Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#16076
Dzieki bardzo za podpowiedz,niestety w tej chwili jest dos duza powierzchnia wysypu,tubki sa niezbyt duze a cena...rzeczywiscie powala na kolana.Jezeli jeszcze bym miała pewnosc ze da oczekiwany efekt,to moze ale tak na spróbowanie niestety nie moge sobie pozwolic :notguilty:
#16079
chyba czegos nie doczytałes...wiesz cena sie nawet nie zgadza.My tu mówimy o tych preparatach:

http://antipsoriasis.pl/index.php?optio ... &Itemid=77

gdyby ten dermokosmetyk kosztował 60zł....pewnie bym sie zdecydowała bo słyszałam opinie ludzi co go stosowali,cena jest jednak zbyt wysoka jak dla mnie....ale nie jestem przekonana czy o tym samym produkcie mówimy.... :surprised:
#16088
Mowa jest o Citopsorze, który kosztuje tak jak pisałam około 70zł, bo za tyle go kupiłam. A nie o żadnym mazidle ;) Nie zaryzykujesz to się nie dowiesz, ja zaryzykowałam, co również już pisałam i efekt jest jak najbardziej pozytywny. Dłonie wyglądają przecudnie.
#16090
Natalio, o Citopsorze, to my będziemy mogli porozmawiać, jak wejdzie on na rynek nasz w sensie łuszczycy go sprawdzą.
Z moich rozważań: może się to odbyć na drodze, którą przeszedł np. Antipsoriasis vide Biedronkowo info.
Do tego momentu, nie może być tu rzeczowej dyskusji na jego temat, bo nikt, oprócz Ciebie, go nie sprawdził, nie przetestował. Czyli o Citopsorze, to my możemy tu jedynie gdybać. Pozdrawiam :)
#16265
Witam wszystkich.
Nie chce swietowac pelnego zwyciestwa bo wiadomo-luszczyca na chwile znika, przyczaja sie a potem znowu-BUUUM!
Niemniej jednak przez ostatnie 3 miesiace walczylam z wysypem najpierw na czole i skroniach, brwiach, potem uszy, kark, plecy...Poki co sprawa wyglada niezle-az sie boje to pisac :geek: Smarowalam zmiany najpierw 2xdziennie Daivonex, te w okolicach twarzy Silkis.
Potem sie posluchalam rady mojej mamy (25 lat doswiadczenia z luszczyca) Daivonex tylko raz dziennie na noc, w ciagu dnia Dexeryl tak czesto jak tlyko mozliwe (to jest masc pielegnacyjna dla dzieci-odkrylam ja przez moja pediatre) i co drugi dzien solarium. Doslownie po tygodniu czyli 3 wizytach na solarium WSZYSTKIE plamy, laty znikly-zostaly jasniejsze miejsca, ale mysle ze te wizyty bede kontynuowac tak z raz na tydzien/dwa dopoki nie spotkam sie moim dermatologiem.
Oczywiscie zadnych innych kosmetykow, perfum w okolicach szyi i lini wlosow, medaliki, lancuszki zdjete.
Nie znosze solarium, tego smrodu spalonej skory, ale kurcze widze ze to na mnei dziala najlepiej...chyba jestem skazana...szczescie w nieszczesciu mam ciemna karnacje wiec o tyle dobrze, ze raczej sie nie poparze.
jak myslicie czy do solarium mozna stosowac cos na twarz zeby sie nie opalala za mocno czy po prostu lepiej ja czyms nakryc ?
#16269
elmo34 pisze:jak myslicie czy do solarium mozna stosowac cos na twarz zeby sie nie opalala za mocno czy po prostu lepiej ja czyms nakryc ?
Ja w okresie zimowym gdy korzystałam z solarium, nakrywałm twarz czyms, czyli mały reczniczek czy tez część garderoby, co by gebusia się nie opalała, bo jak tu biegać z opalona facjata zimą :crazy:

Gratuluje znalezienia swojego złotego srodka :)