Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
 Genek
#4736
Witam wszystkich,

Jestem tutaj nowy, założyłem konto w zasadzie po to, aby się Was poradzić co mi dolega, ponieważ od 6 albo nawet 7 lat leczę zmianę łuszczyco podobną na głowie, odwiedziłem już 6 dermatologów i żaden nie daje mi stuprocentowej diagnozy co mi jest - to znaczy dla nich ta diagnoza jest dobra, ale ja po każdej wizycie jestem coraz mniej tego pewny.

Nie wiem czy jest to odpowiedni dział do takiego tematu, jeśli nie to przepraszam i proszę o przeniesienie do odpowiedniego.

Zaczęło się to u mnie mniej więcej w wieku 12-14 lat, po lewej stronie głowy około 2-3 centymetry od lewego ucha pojawiła mi się nieregularna czerwona plamka, która mnie lekko swędziała więc nie czekając zbyt długo jak tylko ją odkryłem pojechałem do lekarza, który przepisał mi jakąś maść robioną(hydrokortyzon, kwas salicylowy), którą oczywiście stosowałem, i nie pomogła zupełnie nic. Jako diagnozę ten lekarz powiedział, że musiałem się grzebieniem zadrapać, i że to mi po tej maści minie, ale oczywiście tak się nie stało.

Następnie poszedłem do kolejnego lekarza, od którego się dowiedziałem, że jest to łojotokowe zapalenie skóry głowy i dostałem od niego Elocom - oczywiście po Elocomie wszystko pięknie ładnie zniknęło, ale co z tego jak po 3 dniach od odstawienia wracało i na dodatek strasznie swędziało kiedy się "rozwijało". Więc wtedy jeszcze nieświadomy błędnego koła poszedłem do tego samego dermatologa jeszcze raz i powiedziałem jaka sprawa, że to nic nie pomaga, bo zmiana ciągle mi się wraca, lekarz więc powiedział, że w takim razie trzeba czymś mocniejszym i przepisał mi Dermovate... I znowu tak samo, stosowałem jakiś czas, po odstawieniu zmiana się wróciła spowrotem. Przestałem na jakiś czas chodzić do jakiegokolwiek dermatologa, ale miałem w zapasie ten Elocom i Dermovate więc co jakiś czas jak mi trzeba było iść np. do fryzjera to sobie to zaleczałem. Po jakimś czasie jak ostawiłem już kolejną "serię" tego leczenia zauważyłem, że to jest już o wiele większe od tego niż było na początku, zrobiło się z tego takie jakby jajko, owalne, zaczerwienione, na wierzchu pojawiała się taka jakby łuska, lepka, gęsta, koloru lekko żółtego.
Trochę mnie to wtedy zaniepokoiło, że to się powiększa więc zdecydowałem, ze jeszcze raz pójdę do tego samego lekarza i wtedy dowiedziałem się, że skoro steryd nie pomógł, to jemu to wygląda na jedną blaszkę łuszczycową. Dostałem szampony - Polytar, Polytar AF, które praktycznie nic mi nie pomogły.

Zdecydowałem się, że pójdę do kolejnego dermatologa, Pani do której poszedłem powiedziała mi, że to jest na 100% łojotokowe zapalenie skóry i przepisała znowu ELOCOM, kazała go stosować raz dziennie przez długi czas, że niby to mi się wyleczy. Jendocześnie leczyłem też u niej trądzik(Tetralysal). Po tych dwóch miesiącach stosowania Elocomu praktycznie z małymi przerwami dostałem wysypki na skroniach, która za każdym razem jak użyje Elocomu i go odstawię robi się co raz większa. Poszedłem oczywiście z tym do pani doktor, ale powiedziała mi, że to nie może mieć związku, stosowanie na tył głowy sterydu i wysypka, albo wzmożony trądzik na twarzy. Dodam, że najwięcej trądziku mam na lewym policzku - tam gdzie jest bliżej do miejsca, w którym stosowałem sterydy.

Następnie chciałem się skonsultować jeszcze z innym lekarzem i dostałem znowu diagnozę - Łojotokowe zapalenie skóry i lek - Elocom... to było około roku temu więc niedawno.

Potem dowiedziałem się, że u mnie w mieście prywatnie przyjmuje super dermatolog i leczy bardzo dobrze więc długo nie czekając poszedłem do niej prywatnie i dostałem diagnozę - łuszczyca... Dostałem leki - Dermovate maść, Advantan emulsja i Locoid emulsja. Miałem tym się leczyć stopniując dawkę, od najsilniejszego leku do najsłabszego. Ale po jednym zastosowaniu maści Dermovate powiedziałem, że więcej tego gówna nie nałożę na siebie. Ta maść działa jakby na zasadzie wypalania, posmarowałem niewielki fragment tej zmiany i na drugi dzień w tym miejscu była dokładnie "wypalona dziura" zdrowej co prawda skóry, no ale nie ważne.

W między czasie było jeszcze jeden czy dwóch dermatologów, którzy diagnozowali właśnie, albo ŁZS, albo łuszczyca.


I teraz na zakończenie:

1 lekarz - zadrapanie grzebieniem, maść robiona(kw. salicylowy, hydrokortyzon).
2 lekarz - ŁZS, Elocom, do tego szampon Capitis Duo.
3 lekarz - ŁZS, Elocom -> Dermovate płyn wniosek po leczeniu: Łuszczyca, szampony: Polytar, Polytar AF.
4 lekarz - ŁZS, Elocom -> Diprosalic, do tego szampon Oliprox i pianka Oliprox.
5 lekarz - Łuszczyca, Locoid -> Advantan -> Dermovate maść.

6 lekarza już nawet nie pamiętam, ale leczeniem też były sterydy...

W związku z tym jestem tak sfrustrowany, ze żaden lekarz nie potrafi mi podać stuprocentowej diagnozy, że jest to albo ŁZS, albo ŁUSZCZYCA... dostaje ciągle sterydy, co raz mocniejsze, a to powoduje, że ta zmiana rośnie...

W dodatku mam problemy z trądzikiem(jestem w tej chwili na retinoidzie miejscowym), a katuje swoją głowę sterydami, bo muszę chodzić do fryzjera co jakiś czas, a z taką głową nie pójdę...
Obecnie zmiana jest duża ma średnicę z 5 albo nawet i 6 centymetrów.

Po tych wszystkich sterydach skóra na niej jest cieniutka. I jak dawniej na tej zmianie pojawiała się taka lepka, nawarstwiająca, żółtawa powłoka - tak jak w ŁZS.
Tak teraz pojawia się biała złuszczająca się skóra - tak jak w łuszczycy, ale ja mam wrażenie, że to powodują te szampony - Oliprox, Capitis Duo, które wysuszają skórę głowy(wydzielanie łoju) i to w mojej opinii może zaburzać diagnozę lekarzy, którzy mylą to z Łuszczycą.

Już sam nie wiem co mam robić, Wy macie doświadczenie z jedną z tych chorób, powiedzcie czytając mój post czy jest to możliwe, że jest to łuszczyca? Czy bardziej ŁZS? Jeśli będzie trzeba to mogę spróbować zrobić zdjęcie tej zmiany.


Z góry dziękuje za odpowiedzi i przepraszam za taki długi post... :P
 betka
#4739
Witam Cię serdecznie, ale od razu Ci powiem - nie wiem :(
Może rzeczywiście zdjecie byłoby lepsze, bo tak to nikt z nas nie będzie w stanie Ci pomóc. Skóra się zachowuje po sterydach, jak przy łuszczycy, ale czy przy ŁZS też się tak nie zachowuje, to tego też nie wiem. W każdym razie witamy! :D A na głowę to tu sposobów kilka dobrych znajdziesz, więc może i co pomożemy ;)
Awatar użytkownika
 puma
#4740
witaj genek :)
nie wiem jak się zachowuje łojotokowe zapalenie skóry ale mam od lat łuszczycę na głowie więc może napiszę jak ona u mnie wygląda. plamki na początku są małe i pojedyńcze, lokują się najczęściej za uszami, na skroniach, na czubku głowy. gdy jest nieleczona to placki zlewają się w jeden kask, obsypany łuską, suchą i sypiącą się przy każdym przeczesaniu włosów. swędzi niesamowicie. bez zdjęcia łuski żadne leczenie nie jest skuteczne (i tu sprawdzają się salicyle). przy leczeniu sterydami zmiany dość szybko ustępują, szczególnie jeśli sterydy używane są po raz pierwszy lub po długiej przerwie. niestety po odstawieniu tych cudów łuszczyca jeszcze szybciej wraca, i to dwa razy mocniejsza.
nie jestem pewna czy masz łuszczycę. łuska na zmianach jest raczej sucha, a nie jak piszesz "lepka i gęsta". no i nie pasuje mi też to, że ta zmiana jest ciągle jedna, tylko powiększająca się. może niech wypowie się jeszcze ktoś z łuszczycą na głowie, jak to u niego wygląda. paweł może..?
pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#4742
Witam
Ja też mam od lat łuszczycę na głowie, i też zaczynała się od kilku kropek, raczej po całości, które póżniej zlewały się w całość. Łuska jest raczej sucha, ale gdy na siłę ja zrywałam to pojawiał się płyn, Leczenie jakie zastosowano u ciebie to podobne jak na łuszczycę, to może coś tutaj znajdziesz dla siebie.
 Genek
#4743
Ja właśnie nigdy nie miałem plamek. Miałem jedną czerwoną zmianę o nieregularnych kształtach, na której właśnie się pojawiały takie żółtawe nawarstwiające łuski jakby skóry, ale to ciężko było porównać do naskórka i właśnie też, jak to zdrapywałem to spod spodu sączył się jakby płyn(coś jakby ropa). I odkąd zacząłem stosować sterydy zrobiło się to owalne i ciągle powiększa swoją średnicę.

Tyle, że znowu ta tłusta nawarstwiająca się łuska zmieniła się w suche malutkie fragmenty skóry, które przypominają duży łupież(około 1, 2, 3 milimetrowe), ale wydaje mi się, że spowodowały to te szampony(Polytar AF, Oliprox, Capitis Duo).

Mnie też to swędzi, ale nie zawsze. Jak zaleczę to sterydem, to jest ok, ale jak odstawiam i po kilku dniach zaczyna się rozwijać spowrotem, to wtedy swędzi strasznie, a jak się rozwinie i już jest "regularna" łuska to wtedy mniej.


U mnie ta łuska w tej chwili nie tworzy takiej jakby skorupy, która przylega do skóry, ale raczej w obrębie tej zmiany co milimetr jest jakiś kawałek tak jakby skóry złuszczonej. Dawniej to tworzyło bardziej jednolitą warstwę, a po jej zdrapaniu właśnie pojawiał się taki płyn, że nieraz miałem lekko wilgotne włosy w tym miejscu.


Strasznie mi zależy na tym, żeby to jakoś sprawdzić, bo nie wiem co mam leczyć czy łuszczycę czy łojotokowe zapalenie... Najlepiej jakby był jakiś lek działający tylko na łuszczycę, albo tylko na ŁZS i wtedy bym miał pewność co to jest.

Z drugiej strony bardziej skłaniam się do diagnozy tych pierwszych lekarzy, którzy to widzieli w stanie kiedy było to tłuste, bo teraz to łudząco przypomina łuszczycę więc może lekarze się kierują tylko i wyłącznie tym co widzą, nie wiem. Najgorsze jest to, że chodzę do lekarzy, nawet prywatnie, opowiadam im od początku jak to się zaczęło i jak wyglądało, ale oni i tak sobie coś do głowy wbiją, głównie bazując na tym co widzą aktualnie i już mają gdzieś to, co się do nich mówi.
Awatar użytkownika
 henia
#4749
Witaj Gienku :* diagnoza ważna rzecz ale z tego co się orientuję, leczenie łojotokowego zapalenia skóry i ł. przebiega bardzo podobnie i oparte jest o te same leki. Ja rozumiem, ze chcesz mieć pewność ale dopóki co, to walcz tak jak my. Znam dziewczynę, u której niedawno też stwierdzono ŁZS, i która przeszła już też szkołę walki z ł. Skontaktuje się z nią dzisiaj i jak coś, zapodam namiary. Może ona, coś bardziej Ci w temacie zapoda. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
 Paweł
#4751
Witaj Genku,

A może wzięli by wycinek Twoich zmian i przebadali - chyba tak można bardziej określić co to za choroba.

Generalnie łuszczyca jest sucha. Ale podobnie jak u Gosi w moim przypadku, gdy łuska była duża (nawarstwiona) to zdrapanie jej prowadziło do wysięku płynu ze zmiany i wówczas faktycznie takie kleiste to było.
 Genek
#4753
To jest strasznie skomplikowane w tej chwili, bo tak jak już pisałem wcześniej to było na początku może nie mokre, ale łuska która czasem sama odpadała lub została zdrapywana była po prostu tłusta, koloru lekko żółtego, no i spod spodu sączył się płyn. A w tech chwili jest to bardzo suche, i tak jak dawniej nie miałem w zasadzie wątpliwości, że jest to Łojotokowe zapalenie skóry głowy, tak teraz już tej pewności nie mam, chociaż tak jak pisałem też wcześniej to wysuszenie mogło być spowodowane stosowaniem tych szamponów dziegciowych i szamponów blokujących wydzielanie łoju.

W takiej sytuacji po prostu poczytam forum i spróbuje dobrać jakoś do siebie metodę leczenia tego, chodzi mi tylko o jedno - żeby to nie były już sterydy, bo mam ich serdecznie dosyć. ;)

Co do badań, czytałem właśnie kiedyś, że istnieje możliwość pobrania wycinka zmiany i zbadanie tego w kierunku łuszczycy, ale problem polega na tym, że ciężko jest "wywalczyć" coś takiego u lekarza, ponieważ każdy z nich jest w 100% pewny swojej diagnozy. ;) Szkoda tylko, że jeden mówi to, drugi tamto, a ja już nie wiem w co mam wierzyć. ;P


Może nawet bardziej od znalezienia sposobu leczenia zależy mi, żeby się dowiedzieć co to jest, bo czytałem, że łojotokowe zapalenie lub się przenosić na inne części, często nawet nieowłosione np. na twarz, a tego bym nie zniósł. Najgorsze jest to, że czasem obie choroby ŁZS i łuszczyca mogą przebiegać równocześnie.


Postaram się wstawić dziś, albo jutro zdjęcie tego.

Pozdrawiam.



Edit:

Dodaje zdjęcia. Nie są niestety wyraźne, ale widać całą plamę i tą 'łuskę' przypominającą bardziej łupież.

http://iv.pl/images/16190419458732704637.jpg
http://iv.pl/images/33640387202477869877.jpg


Najbardziej to swędzi nie w samym centrum, ale na obrzeżach tej plamy.
Awatar użytkownika
 Bella
#4755
cóz... u mnie łuszczyca zaczęła się właśnie w tym samym miejscu - tak za uchem. i też nie było to duże. ale świędziało, więc drapałam i się wszystko sączyło i było wilgotne (przez co i włosy się robiły wilgotne w tym miejscu), tylko że u mnie powiększyło się nie od maści i szamponów, a raczje dlatego, że drapałam. no i wyglądało podobnie jak na Twoich zdjęciach x/
 Genek
#4819
Tylko wydaje mi się, że to chyba już by się zdążyło przenieść na inne miejsca, bo ja mam to od ponad 6 lat i dawniej drapałem to praktycznie ciągle, bo mnie swędziało strasznie, dopiero od niedawna staram się tego unikać.

Jeszcze jedna sprawa, czy jest możliwość, że szampon z ketokonazolem i siarczkiem selenu mógłby pomóc w leczeniu łuszczycy? Bo zrobiłem sobie kurację takim szamponem i zauważyłem, że zaczerwienienie lekko mi zbledło, a i łuski się pojawiają w mniejszym stopniu. Jest to szampon typowo przeciwgrzybiczy i przeciwłupieżowy, ale nie znam dokładnie przyczyn obu chorób więc nie wiem czy jest możliwość np. wykluczenia, że nie działa na jedną z nich.