- 24 sty 2013, o 10:45
#16684
Witam,
chciałabym prosić o poradę/opinię na temat leczenia. Od 10 lat leczyłam się na łojotokowe zapalenie skóry głowy (stwierdzone badaniem histopatologicznym) i do tej pory niestety przewinęło się w moim życiu wielu dermatologów, którzy opierali leczenie na sterydach:( Zmiany znikały i pojawiały się na nowo, lecz najczęściej nie spędzało mi to snu z powiek, aż do teraz. Krótko przed porodem (sierpień 2012) zmiany nasiliły się i objęły także intymne części ciała, a po porodzie nastąpił duży wysyp na piersiach, a także pojedyncze zmiany na całym ciele. Po konsultacji z lekarzem dowiedziałam się, że mam łuszczycę i zaczęła się kolejna sterydoterapia (głównie dermovate), która jak się domyślacie nie przyniosła ulgi na zbyt długo. Postanowiłam wziąć leczenie w swoje ręce. Na głowę: cocois na ok.3-4 godz., na noc emolium lub cerkogel. Strefa intymna natłuszczanie i maść nagietkowa, pozostałe zmiany tylko natłuszczam. Minęło właśnie 1,5 tyg. i zaczęłam zastanawiać się czy ta terapia mi pomoże? Po cocoisie zmiany zaczęły się złuszczać, ale skóra na głowie jest zaogniona i bardzo swędzi!! Maść nagietkowa też spowodowała większe zaognienie w okolicach intymnych. Jeśli chodzi o zmiany na ciele to natłuszczanie tylko eliminuje swędzenie, ale wiadomo, że nie leczy. Bardzo proszę o podpowiedź, co jeszcze mogłabym wypróbować lub zmienić w leczeniu, a może powinnam uzbroić się w cierpliwość i dać sobie jeszcze więcej czasu? Zapomniałam dodać, że wybrałam się także na solarium (8 min.)i kilka zmian zaczęło się goić.
chciałabym prosić o poradę/opinię na temat leczenia. Od 10 lat leczyłam się na łojotokowe zapalenie skóry głowy (stwierdzone badaniem histopatologicznym) i do tej pory niestety przewinęło się w moim życiu wielu dermatologów, którzy opierali leczenie na sterydach:( Zmiany znikały i pojawiały się na nowo, lecz najczęściej nie spędzało mi to snu z powiek, aż do teraz. Krótko przed porodem (sierpień 2012) zmiany nasiliły się i objęły także intymne części ciała, a po porodzie nastąpił duży wysyp na piersiach, a także pojedyncze zmiany na całym ciele. Po konsultacji z lekarzem dowiedziałam się, że mam łuszczycę i zaczęła się kolejna sterydoterapia (głównie dermovate), która jak się domyślacie nie przyniosła ulgi na zbyt długo. Postanowiłam wziąć leczenie w swoje ręce. Na głowę: cocois na ok.3-4 godz., na noc emolium lub cerkogel. Strefa intymna natłuszczanie i maść nagietkowa, pozostałe zmiany tylko natłuszczam. Minęło właśnie 1,5 tyg. i zaczęłam zastanawiać się czy ta terapia mi pomoże? Po cocoisie zmiany zaczęły się złuszczać, ale skóra na głowie jest zaogniona i bardzo swędzi!! Maść nagietkowa też spowodowała większe zaognienie w okolicach intymnych. Jeśli chodzi o zmiany na ciele to natłuszczanie tylko eliminuje swędzenie, ale wiadomo, że nie leczy. Bardzo proszę o podpowiedź, co jeszcze mogłabym wypróbować lub zmienić w leczeniu, a może powinnam uzbroić się w cierpliwość i dać sobie jeszcze więcej czasu? Zapomniałam dodać, że wybrałam się także na solarium (8 min.)i kilka zmian zaczęło się goić.