Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 Korfanty
#18049
Witam Wszystkich bardzo serdecznie , jako nowy na forum ,chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami w leczeniu łuszczycy , walczę z nią już dobrych kilkadziesiąt lat , zaczęło się od skóry głowy , bardzo mi pomogła maść Lenartowicza , po niej miałem dobrych kilka lat święty spokój , ale sami wiecie że to i tak jest jakby uśpiony spokój . Po kilku latach zaczęło się , i do tej pory walczę z większym lub mniejszym skutkiem . Stosowałem długi okres maści styrydowe , w pewnym momencie przez przypadek w aptece kupiłem maśc Daiwonex ale w kremie , efekty były rewelacyjne , ale jest to droga maść , więc od tamtego czasu kupowałem Novate tyle że w kremie , przez długi stosowania było ok do tego słoneczko i kąpiele w morzu efekty były . Jednakże niedawno moja dermatolog doradziła mi cygnolinę , stosuję ją od kilku miesięcy , jest poprawa o wile lepiej niż po stosowaniu maści styrydowych ,do tego jeszcze stosuję preparaty oczyszczające wątrobę oraz tran , wszystko w połączeniu daje znakomite efekty ,z moich zmian skóry pozostały niewielkie plamy które mam nadzieję że znikną jak dostaną słoneczka i morskiej wody . Pozdrawiam Wszystkich Korfanty.
Awatar użytkownika
 szater
#18054
Ciesze sie że cygnolina na ciebie tak rewelacyjnie działa...ale nipokoi mnie jedno piszesz że używasz jej od miesięcy :surprised: to znaczy od ilu miesiecy i w jakich stęzeniach...jeżeli mozna :notguilty: pozdrawiam xd
 westbam90
#18114
mam problem z tymi plamami po cygnolinie na prawym ręku, co wstawiłem zdjęcia z miesiąc temu, jak w domu jestem, to mam takie ślady, śniade, brązowe, ale jak wyjdę, to do chodzi do tego kolor różowy, a w środku mam normlaną skórę z tymi brązowo - sinianymy otoczkami, a tam już miesiąc nie tam nie stosuję cygnoliny, co mam robić - nadal nawilżam, unikać słońca, skoro taka piękna pogoda, co robić?
Awatar użytkownika
 szater
#18115
no czasami dłuzej sie trzyma,spokojnie,peeling postaraj sie zastosowac solny...częsciej i...opalaj do woli xd
 Ola1992xd
#18173
Witam! Mam łuszczycę umiejscowioną na rękach i nogach, choruję od około 8 lat i jeszcze nigdy nie byłam "podleczona", stosowałam tylko sterydy i "Exorex lotion"- nie pomogło. Nie wiem, gdzie szukać pomocy, dermatolodzy, u których byłam ograniczają się tylko do przepisania maści sterydowych typu "Novate" i na tym koniec. Ostatnimi czasy jestem na diecie, zdrowo się odżywiam, zauważyłam, że moja łuszczyca wygląda o niebo lepiej- nie jest tak bardzo zaogniona, nie ma prawie wcale łusek i jest bledsza. Chciałabym dalej powalczyć, ale jeszcze żaden lekarz nie zaproponował mi leczenia cygnoliną. Dlatego chciałabym zapytać Was o radę, gdzie się zgłosić, czy zna ktoś lekarza w okolicach Poznania, czy Bydgoszczy, który leczy łuszczycę cygnoliną?
Awatar użytkownika
 szater
#18175
Kazdy dermatolog zna cygnoline,ci młodsi troszke zbyt ostrożnie podchodzą do leczenia nią bo niekoniecznie potrafią dobrze poprowadzic pacjenta.W ostatnim czasie cos zaczyna sie niefajnego koło cygnoliny dziac,tak jak z dziegciami było pare lat temu.Proponuje podejsc do dermatologa poprosic konkretnie o cygnoline i powiedziec ze tym chcesz sie leczyc.Poczytaj jednak najpierw dokładnie poradnik stosowania cygnoliny,zastanów sie czy wolisz paste czy masc,mozesz też z gotowa recepturąpodejsc do rodzinnego aby on wypisał ci masci.Dokładne ,sprawdzone składy recepturowe masz dostepne tu:

http://luszczyca.info/viewtopic.php?t=1815
 staxx
#18185
jestem aktualnie na 3-cim stężęniu cygnoliny t.j. 1.
moje leczenie: 2 tyg. 0.5 + 2 tyg. 0,75 i teraz kilka dni 1.
mam tylko 2 ogniska, na każdym z łokci o średnicy ok. 2 cm.
cygnolinę trzymam po 2 godziny co 12 godzin.
plamy zrobiły się bardzo ciemne, brunatne i jak lekko zdrapałem przy boku to ta ciemna warstwa zeszła, a pod spodem wgląda mi na to, że jest już ładnie.
jak wygląda wyleczenie po cygnolinie, bo czytałem, że ma być biała skóra z przyciemnionym okręgiem dookoła tylko, że jak ten brunatny teraz kolor miałby się stać biały? gdybym to zdrapał to może tam pod spodem byłoby ok. co mam robić?
a może to się staje coraz ciemniejsze aż w końcu samo zejdzie przykąpieli itp i nie trzeba zdrapywać. chciałbym zatem się dowiedzieć od Was jak powinno wyglądać to miejsce w trakcie leczenia cygnoliną od początku aż do zaleczenia.
Awatar użytkownika
 henia
#18188
Przy ł. - nigdy ale to nigdy nie wolno nić zdrapywać - możesz być jednym z tych, co to każde zadrapanie kończy się "wylezieniem" w tych miejscach ł.

Na łokciach to niekoniecznie te białe plamy. Też tak u mnie jest. W innych miejscach tak, na łokciach różnie :P

Proponję odmoczyć, i zobaczyć co zaś. Tak miałam na tyłku, jak ostro popaliłam tam skórę cygnoliną. Wspomagałam się kapielami - maczanki, i balsamem z nagietka. On u mnie rewelka, lepiej działa na łuske niż maść siarkowo - salicylowa; dodatkowo pieknie natłuszcza, i ten martwy naskórek ładnie schodzi mi. Eksperymentuj :D Powodzenia
Awatar użytkownika
 Paweł
#18206
westbam90 pisze:mam problem z tymi plamami po cygnolinie na prawym ręku, co wstawiłem zdjęcia z miesiąc temu, jak w domu jestem, to mam takie ślady, śniade, brązowe, ale jak wyjdę, to do chodzi do tego kolor różowy, a w środku mam normlaną skórę z tymi brązowo - sinianymy otoczkami, a tam już miesiąc nie tam nie stosuję cygnoliny, co mam robić - nadal nawilżam, unikać słońca, skoro taka piękna pogoda, co robić?
Ja miałem przebarwienia kilka miesięcy. W końcu zeszły ;) Ale ja tego niczym nie smarowałem potem - może dlatego tak długo miałem.
 ChemikPodróżnik
#21585
Ma ktoś doświadczenia z cygnoliną w paście? Mniejsze stężenia miałam w kremie, ale teraz 0.5 dostałam w paście. Wszystko pięknie, nawet nie piecze tak jak krem, ale jak to z siebie zmywać? Dziś myślałam, że kociokwiku dostanę, zwłaszcza na pleckach poza moim zasięgiem. Jakieś pomyłsy? :)
  • 1
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28
  • 29
  • 44