W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 betka
#11079
No i super! :D
Z tym opalaniem nie przesadzaj. Ja wiem, że słoneczko dla niektórych z nas łaskawe, ale wiesz - każde podrażnienie skóry może się źle skończyć. Poza tym te białe plamki będą się opalały szybciej, niż ten zniszczony naskórek na obrączkach, więc jak zejdą obrączki, to zostaną Ci mocniej opalone środki :D :P No i tak w kółko Macieju :D Chyba, że się opalasz na kremach z filtrami, to spoko :D Pozdrawiam! :D
Awatar użytkownika
 henia
#11080
Po pierwsze to dzięki za fotki. Wzrokowiec jestem, i mnie pomoce tego typu bardzo pomagają.
Po drugie przyłączam się do achów i ochów Betki, bo jak najbardziej one, przez Ciebie Biata, zasłużone. A jak jeszcze osiągnęłaś tyle, przy pomocy tak małego stężenia cygnoliny, to już pełen sukces.
BIATA pisze:[...]ale jeszcze z 10 mam takich które pózniej znów zaczne leczyc[...]
Co prawda takiego postępowania nie popieram, szczególnie jeżeli chodzi o leczenie metodami naturalnymi(takie przerywanie kuracji, i powracanie do niej, może doprowadzić do uodpornienia się skóry na działanie mazideł) ale jak wspomniałaś, jesteś pod opieką experta, znaczy ograniacie.

Mam taką jakąś dziwną myśl, po obejrzeniu tych Twoich fotek: czy to aby napewno ł.?
Aktualnie, pod swoją opieką, mam "atopika" i jego zmiany wyglądają niemal identycznie, jak te Twoje(wysiana "obrączka", bez zajęcia środka) albo tylko wysiana podkówka, środek zmian jest zawsze u niego zdrowy.
Pogadaj może o tym ze Swoim lekarzem, przy najbliższej okazji, mogę oczywiście się mylić w tym swoim osadzie, niemniej jednak jakoś ta myśl, nie daje mi spokoju. Pozdrawiam i gratuluje cierpliwości :)
 BIATA
#11086
Dziś po obejżeniu dokładnie swojgo ciała przede wszystkim pleców i brzucha o czywiscie boków to stwierdzam ze jednak rano sie myliłam piszac że mam z 10 zmian które mi sie nie zaleczyły bo teraz dokładnie się ogladając widzę że gdzieś w połowie plam mam jeszcze małą gródke ktara będę musiała smarować więc tak jakby połowę całkowicie zeszła ale jakaś tam częśc jest wyczuwalna pod palcem czyli tylko 1/2 mi się zaleczyła całkowicie moze troche więcej.
 BIATA
#11087
Henia ja nigdy nie stosowałam większego stężenia i mnie juz teraz przerazały te obraczki że sa za mocno czerwone i bałam sie zebym sie nie poparzyła, tak jak pisałam ja mam kłopot w zaleczeniu już dwa lata jest coraz lepiej ale nie moge do końca tego zaleczyć,ja nawet myslałam o większym stężeniu ale bałam sie bo przy tym małym stęrzeniu mam takie obraczki to nie wiem co by było przy duzym, zreszta pani dermatolog mi nie wypisywała nigdy na większe steżenie widocznie nie było potrzeby widziała że takie małe mi pomaga. Henia Ty twierdzisz ze nie popierasz takiego przerywania kuracji ale nawet beatka napisała w jakims tam poście ze moze dosc juz tej pasty bo jak się poparze to moze mi na poparzonych obraczkach wyjść.
 BIATA
#11088
Mysle że to jest napewno łuszczyca paru lekarzy mnie widziało i nawet nie zastanawiali się tylko od razu wiedzieli że to łuszczyca choć nikt u mnie w rodzinie jej nie miał lub nawet o tym nie wiem ze miał,ale ja jak sie nie smaruje to mam srodek normalnie zajęty nie tak ze pusty dopiero teraz mi się w niktórych mijscach zrobił pusty ale ja już tyle czasu smaruję się tą cygnolina, dwa lata temu jezdziłam do pani dermatolog i leczyła mnie tez cygnoliną tylko że smarowałam ją na 24 godziny i potem kapanie znów smarowanie poparzała mnie( juz z tego forum wiem że cygnolinę stosuje sie na 2 godziny choć nie wiem czemu dermatolog mi kazała ja tak trzymac na ciele), ale ta pani twierdziła że jedyne wyjście to szpital( ale nie chciałam) bo słabe maści i juz mnie boli skóra itp więc zmieniałam dermatologa i od 7 miesiecy jest lepiej bo z duzych zmian porobiły mi sie takie małe, tylko że juz drugi raz przerwałam leczenie pierwszy raz na lampy bo mówili że nie muszę sie smarować a teraz drugi bo myslałam że już wszystko jest białe a jednak nie, ja po prostu czasem nie widzę czy tam w środku jest coś dlatego wole przerwac i na nowo zacząć leczenie jak te obrączki zbladna.
 BIATA
#11089
Beatka nie opalam się z kremami z filtrami nigdy ich nie używałam, no tak masz racje z opalaniem nie powinnam przesadzać no ale nie mogę się powstrzymać :) może troche za duzo sobie pozwoliłam bo w tamtym tygodniu opalałam 1,5 przód i potem 1,5 tył a czasem nawet dłużej ale nie mogłam się powstrzymać od leżenie tym bardziej że miałam wolny cały tydzień od pracy ale jest narazie wszystko ok jestem opalona, skóra mi nie zeszła teraz nie ma słonka więc nie przesadzam no i niestety wolne się skończył trzeba chodzić do pracy.
Awatar użytkownika
 henia
#11092
BIATA pisze:Henia ja nigdy nie stosowałam większego stężenia i mnie juz teraz przerazały te obraczki że sa za mocno czerwone i bałam sie zebym sie nie poparzyła, tak jak pisałam ja mam kłopot w zaleczeniu już dwa lata jest coraz lepiej ale nie moge do końca tego zaleczyć,ja nawet myslałam o większym stężeniu ale bałam sie bo przy tym małym stęrzeniu mam takie obraczki to nie wiem co by było przy duzym, zreszta pani dermatolog mi nie wypisywała nigdy na większe steżenie widocznie nie było potrzeby widziała że takie małe mi pomaga. Henia Ty twierdzisz ze nie popierasz takiego przerywania kuracji ale nawet beatka napisała w jakims tam poście ze moze dosc juz tej pasty bo jak się poparze to moze mi na poparzonych obraczkach wyjść.
W zasadzie wszystko, co jest mi wiadome na temat leczenia się cygnoliną, już Ci tu napisałam. Dalsza dyskusja, to w moim odbiorze, takie przelewanie z pełnego w próżne.

To jest Twoje ciało, Twoje zdrowie, i to Ty i tylko Ty decydujesz, co i jak.

Po raz trzeci, cygnolina to lek, ma skutki uboczne, nie wolno nią się leczyć 2 lata czy jak piszesz ostatnio... 7 miesięcy. W/g mojej wiedzy, jeżeli w ciągu 3 miesięcy nie nastąpiło zaleczenie cygusią, trzeba ja odłożyć na półkę.

Masz podane zestawy kąpieli. Ratuj tę Swoja skórę ale rób to z głową, nie szkodząc Sobie, i przede wszystkim systematycznie.

Na forum info jest dziewczyna Mimi (co prawda nie wiem na jak długo ale na razie jest), która miała podobny problem jak Ty, i to kąpiele ja uratowały. Mama namiary, możesz pogadać.

Tu masz też watek usera http://luszczyca.info/viewtopic.php?p=42032#42032 , który również z uporem maniaka brnął w tę cygnolinę. Pod okiem experta nawet. Poczytaj, i zobacz, wystarczyła zmiana mazidła, a jest cacy.

Biata, w moim odbiorze szkodzisz Swojemu zdrowi, i nie chciałabym się mylić ale ta cygnolina nie jest tym, czym się zaleczysz, przynajmniej w tej chwili. Za długo to leczenie nią już trwa. Pozdrawiam i trzymam kciuki za tę Twoja walkę, naprawdę :)
 BIATA
#11094
Henia o jakich ty zestwach kapieli piszesz o jakich konkretnie? ja kąpałam się w soli lub w słomie z owsa. Cygnolina nie jestbtym czym sie zaleczy to nie wiem już co jest tym czym bym zaleczyła, ja naprawde mam dość już tej choroby jeżdże do specjalistów to oni chyba mi powinni kazać przestać stosować cygnolinę i powiedzieć czym mam leczyć a każa mi dalej ją uzywac.
#11095
Kochana ja chodziłam do specjalistów aż skórę miałam przezroczystą od sterydów i o dalej miałam ich słuchać czy przyjrzeć się sobie i zastanowić czy to aby napewno dla mnie??????????????????????? cygnolina poparzyła mnie w najmniejszym stężeniu a specjaliści kazali ją dalej stosować i co miałam to robić??????????????????????
Tak jak Henia pisze to twoja skóra możesz zrobić co zechcesz
Forum jednak pełne porad jest w czym wybierać ;) ;)
#11098
henia pisze:Po raz trzeci, cygnolina to lek, ma skutki uboczne, nie wolno nią się leczyć 2 lata czy jak piszesz ostatnio... 7 miesięcy. W/g mojej wiedzy, jeżeli w ciągu 3 miesięcy nie nastąpiło zaleczenie cygusią, trzeba ja odłożyć na półkę.
Idąc za tym tokiem myslenia. Podaje tylko i wyłącznie doświadczenia mojej osoby w tym wzgledzie. Ostatnie 2 lata a moze 3, lekarz dermatolog leczył mnie cygnolina oczywiscie plus sterydy, nie miałam remisji, cygnolina na mnie nie działała.
Odstawiłam ją, z uwagi że miłam jej serdecznie dość, musiałm odpocząć.
Zastosowałam dziegcie w moim przypadku cocois łacznie z exorexem, uzyskałam remisje po ok 2,5 m-cach.
Może własnie potrzebna twojej skórze odmiana, może trzeba ja "oszukac"? To jest wyłacznie moje głośne myślenie.
Masz do wyboru dziegcie lub pochodne wit D3. Ostatnio wróciła do łask prodermina, może warto iść własnie w tym kierunku i już nie męczyć siebie i skóry cygnoliną???

Robienie przerwy w leczeniu nie jest dobrym pomysłem, raczej zastosowac inny lek. :) Na mnie samo mazianie czy tez natłuszczanie nie działa, obecnie doleczam moje małe pozostałości pastą cygnolinową, i co jest zaskoczeniem efekty widac, a myslałm że może cygnolina już na mnie nie działa.
Decyzja w twoich rękach, a raczej w głowie. :D
  • 1
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 103