W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 antonia
#19594
Nie ma oficjalnych potwierdzeń o badaniach naukowych łuszczycy w jenieckich obozach koncentracyjnych w czasie drugiej wojny światowej. Natomiast jest stwierdzone, że wszelkie ułomności były ukrywane ze strachu przed pójściem do pieca. Poza tym nawet po wojnie mało kto wiedział co to jest łuszczyca, nawet lekarze ogólni odsyłali do specjalistów, bo sami również się z tą chorobą rzadko spotykali.
Awatar użytkownika
 szater
#19598
sorki ze sie wetne...po wojnie to mało wogóle było lekarzy ,raczej felczerzy przyjmowali,znali sie na chorobach niejednokrotnie lepiej niż ci wyuczeni ;) .Specjalistów....o to juz całkiem towar odkryty i dostepny w latach blizej 80tych-mówie tu o dermatologach ogolniedostepnych.Co do wyglądu skóry w obozach koncentracyjnych tam nie było jednej osoby ,która miałaby czysta skóre,wszedzie były owrzodzenia,swierzb i insze dziadostwo. :notguilty:

PS
ten temat-literatury obozowej to mój konik,wiele jest ciekawych pozycji polskich ale polecam (jak kto ciekaw ) bardzo dobra książke : "Auschwitz. Medycyna III Rzeszy i jej ofiary"Ernst Klee jest tam wiele informacji na temat medycznej strony zycia w obozach koncentracyjnych.
Awatar użytkownika
 antonia
#19599
szater pisze:.Co do wyglądu skóry w obozach koncentracyjnych tam nie było jednej osoby ,która miałaby czysta skóre,wszedzie były owrzodzenia,swierzb i insze dziadostwo
Czy jest w tej literaturze obozowej konkretna wzmianka na temat łuszczycy u więźniów, czy tylko o straszliwych konsekwencjach zaniedbania?
Awatar użytkownika
 szater
#19600
zrobił sie off topick :notguilty:


PS
tu mozna znalezc wiecej informacji:
Clavi Fabrizio" Pakt z diabłem"
Mikulski Jan" Medycyna hitlerowska w służbie III Rzeszy"
Sterkowicz Stanisław" Zbrodnicze eksperymenty medyczne w obozach koncentracyjnych Trzeciej Rzeszy"
Ternon Yves, Helman Socrate" Historia medycyny SS czyli mit rasizmu biologicznego"
Awatar użytkownika
 antonia
#19601
Dziękuję za wskazanie literatury wojennej, ale przecież nie o to chodziło, zadałam konkretne pytanie, które dotyczy łuszczycy, to może nie jest takim błędem drążenie tematu.
Nie wszyscy przecież rzucą się od razu, by przeczytać podane tu książki i jedną krótką odpowiedzią możnaby zaspokoić zainteresowanie forumowiczów.
Awatar użytkownika
 szater
#19602
Te pozycje to literatura OBOZOWA nie wojenna.
Udzieliłam odpowiedzi,szczegóły ,dla zainteresowanych własnie w wyszczególnionych,konkretnych pozycjach.
Jezeli chodzi o scisłosc to w NIEMIECKICH OBOZACH KONCENTRACYJNYCH niczego nie leczono ,własciwie eksperymentowano jak chorobe wywołac,dlatego tez nie uwazam aby miało sens dalsze dywagowanie na ten temat.Kto naprawde ciekaw szczegółów znajdzie wzmianki w w/w pozycjach,to rozległe opracowania medyczne,niestety nie są w moim posiadaniu,mozna je zdobyc w bibliotekach.
PS
Reszte ciekawostek,zapytan,dociekan ewentualnie na pw...jak kto zainteresowany,literatura obozowa to mój konik(nawet mature pisałam z tego tematu xd )
Awatar użytkownika
 antonia
#19603
A to się narobiło! xd xd
Zamiast konkretnej odpowiedzi - nagana! xd xd
Ale tego się mogłam spodziewać xd xd xd
Awatar użytkownika
 henia
#19604
To ja może żeby, i w temacie, i dopowiadając troszkę :D
[...]Dodatkowo , w obozach koncentracyjnych nigdy nie było łuszczycy, a dlaczego ? Ze względu na "dietę" nie dostawali węglowodanów , tłuszczy itd , organizm palił zapasy i nie wytwarzał zbędnych substancji[...] - See more at: http://pokonac-luszczyce.blogspot.com/2 ... WkhUb.dpuf
To podpowiedzi/tok rozumowania jednego z nas w sensie łuszczyka. Na jednym z for, również problem/zagadnienie ł. w Obozach był dyskutowany.
Na swoim blogu, autor przedstawia konkluzję tych dociekań. Kto zainteresowany bardziej tematem, zerknijcie na bloga Motyla. Polecam :)

Prawdopodobnie, wieści o ł. w Obozach, to jedna z tych wieści, którą gdzieś tam sie przeczytało, i została ona u nas z tyłu głowy ale niekoniecznie możemy z cała dokładnością podać ich źrodło.
W moim przypadku, prawdopodobnie, tę wieść uzyskałam z prac prof. Jabłońskiej ale pewności nie mam :geek:

Niemniej tok dedukcji naszego biochemika forumowego, w sensie zacytowanego Motylka, przemawia do mnie :D