Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
Awatar użytkownika
 antonia
#11578
Z cygnoliną doradzała bym wielką ostrożność - przynajmniej na początku. Ten lek potrafi być idealny dla jednych a tragiczny w skutkach dla innych.
#11579
Nie jestem ekspertem w stosowaniu cygnoliny to tu ci nie doradzę
jakie stężenie powinnaś zastosować np. na pierwszy raz
ale tak jak pisze antonia trzeba być ostrożnym z tym specyfikiem mnie poparzyło najmniejsze stężenie a to jest dłoń jak by nie było
uważnie obserwowała bym też mocznikowe u mnie po nich odwrotny skutek zamiast natłuszczać podrażnia :) :)
 lala00719
#11620
Witam Wszystkie biedroneczki mam pytanie.. powiedzcie mi zostaja Wam biale plamy po leczeniu ? czym je zlikwidowac wiecie moze? czy to takie juz zostanie? :(
Awatar użytkownika
 henia
#11626
Majka ja bym poleciała tą cygnoliną. Bo na mój łeb, to tam u Ciebie został tylko z lekka podleczony stan zapalny.
Oczywiście nasze podpowiedzi tu, to tylko suma naszych doświadczeń, i tak jeśli chodzi o moje, to żadne tam kosmetyki, kąpiele i inne tego typu zabiegi; u mnie nic jeszcze nie zaleczyły w sensie ł.;one mnie jedynie wspomagają. Dlatego ja, zawsze optuje przy leczeniu zasadniczym-cygnolina, dziegcie. Co nie znaczy, że u Ciebie ma być tak samo.
Po ostatnich doświadczeniach w kwestii cygnoliny jestem zwolenniczką jej w paście. Inny komfort stosowania ale też działanie jej, w moim odbiorze, dużo skuteczniejsze.
Z dziegci, to albo exorex albo prodermina. Basia nią leci obecnie na dłoń, o ile pamiętam :D
antonia pisze:...a tragiczny w skutkach dla innych.
Coś więcej? bo niekoniecznie kojarzę :surprised:
lala00719 pisze:Witam Wszystkie biedroneczki mam pytanie.. powiedzcie mi zostaja Wam biale plamy po leczeniu ? czym je zlikwidowac wiecie moze? czy to takie juz zostanie?
Całość zabiegów w kierunku likwidacji tych pozostałości leczenia się cyggnoliną, to w moim przypadku: nawilżanie, natłuszczanie, piling-najczęściej solny, i oczywiście opalanko. Bardzo dobre recezje na tym polu walki ma http://sulphur.com.pl/produkty-uzdrowis ... kowa/opis/
Awatar użytkownika
 antonia
#11630
Heniu,mam bardzo przykre doświadczenia z cygnoliną. Byłam leczona w szpitalu cygnoliną, cygnoliną z proderminą, lampy. Wszystko działało na mnie w odwrotnym kierunku - zamiast leczyć pogarszało mój stan. Kiedy już było tak krytycznie że byłam cała popalona to zamiast leczenia łuszczycy musieli się zająć leczeniem poparzeń. Po trzech miesiącach pobytu w szpitalu wypisano mnie do domu i jeszcze przez długi czas leczyłam skutki smarowania cygnoliną. W niektórych miejscach poparzenia były tak głębokie, że na zawsze zostawiły swój ślad. :(
Ostatnio zmieniony 18 cze 2012, o 15:01 przez antonia, łącznie zmieniany 1 raz.
#11632
i tak jeśli chodzi o moje, to żadne tam kosmetyki, kąpiele i inne tego typu zabiegi; u mnie nic jeszcze nie zaleczyły w sensie ł.;one mnie jedynie wspomagają.
Owszem miałam dwukrotną remisje- drugą- po smarowaniu np maścią z wit A i wazeliną jednak do tego leciał wyciąg z kasztana który działa na wiele rzeczy między innymi na ukł krwionośny który widocznie u mnie był słaby :) :)
pierwszą remisje po smarowaniu rumiankowa nagietkowa czy fleksidermu(a to działa tak samo jak ostropest plamisty)z tymże na skórze nie wewnątrz ale do tego leciał skł.witamin i minerałów jak i większe dawki cynku bo tu postawiłam na braki tychże w organizmie
Wiadomo jednak że u każdego co innego słabsze i tu potrzebna wiedza jak działa nasz organizm.
Jednak moje działania poprzedzone były wielogodzinnym czytaniem książek w tym zakresie czy wiadomości z neta i sprawdzanie co z czym i dlaczego a dopiero później działanie w tym czy innym kierunku.
Zgadzam się jednak że same kąpiele nie pomogą jednak bez nich mało skuteczne smarowania różnościami się okazują,jeśli się zaś połączy to wszystko efekt może nas samych zaskoczyć :) :)
Awatar użytkownika
 henia
#11643
antonia pisze:Heniu,mam bardzo przykre doświadczenia z cygnoliną. Byłam leczona w szpitalu cygnoliną, cygnoliną z proderminą, lampy. Wszystko działało na mnie w odwrotnym kierunku - zamiast leczyć pogarszało mój stan. Kiedy już było tak krytycznie że byłam cała popalona to zamiast leczenia łuszczycy musieli się zająć leczeniem poparzeń. Po trzech miesiącach pobytu w szpitalu wypisano mnie do domu i jeszcze przez długi czas leczyłam skutki smarowania cygnoliną. W niektórych miejscach poparzenia były tak głębokie, że na zawsze zostawiły swój ślad. :(
Tak po prawdzie, to nie wiem, czy te Twoje męki, to efekt cygnoliny czy głupoty lekarzy. Bardzo Ci współczuję takich doświadczeń. Poparzyłam się nie raz, wiec przynajmniej w maleńkim zakresie rozumiem, o czym piszesz.
Tej cygnoliny już nigdy więcej nie tknęłaś? Wypadła jako oręż, w Twojej walce z ł.na zawsze?
Awatar użytkownika
 antonia
#11647
Przez wiele lat na dźwięk słowa "Cygnolina" chowałam się pod łóżko xd. Myślę, że teraz mogła bym wypróbować na jednej maleńkiej plamce ale na razie nie mam do niej dostępu a nie chcę angażować w to rodziny. Może kiedyś przy okazji... :D :D
Awatar użytkownika
 henia
#11664
antonia pisze:... Myślę, że teraz mogła bym wypróbować na jednej maleńkiej plamce ale na razie nie mam do niej dostępu a nie chcę angażować w to rodziny. Może kiedyś przy okazji
Jak stryjenka sobie życzy ;)

Ale jeżeli się namyślisz, czy też kiedykolwiek zapałasz chęcią wypróbowania jej, to pamiętaj: dla nas nie ma murów, których nie potrafimy przeskoczyć xd :*
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 18