująca. Chorzy na Ł nie mogą być dawcami ani krwiodawcami więc może to ma jakiś sens. Ale kto zdrowy da się nafaszerować chemia, a drugie kto zdrowej osobie zrobi przeszczep szpiku, szpik jest bezcenny i jak jest nie potrzebny to szkoda go marnować.
Awatar użytkownika
 szater
#9966
Sadze ze zapewne i taka mozliwosc byłaby brana pod uwage.Łuszczyca zbiera żniwo na calum swiecie,choruja nie tylko biedni a le i bardzo zamozni ludzie,ludzie z pierwszych miejsc rankingow bogaczy,pierwszych stron gazet(profesor Religa,pan Wisniewski)lekarze.Czy sadzicie ze gdyby byla taka mozliwosc to ktos by tego nie spróbował?Gdyby to dało efekt lub nadzieje chociazby to juz znalazlby sie ktos kto sprawdziłby to na sobie.Mysle ze to kolejna slepa uliczka.Sama byłam kilka miesiecy na chemioterapii-z zupełnie innech choroby niz łzs czy łuszczyca -padł caly uklad immunologiczny ale....łuszczyca sie trzymała :notguilty:
 betka
#9967
Teoria z limfocytami jest zdaje się najbliżej i to już potwierdzona - leki biologiczne wpływają na limfocyty i objawy znikają (kosztem skutków ubocznych, ale to inna bajka) :D Kurzajki miałam. Ale już nie mam, od jakichs dwóch lat. A łuszczycę nadal, tyle że bez objawów, bo jeszcze działa Stelara.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 12