- 7 sty 2012, o 22:00
#6802
Nie tak. Nie tędy droga, w zrozumieniu leczenia /zaleczania ł. Ł. to choroba osobnicza czyli u każdego z nas może, i ma, inne podstawy swojego pojawienia się czy występowania. Czasami na drodze poszukiwań- oczyszczanie, suplementacja, zioła, kąpiele itp. itd.udaje się odnaleźć ten swój słaby punkt. Czasami, powtarzam. Dłuższy dyskurs potrzebny, podpowiedź Basi uważam za bardzo pomocną w tego typu poszukiwaniach.
Co do
http://mojaluszczyca.pl/viewtopic.php?f ... 8d5a5#p314 Mam nadzieję, ze tam admin pociągnie sprawę: zada pytanie, i otrzyma odp. od autorytetu medycznego.
W dziegciach jestem fanka exorexu, mam właśnie świeży zapas, aczkolwiek zmian jakby brak. Na zapas już go zakupiłam
Nie traktuj proszę mojej wypowiedzi tu, jako pouczenia czy wymądrzania się, to tylko moje myśli i wieści, które dotychczas nabyłam, walcząc ze swoją ł. Ukłony
Co do
swiecki45 pisze:...Cóż,powtórne ponad miesięczne wcieranie rakotwórczego cocoisu wobec żadnych oznak poprawy raczej go powinno u mnie dyskwalifikować...Zapodaj mi, jedną, w miarę miarodajną, opinię czy też udowodnioną teorię, o tych mocno rakotwórczych działaniach dziegci. Oprócz ple ple, firm farmaceutycznych, czy lobbingu medycznego.
http://mojaluszczyca.pl/viewtopic.php?f ... 8d5a5#p314 Mam nadzieję, ze tam admin pociągnie sprawę: zada pytanie, i otrzyma odp. od autorytetu medycznego.
swiecki45 pisze:...Miesiąc daivoneksu przy pogarszającym się stanie też raczej nie wskazuje na kontynuacje...Nie wskazuje. Ale też prawda jest taka, że dzisiejsze metody walki tą metodą podpierane są zastosowaniem równocześnie sterydu. Twoją sytuację powinien ocenić lekarz, i jemu dałabym pierwsze skrzypce. Czemu akurat Daivonex? Czemu nie proponowany już tu przeze mnie dziegć?
W dziegciach jestem fanka exorexu, mam właśnie świeży zapas, aczkolwiek zmian jakby brak. Na zapas już go zakupiłam

swiecki45 pisze:...Wielu z piszących osób stosuje jednocześnie kilka metod leczenia tak wiec ich relacje też nie są do końca miarodajne.Są miarodajne ale tylko w ich przypadku. Naszą rolą tu, jest tylko podpowiedź, tylko przekazanie swoich doświadczeń. Łatwiej się chodzi przecież, ścieżkami już przetartymi. Może być tak oczywiście, że ani dziegcie, ani analogi D3 u Ciebie się nie sprawdzają, ale w/g moich doświadczeń, za wcześnie odpuściłeś.
Nie traktuj proszę mojej wypowiedzi tu, jako pouczenia czy wymądrzania się, to tylko moje myśli i wieści, które dotychczas nabyłam, walcząc ze swoją ł. Ukłony

"Pozwólmy sobie na pomyłki i błędy ale nie na nieuwagę"