W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 Plinka
#16515
Ja stosowałam cignolinę w stężeniach od 0,2 - 1,0. Dwa pierwsze stężenia smarowałam na godzinę po jednym tygodniu każde. Potem kontrola u dermatologa, który zapisał wyższe stężenia po pół godzinki przez tydzień.
Awatar użytkownika
 henia
#16516
Zgadza się. Do praktykowania cygnoliny przydają się, bardzo, własne w sensie osobnicze doświadczenia. Ogólne prawidła ok. ale i tak najważniejsze, jak się ona u nas sprawuje w sensie sprawdza :)
 przykre
#16518
moja jest na paście cynkowej. Ja stosuje się póki co do lekarza, czyli terapia minutowa dzisiaj siedziałem z nią 10 minut jutro będę 15 itd. oczywiście poradnik przeczytałem, cygnoline zmyłem husteczkami i oliwka... nic nie piecze ani nie boli więc chyba jest ok. Zmiany mocno czerwone. myślę, że zanim zużyje całe pudełeczko to minie z miesiąc w sumie nigdzie mi się nie spieszy, ale zastanawia mnie czy te stężenia nie są raczej odpowiednie do tej pierwszej metody? nie są za słabe żeby się tak bawić?
Awatar użytkownika
 henia
#16524
Fajnie napisałeś..."bawić się", bo faktem jest, że z tą cygnoliną to zabawa w sensie nakładaj> zmywaj :P

Co do stężeń, to jeżeli czytałeś poradnik a i moje wiadomości takie, że to stężenie powinno być wyższe jednak. Leciałam w "tej" terapii nawet 2%. Moja lekarka, do terapii minutowej zapisuje mi 1%.

Dobrze, że ta cygnolina na paście u Ciebie , dużo mniejsze pole manewru dla cygusi aby dopadła skóry zdrowej :crazy: nie przesuwa się tak/rozlewa, po skórze, jak ta na wazelinie. Zatem baw się tam grzecznie Przykre :D
 przykre
#16533
no to nie wiem co robić... ma sens stosowanie takie, że mając te 2 stężenia używać aż dojdę do 2h zużyć pierwszy pojemniczek i przejść na 2 czy zmieniać co 14 dni to stężenie i załatwić sobie mocniejsze na później? Jak radzicie? :>
Awatar użytkownika
 henia
#16534
Trudno tu autorytatywnie dać Ci taką czy taką podpowiedź. Twoją skórę, i Twoje zmiany łuszczycowe widział lekarz. I my tu nie mamy żadnego prawa podważać jego opinii. Ale....
Stężenia, które Ci lekarz zapisał, służą raczej do leczenia się cygnoliną ale poprzez trzymanie jej na skórze, przynajmniej przez 2h. Do "minutówki", używa się raczej stężeń wyższych.

Osobiście wydłużałabym czas trzymania cygniliny na skórze, może nie od razu do tych 2h; możesz przecież zwiększać ten czas powoli i systematycznie. Obserwuj zmiany, obserwuj skórę i.... przedłużaj czas. To tak z moich wieści i doświadczenia.

Pamiętaj też koniecznie, o nawilżaniu i natłuszczaniu skóry. To bardzo ważne, podczas leczenia się cygnoliną. Powodzenia :)
 przykre
#16535
tak tak tylko pytanie brzmi czy przez takie krótkie trzymanie tego stężenia nie uopornię skóry, że później jak będę już trzymał dłużej to nie pomoże czy nie mam się czego obawiać? A co do lekarza to wyjątkowo oporny mi się trafił. Dostałem skierowanie na badania w celu szukania ognisk zapalnych po czym jak wynikło, że nie ma nic to powiedziałem, że szkoda, a on mi na to, że ludzie chorzy na łuszczyce tak naprawdę są zdrowi. No to po co te badania? Albo mi mówi, żebym się zaakceptował takim jakim jestem, no to już się zdenerwowałem no bo przecież jakbym miał siebie akceptować to bym do niej nie chodził i takie tam, witki opadają ;D
Awatar użytkownika
 henia
#16537
Osobiście, to się opiniami swojego lekarza dermatologa nie przejmuję nic a nic. Chodzę jak potrzebuję recept i tyle. Może to tylko mnie się tacy kumaci przytrafiają. Niemniej mam farta. ł. nie agresywna, i daję radę ogarniać ją bez tych medyków.

Co do
przykre pisze:[...]czy przez takie krótkie trzymanie tego stężenia nie uopornię skóry, że później jak będę już trzymał dłużej to nie pomoże czy nie mam się czego obawiać?[...]
Cygnoilina trzymana na skórze do 2h nie powinna zrobić jakiegoś większego spustoszenia tam u Ciebie. Doświadczenia łuszczyków potwierdzają, jeżeli dłużej trwa to leczenie cygnoliną, jest też szansa na dłuższą remisję.
Masz dobre stężenia do terapii tą metodą 2h. ja bym zaryzykowała i zaczęła tę cygnolinę trzymać dłużej. Jak trochę się poobserwujesz, to będziesz widział, kiedy nizsze stężenie w sensie to 0,25 przestaje działać. Nie śpiesz się ze zmianą stężenia, bo to to właśnie jest największa pułapka. I to ona najczęściej właśnie, doprowadza do uodpornienia się skóry, na niższe stężenia cygnoliny. Wyższe stężenie, wcale nie znaczy szybsze zaleczenie. Nie tędy droga. Małymi kroczkami proponuję :)
 przykre
#16538
a dziękuję za szybką odpowiedź i jeszcze raz mówię że mi się nigdzie nie spieszy. odkąd zachorowałem rok temu to mi nie zniknęło ani razu więc wytrzymam te 2 miesiące jeśli ma to pomóc :P
Awatar użytkownika
 henia
#16540
No to tylko pozostaje nam trzymać tu za Ciebie kciuki :D i oby ta cygnolina zadziałała :*
  • 1
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14