Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 henia
#4226
Becia Ty spokojnie podejdź do problema, dałaś radę tyle czasu dasz i teraz.
Co konkretnie zamierzałaś stosować, w sensie zamówiłaś?, bo jeżeli chodzi o dziegcie, to fakt niewskazane one w takich razach ale pozostaje jeszcze tyle inszych inszości :D
Głowa do góry i szybciutko tu: co tam masz? jak zamierzasz zawalczyć i czym?
A karmienie i maleństwo, to priorytet i żadna ł. Cię tego nie pozbawi. Pozdrawiam :*
 Becia
#4229
Zamówiłam szampon Polytar i 2 maści Cocois na początek i coś tam do nawilżania skóry.
Trochę mi przeszły nerwy i uzbrajam się w cierpliwość - jakoś dam radę, jak trzeba, poczekam z kuracją. Jak się czyta Wasze posty, człowiekowi jakoś lżej na duszyczce - szkoda, że i nie na skórze :)
Wiecie,że ja tę Dermowate maść stosowałam będąc w ciąży i potem karmiąc też - szok jaki pusty łeb !! gorzej nie powiedziawszy - (na szczęście tylko na twarzy i w 1 i 2 trymestrze rzadko) - jakoś dziwnie wtedy myślałam,że ł mnie opuszcza była taka poprawa - teraz natomiast powróciła ze zdwojoną siłą. Macie rację mówiąc, że po tych wszystkich sterydowych specyfikach skóra dosłownie odmawia posłuszeństwa - jak 'nieinwazyjnie' opanować ten świąd?
 Becia
#4230
Heniu a jakież to insze inszości byłyby wskazane w moim przypadku karmiącej m ?
Awatar użytkownika
 henia
#4232
Kobieto Ty i tak masz farta, że od czytania nas tu, chociaż Ci lżej na duszyczce a nie adrenalina w górę, i wku.. e, na maksa xd
A wracając do meritum, ja to widzę tak: na czas karmienia, wszystko co głęboko inwazyjne odpada, fakt, ale zostają jeszcze: kąpiele ziołowe na ciałko, łebek też możesz sobie w nich pomoczyć, nie zaszkodzi mu, słowo.
BT37 napisała:
...kąpiele w ziołach to bardzo prosta sprawa. Zawsze dużo o nich mówię, ponieważ regularne kąpiele naprawdę pomagają. Potrzebne zioła to brzoza, skrzyp polny, pokrzywa, szałwia, zielone liście orzecha włoskiego, hyzop lekarski, może też być rumianek ( ale tu trzeba uważać, bo on uczula ) słoma owsiana lub zamiennie płatki owsiane, może też być siemię lniane. Co do ziół to można używać jednego, dwóch lub mieszać ze sobą wszystkie. Dobrze byłoby zawsze stosować szałwię lub liście orzecha włoskiego, które działają antyseptycznie, a do tego inne zioła + słoma lub płatki. Jeśli chodzi o mnie to wrzucałam wszystko do największego garnka jaki miałam w kuchni i gotowałam pod przykryciem ok. 10 -15 min. od chwili zagotowania, odstawiałam na 15 - 30 minut, po czym przecedzałam to do wanny. Kąpiel trwała 20 - 30 minut i to codziennie na początku. Po miesiącu, gdy skóra była już w dość dobrym stanie kapiele co drugi dzień, potem 2 razy w tygodniu, a teraz raz w tygodniu. Po kąpieli balsam do skóry bardzo suchej, a potem sorel plus maść. Warto się trochę poświęcić, bo efekt wart jest zachodu, ale w leczeniu łuszczycy najlepiej sprawdza się kompleksowe leczenie. Dieta też jest ważna, ale to każdy musi według siebie ustalić tę dietę. Wystarczy obserwować swój organizm jak reaguje na potrawy i wyeliminować te, które zaostrzają chorobę......

Chyba bym wyłączyła z tego jednak Sorel plus, w Twoim przypadku, tam o wapń biega ale, to nie o tym nie o tym :D
Do natłuszczania ja polecam osobiście wszystko co posiada w swoim składzie... nagietek i Basiny żywokost, który też ostatnio zbiera niezłe opinie.
Na świąd: kąpiele w roztworze sody albo soli, ponoć reeeeweeeelka :oh:

A tera głowa:koniecznie papka z drożdży
4 łyżki stołowe olejku rycynowego
1/2 kostki drożdży
sok z połówki małej cytryny

Najlepiej najpierw wymieszać sok z cytryny z drożdżami a póżniej dodać olejku. Powinna wyjść z tego konsystencja rzadkiej maści.
Uzupełniając: toto na łebku dokładnie rozprowadzić, na to worek foliowy i na to ręcznik i potrzymać... ile się da.
Następnie olejek rycynowy, bo znajomy Kotek taki jeden, napisał:
ja praktykuje posmarowac, potem worek foliowy, potem recznik, potem lazic/siedziec (w domu raczej bo publicznie glupio sie pokazywac) kilka godzin (ja tak przewaznie cztery) i potem normalnie umyc porzadnie - dobrym szamponem ale delikatnym dwa albo trzy razy
i ja stosuje olejek rycynowy ale jak nie mam to oliwka jest baardzo dobra
no i na glowe papka z drozdzy z oliwka sie bardzo ladnie sprawdza
Jak już to wszystko troszkę przepraktykujesz, nie ma bata, te brakujące 2 miechy miną Ci jak sen :D .
A ja to nawet mam taka cichą nadzieję, że może po tej praktyce, to i do tych bardziej inwazyjnych mazideł, nie będziesz musiała już sięgać. Pozdrawiam, czekając na wpisy o poprawie :*

Basieńko, zerknij na to Swoim wprawnym okiem i może, też jeszcze coś dziewczynie podpowiesz. Pozdrawiam :)
 Basieńka44
#4233
Henia jedyne co mogę dodać do twojej listy to maść z wit A do natłuszczania tak ciała jak i głowy (głowa na godz lub dwie przed myciem)dobrze się zmywa
i emulsje[ orzecha włoski, witE,masło kakaowe]teraz latem łatwiej go kupić np. w Rossmanie z Zaji ja ją łączyłam z żelem z żywokostu
Na świąd u mnie dobrze się sprawdza epikrem smarowałam nim ręce stopy a czasem jak swędziało bardzo to i całe ciało jak skóra bardzo wysuszona szybko się wchłonie, zmiękcza skórę i inne mazidła lepiej się wchłaniają.
Dobrze też działa wywar z selera[ja stosowałam liście] do przemywania lub kąpieli nawilża skórę.
Twarz po sterydach doprowadziłam do porządku okładami z ziół[jałowiec,skrzyp,kora dębu, dziurawiec]
a z mazideł cynkowa po chwili rumiankowa,a później tak nakładałam rano przed wyjściem z domu na jakieś pół godz nadmiar zbierałam wacikiem,teraz tak robię jak czuje jakieś podrażnienie lekkie ale problemów poważnych już nie mam z twarzą.
 Becia
#4237
Heniu, Basieńko - Kochane dziewczyny (jeśli można mi się tak do Was zwrócić;)) Tyle wiedzy od ws czerpie, że 2 miesięcy to na pewno mi nie starczy na sprawdzenie wszystkiego :D ... i jakże by mi się marzyło, żeby Twoja cicha nadzieja Heniu się spełniła i żebym nie musiała szukać pomocy w "czymś twardszym" xd... Sporo jest tych mało inwazyjnych specyfików, do głowy by mi nie przyszło,że te takie "kwiatki, bratki i stokrotki" mogą pomóc wleczeniu ł :)...albo takie drożdże - kiedyś ( w wieku nastu lat) stosowałam na twarz, na trądzik, nie miałam jeszcze wtedy pojęcia co to są zmiany łuszczycowe. Selera to jeszcze dzisiaj wieczorem zastosuję...
Serdecznie Wam dziękuję i pozdrawiam.
 Basieńka44
#4238
Becia na mnie wszystkie te twardsze specyfiki działały źle więc wypróbowałam co się dało z naturalnych mazideł i efekt taki sam, także cicha nadzieja Heni może się spełnić.
 Becia
#4249
Basieńko to jak Tys sobie pomagasz, skoro wszystko na Ciebie źle działa?;) Coś musi Ci pomagać, prawda? :)
Jestem osobą, która dosyć dobrze znosi ból, za to świąd do tego stopnia doprowadza mnie do szału że nie jestem w stanie funkcjonować :oh: ...poczekam z Cocoisem na skórę głowy, ale dziś posmarowałam się nim na twarzy, tylko przy nosie, bo mam takie okropnie czerwoności na gębie, że już sama siebie w lustrze nie poznaję :devil: ... potrzymałam godzinę, jakby mniej mnie przy tym piekło ( ;a seler chyba mi niestety nie pomoże jeszcze bardziej zaognił sprawę). Oj coś czuję, że te 2 miesiące będą mi się baaardzo dłużyć :ill:
Z ulotki wynika, że Cocois na skórę głowy, czy ktoś z Was stosował go na twarzy, a może jest inny wariant tego leku z przeznaczeniem do stosowania na inne partie ciała.
 Becia
#4251
Basienko
a z mazideł cynkowa po chwili rumiankowa,a później tak nakładałam rano przed wyjściem z domu na jakieś pół godz nadmiar zbierałam wacikiem,teraz tak robię jak czuje jakieś podrażnienie lekkie ale problemów poważnych już nie mam z twarzą.
czy to jakieś robione mazidła czy jakieś ogólnodostępne maści, które leczą Ci podrażnienia twarzy?
 Basieńka44
#4253
Ogólno dostępne w aptece cynkowa jakieś 2,5zł rumiankowa 5zł sposób nakładania obojętny która pierwsza, najpierw cynkowa a potem rumiankowa albo odwrotnie
  • 1
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 19