Biegunka - hmm...

Pozwólcie, że nie będę ciągnął tego tematu

Zastanawiam się jak wam leci sobota? Ja o 9 wróciłem ze służby, zjadłem śniadanko i siadłem na chwilkę do kompa aby zajrzeć do was kochani. Jeszcze chwile sobie [cenzura] i muszę zabrać się za sprzątanie mieszkania

a taaaaaak mi się nie chce! Chyba żaden facet tego nielubi... Ale jak patrze na kurz (a mam czarne meble) i na szyby w oknach to aż mnie coś bierze

i czas najwyższy coś z tym zrobić, może znajomi wpadną jutro... Albo sąsiadka wpadnie z kawałkiem ciasta (bardzo dba o młodego sąsiada, czasami zastanawiam się czy to nie jest forma inkwizycji

Bo starsza Pani potrafi być aż nadto przemiła i puka kiedy tylko usłyszy, że jestem w domu

) Tak więc dzisiaj mam dzień gospodarczy (tak zwykło się mawiać w wojsku kiedy służba zasadnicza musiała sprzątać na błysk co sobotę całą jednostkę, a zwłaszcza kible hehehe

pamiętam jak by to dzisiaj było)
PS. Dobrze, że pralka jest, bo pranie trzeba też zrobić... Pranie ręczne tylko wtedy kiedy ręce po naprawach samochodu nie chcą się domyć
