BIATA pisze:To ja nie rozumiem Heniu tzn. jak ktoś będzie miał wysypane całe ciało przez łuszczycę to jak to zaleczy to jest prawdopodobieństwo ze znów mu wyskoczy za jakiś czas w tych samych miejscach?? czyli znów na całym ciele? nie wiedziałam że łuszczyca przeważnie jest powracająca.
Opowiem Ci na swoim przykładzie - cholera dopadła mnie, tak z 10 lat temu. Różnie moja walka z nią wyglądała. Gdzieś, tak ok. 5 lat temu, zawalczyłam ostro cygnoliną. Wywalczyłam roczną remisję, byłam zupełnie czysta.
Po tym okresie, wysypało w miejscach o których już wspominałam tu - to stare miejsca mojej ł., ale ten nowy wysyp, już nie był tak obszerny i tak agresywny.
I tak, z lepszym czy mniejszym skutkiem, maziamy się do dziś. Na teraz swoją ł., określam jako pryszcze.
Także to co przydarza Ci się obecnie, to standard jakby.
Tu masz trochę wieści źródłowych
http://luszczyca.org.pl/stowarzyszenie/ ... acja01.pdf
Za
http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... topic=7532
Ps. Basiu, Twoje metody, to nie panaceum dla wszystkich. Bardzo gratuluje Ci, i ciesze się, że u Ciebie działa
