W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#19958
To ja nie rozumiem Heniu tzn. jak ktoś będzie miał wysypane całe ciało przez łuszczycę to jak to zaleczy to jest prawdopodobieństwo ze znów mu wyskoczy za jakiś czas w tych samych miejscach?? czyli znów na całym ciele? nie wiedziałam że łuszczyca przeważnie jest powracająca.
#19960
Według mnie wszelkie leki obniżają barierę ochronną skóry dlatego wysypy w tym samym miejscu mnie bynajmniej nie dziwią ale pewnie wielu się znowu ze mną nie zgodzi :)
Odkąd oczyszczam skórę kąpielami niczym jej nie balsamując wysypy się zmniejszają choć w niektórych miejscach skóra osłabiona jeszcze sterydami
Dlatego uważam leki tak :notguilty: jeśli to absolutnie konieczne gdy skóra pęka duży stan zapalny itp a potem warto naturą powalczyć :)
#19961
BIATA pisze:To ja nie rozumiem Heniu tzn. jak ktoś będzie miał wysypane całe ciało przez łuszczycę to jak to zaleczy to jest prawdopodobieństwo ze znów mu wyskoczy za jakiś czas w tych samych miejscach?? czyli znów na całym ciele? nie wiedziałam że łuszczyca przeważnie jest powracająca.
Opowiem Ci na swoim przykładzie - cholera dopadła mnie, tak z 10 lat temu. Różnie moja walka z nią wyglądała. Gdzieś, tak ok. 5 lat temu, zawalczyłam ostro cygnoliną. Wywalczyłam roczną remisję, byłam zupełnie czysta.
Po tym okresie, wysypało w miejscach o których już wspominałam tu - to stare miejsca mojej ł., ale ten nowy wysyp, już nie był tak obszerny i tak agresywny.
I tak, z lepszym czy mniejszym skutkiem, maziamy się do dziś. Na teraz swoją ł., określam jako pryszcze.
Także to co przydarza Ci się obecnie, to standard jakby.
Tu masz trochę wieści źródłowych http://luszczyca.org.pl/stowarzyszenie/ ... acja01.pdf
Za http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... topic=7532

Ps. Basiu, Twoje metody, to nie panaceum dla wszystkich. Bardzo gratuluje Ci, i ciesze się, że u Ciebie działa :*
 BIATA
#19999
witam Was wszystkich w ten pochmurny i deszczowy dzień :) smaruję się dalej tą maścią od Krysi( za co dziękuję jej bardzo)no ale juz powoli mi się kończy więc od piątku smaruję się nią tylko raz dziennie nie dwa, powiem Wam że zmiany mi się spłaszczyły więc chyba jest dobrze, Krysia poleciła mi żebym kupiła tą maść od Mysi więc zaraz będę do niej pisać :)
o jejku ostatnio mam trudny czas 3 wesele po kolei w ten weekend mialam ostatnie w tym roku na szczęcie bo problem by był finansowy, no i planuje swoje za rok więc też jest trochę latania :) więc dlatego tak rzadko pisze, choć zaglądam tu często.
Heniu oststnio Ci nie odpisałam no to juz rozumiem, mam nadzieję że moje wysypy będę coraz słabsze, tylko właśnie szkoda że łuszczyca znów mi wróciła na tych starych miejscach, i czuję się tak jakby tamto smarowanie, leczenie nic nie dało bo znów mam zmaniy :(
 BIATA
#20002
Heniu a może Ty wiesz jak ja mam się skontaktować z tą Mysią?? bo chce kupić tą maść, Krysia mi polecała ją , że ona ma do sprzedania itp, ale nie mam nawet jej e- maila. A pisałam do Krysi pw ale ciekawe czy mi dziś odpisze a mi zależy jak na najszybszym kupnie.
Awatar użytkownika
 szater
#20005
Sorki Beatko ale wybyta byłam,grzałam kosci w Tunezji xd twojego info nie dostałam ,skasowałas go zamiast wysłąc bo dostałąm informacje ze cos wysłałas ale skasowalaś.Henia załatwiła sprawe wiec ok.Buziaki :*
 BIATA
#20012
O kurcze to pewnie mi się coś pomyliło skoro usunęłam zamiast wysłać,A jak tam Krysiu było w Tunezji??
Mozecie mi wytłumcczyć którą mam kupić tą maść? bo ta Mysia nie ma tej Psorcutanu, a jest daivonex, daivobet dovobet a mi się pomotały te nazwy a ja chce bez sterydów a pamiętam że mi kiedyś tłumaczyłyście że jedna jest ze sterydem druga bez. jedna jest angielska nazwa druga jakaś tam kurcze nie pamiętam jak to było , wytłumaczycie mi jeszcze raz :surprised:
Awatar użytkownika
 szater
#20014
Daivobet i Dovobet to jest kalcypotriol z domieszką sterydu.
Daivonex(polski ale już raczej niedostepny u nas) i Dovonex to sam kalcypotriol inna jego nazwa to Psorcutan. xd

PS
Tunezja....och wspaniale ciepło,przyjaznie.Stawy troszke odpoczęły(nie lubią zimna i wilgoci,takiej chłodnej) wymoczyłam sie w solance-morze sródziemne ma 40% zasolenia,wypaliłam małpe i teraz systematycznie(co w moim przypadku ogólnego lenistwa ;) ogromne wyzwanie )smaruje ,nawilzam i natłuszczam-zreszta nie tylko olejkiem arganowym ,który sobie przywiozłam ale takze preparatami odtrzymanymi na spotkaniu we Wrocławiu.
  • 1
  • 90
  • 91
  • 92
  • 93
  • 94
  • 103