Rozmowy dotyczące choroby współistniejącej z łuszczycą, czyli łuszczycowego zapalenia stawów (łuszczycy stawowej).
Awatar użytkownika
 szater
#5008
Prawda jest taka ze zaniedbanie z lat młodosci daja znac o sobie pózniej.Tez byłam młoda ,gniewna,wysportowana i...wydawało mi sie ze jak cos samo wlazło to samo wyjdzie....po latach rzeczywistosc okazała sie zupełnie inna.Organizm bolem daje znac ze cos sie dzieje...a staw to niestety nie watroba aby go dieta leczyc....utrzymywac sprawnosc -owszem,nie zasmiecac organizmu toksynami -zgadza sie ale jak juz jest bol przewlekły,trudnosci i ruchomoscia stawow to juz nie przelewki....no ale kazdy jest kowalem swego losu i co najważniejsze...panem swego ciała :)
 Poli
#5323
szater pisze:
parisienne pisze:Hmm, z paznokciami nigdy nie miałam problemów.
Potrafisz mi podpowiedzieć do jakiego lekarza powinnam się wybrać najpierw? Łuszczyca jest sprawą dermatologiczną, ale ŁZS kojarzy mi się mimo wszystko z reumatologiem...
Szczegółowe informacje otrzymałas na PW, z takich dodatkowych to...zdziwiona jestem kto cie tak długo diagnozuje skoro jeszcze nie byłas u reumatologa?To podsawowa rzecz...żaden dermatolog czy internista nie jest w stanie prawidłowo zdiagnozowac łyszczycy stawowej,konieczny jest szereg badań,wywiad srodowiskowy,zdjecia RTg.Taka charakterystyczna cechą reumatoidalnego zapalenia stawów jest ból tzw.spoczynkowy...łzs boli praktycznie cały czas.Najlepiej pójdz do reumatologa to on powinien zobaczyc zmiany w stawach,obiawy i zleci badania.Mozemy dzielic sie swoimi doswiadczeniami ale....bardzo cięzko jest zdiagnozowac łuszczycowe zapalenie stawów lekarzom a co dopiero nam...nawet cie nie widzimy.Jeszcze jedna rzecz przyjęło sie że łzs idzie w parze z łuszczyca paznokci...no i tu kolejny psikus łuszczycy...niekoniecznie....ja przez pierwsze lata łsz wogóle nie miałam problemów z paznokciami...obecnie tez raczej na pierwszy rzut oka nic nie widac...tak wiec widzisz nie jest łatwo.Powodzenia :D
To ja ci podam jeszcze jeden powód do zdziwienia.:))
Jak ostatnio dowiedziałem się, że choruję od 12 lat na ŁZS. Piszę ostatnio, bo dopiero miesiąc temu lekaż zasugerował mi tą chorobę i to przy pierwszej wizycie. Obejrzał moje stopy, bo cały czas narzekałem na bule w stawach i opuchliznę. Lekaż niby oglądał stopy a pod koniec wizyty powiedział, że może to być ŁZS bo mam łuszczycę pod włosami na głowie, pod paznokciami na dłoniach i stopach i mam białe paznokcie, to znaczy pod paznokciami, brak ukrwienia. Przepisał mi jakieś tabletki i powiedział, że mogą pomóc, ale nie muszą. Po dwóch tygodniach przyjmowania tych tabletek, pierwszy raz od 12 lat wstałem rano z łóżka i zero powtarzam zero jakiegokolwiek bólu. A i pod paznokciami nastąpiły zmiany, czyli zaczęło wracać ukrwienie. Wcześniej jeszcze jak mieszkałem w Polsce to lekarze uparli się na moczowicę. Krew do badań odnośnie moczowicy miałem pobieraną chyba ze dwadzieścia razy. I zawsze wynik był ujemny. A wszyscy lekarze, u których byłem upierali się przy moczowicy. Wszystko zaczęło się od uderzenia się dużym palcem u nogi w nogę od stołu. Normalnie po taki uderzeniu bul przechodzi, Ale u mnie już prawie nigdy nie ustąpił tylko rozszedł się na dwie stopy. Mało tego byłem 18 miesięcy na zwolnieniu lekarskim jak w pracy uderzyłem się o kant stołu dłonią w staw gdzie zaczyna się palec wskazujący. Nawet nie pamiętam, jakie dziwne diagnozy wymyślali. Ale żaden lekaż i to z tytułami profesora nawet nie wspomnieli o ŁZS. Chociaż pod paznokciami były widoczne oznaki łuszczycy.
Jak widzisz trzeba trafić na lekarza, który będzie chciał leczyć a nie zaliczyć pacjenta i odbębnić swoją dniówkę. Na dzień dzisiejszy czekam na termin wizyty u specjalisty odnośnie ŁZS i na powrót ze zwolnienia tego lekarza, który przepisał mi te tabletki. Bo nawet nie wiem, co to było. Tu gdzie mieszkam tabletki na receptę dostaje się nie tak jak w Polsce, całe opakowania i później leki walają się w mieszkaniu. Tylko apteka wydziela ci dokładnie tyle tabletek ile przepisał lekarz. Na przykład. Lekarz przepisuje ci 5 tabletek a w listku jest 10 to w aptece wytną ci 5 tabletek z listka i dostaniesz tylko 5. A jak mają opakowania zbiorcze, to dostajesz odliczoną ilość tabletek w plastykowym opakowaniu z przyklejoną nalepką, na której są napisane twoje dane i jak zażywać te tabletki. I co najważniejsze, za realizację każdej recepty płacisz tylko 50 centów. A zapomniałbym o jeszcze jednym szczególe. Tu gdzie mieszkam jak lekarz wystawia mi skierowanie do specjalisty to ja nic nie muszę załatwiać. On wysyła skierowanie do jakiegoś centrum, oni szukają specjalisty najbliższego mojego miejsca zamieszkania i wysyłają to skierowanie do niego a ja czekam w domu na list od specjalisty z terminem wizyty. Oczywiście, jakby w Polsce mieli tak załatwiać wizyty u specjalistów, to większość ludzi dostawałaby terminy chyba już w grobach.
Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim na tym forum.
Awatar użytkownika
 szater
#5325
Witam Poli na forum :*

Nie znam okreslenia "moczowicę."-pewnie chodzi o dne moczanowa...bardzo czesto wlasnie spotykana u chorych z zapaleniem stawów,niekoniecznie musi ona w pierwszym okresie byc dobrze wychwytywana w wynikach morfologicznych.Łzs jest naprawde bardzo trudne do zdiagnozowania szczegolnie w poczatkach choroby i naprawde wiekszosc madrych lekarzy stosuje leczenie profilaktyczne...uwazam ze tak lepiej anizeli zostawic chorego z bolami....kto nie zna tego bólu nie wie o czym mowie.Najgorzej jest przekonac lekarzy(tych takich twardogłowych) ze ból pomimo prawidlowych wyników jest bardzo duzy ....Dna moczanowa czesto współistnieje razem ze schorzeniami typu łzs lub rzs,moze tez wystepowac osobno....ja akurat mam i jedno i drugie.Dowiedz jakie leki były zastosowane u ciebie...jestem bardzo ciekawa...tak szybka reakcja? w krótkim czasie i....dalej przerwa?brak leczenia ....i co dobrze jest?bólu już nie ma?
Zadaje duzo pytan bo bardzo mnie zainteresowała twoja wypowiedz.....konkretnie podaj nazwe lekow...Pozdrawiam :D
 Poli
#5336
Po odstawieni tych tabletek ból wrócił. A jeśli chodzi o nazwy tych schorzeń to nie jestem specjalistą, ale najważniejsze, że wiadomo, o co chodzi. Ja z lekarzami mam bardzo, ale to bardzo nie miłe wspomnienia. Jeśli chodzi o mnie to 90% tak zwanych lekarzy powinno rowy kopać a nie ludzi leczyć. Nawet sobie nie wyobrażasz, jakie przeboje miałem z lekarzami i „pigułami” Opiszę ci kilka sytuacji. Jako dziecko chorowałem dość ciężko na uszy, w szpitalach spędziłem chyba pół roku i zero poprawy. W końcu moja matka uzbierała trochę pieniędzy i poszła ze mną do prywatnego lekarza, po tygodniu miałem kłopot z uszami z głowy. W wieku 12 lat po kąpieli w stawku koło mojego osiedla problem wrócił. Oczywiście wizyta u lekarza w przychodni, i jego opinia „mam sobie uszy umyć to ból przejdzie” oczywiście ponowna wizyta u tego samego lekarza prywatnego, co wcześniej mnie leczył i diagnoza „ostre zapalenie ucha środkowego” chyba to tak się nazywało. Innym razem byłem w przychodni z 6 letnią córką na pobraniu krwi do badań. Nawet sobie nie wyobrażasz, jaką zrobiłem im awanturę ( delikatnie mówiąc ) po tym jak zauważyłem, że „piguła” pobierała krew dziecku igłą z zakrzywionym czubkiem igły. I tak na zakończenie. Mój ojciec przewrócił się i bolał go obojczyk. Poszedł do lekarza, zrobili prześwietlenie i lekarz stwierdził, że jest tylko stłuczony, i ojciec powinien brać leki przeciw bólowe. Oczywiście brał, ale że ból był coraz mocniejszy to brał ich coraz więcej aż serce nie wytrzymało. Później okazało się, że ojciec miał złamanie obojczyka z przemieszczeniem kości. Sprawa jest w sądzie. Więc nie pisz, że młodzi lekarze nieraz nie rozpoznają poprawnie choroby. Ja bym powiedział, że większość lekarzy ma gdzieś przykładanie się do swojego zajęcia. Bo wiedzą, że są bezkarni w razie tak zwanej pomyłki w sztuce.
A jeśli chodzi o te tabletki, które dostałem, to we wtorek jestem zapisany do tego lekarza (jak wróci ze zwolnienia) który mi je przepisał. Więc dam znać jak się dowiem, co to było za cudo.
Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale jak słyszę o dziwnych diagnozach lekarskich to mnie dosłownie nosi.
 Poli
#5374
Dzisiaj wreszcie trafiłem na tego lekarza co mi przepisał te „wspaniałe” tabletki o których pisałem. A nazywają się DELTACORTRIL PREDNISOLONE 5mg jedna tabletka. A mam brać raz dziennie 6 tabletek jednorazowo. Przez 5 dni. Jak wiesz co to za cudo to napisz, bo moje Google jakoś nic nie znajduje na ich temat. Powiem jeszcze że wypisywał mi receptę z wielkimi oporami, mówiąc że są „trochę szkodliwe” Tylko ja poza wielką poprawą stanu moich stóp nic więcej nie zaobserwowałem.
Awatar użytkownika
 szater
#5375
Nie jestem lekarzem..nie znam sie na wszystkich lekach stosowanych w leczeniu na całym swiecie...to lek pewnie z "twojego"terytorium.Wyszukalam że to cytuje:

"Prednizolonu jest syntetycznym steroidem, który ma działanie przeciwzapalne. Jest on stosowany w celu zmniejszenia stanu zapalnego w wielu różnych chorób i dolegliwości.

Prednisolone zmniejsza stan zapalny, działając wewnątrz komórek, aby zapobiec uwolnieniu niektórych substancji chemicznych, które są ważne w układzie odpornościowym. Te chemikalia są zwykle zaangażowane w produkcję odpornościowy i reakcje alergiczne. Przez zmniejszenie uwalniania tych substancji w danym obszarze, zapalenie zmniejsza się. Może to pomóc w kontroli szerokiej liczbie stanów chorobowych charakteryzującym sie nadmiernym stanem zapalnym. Są to ciężkie reakcje alergiczne, zapalenie płuc, astma i zapalenie stawów."

.....wspomniales cos o stopach...masz krostkowice?łuszczyce krostkowa stóp?
 Poli
#5376
szater pisze:....wspomniales cos o stopach...masz krostkowice?łuszczyce krostkowa stóp?
A co to takiego :surprised: czym to się objawia :surprised:
 Poli
#5396
Ale stronę mi zaserwowałaś. Jak poczytałem i zobaczyłem jedną fotkę to Brrrrrrrrr!!!!! :)
Nic z tych rzeczy, ja mam tylko na głowie trochę plam z łuszczycą i jak się to ogląda a wcześniej tego nie skrobię to są to białe łuski. Pod paznokciami mam tak ¼ paznokcia od czubka. Na rękach i nogach. Paznokcie się nie „bujają” są normalnie sztywne. Tylko jeden paznokieć na dużym palcu nogi jest zdeformowany i on jest w ¾ jest zainfekowany. I właśnie, jak wcześniej pisałem tym palcem uderzyłem się i od tego czasu mam bule w obydwu nogach. Oczywiście ten ból rozszedł się po pewnym czasie. Nie mam żadnych objawów ropnych i tym podobnych.
A wracając do tych tabletek. To jak zacząłem je brać to po dwóch tygodniach znacznie bóle w nogach ustąpił i pod paznokciami pojawiło się ukrwienie. Jak skończyły się tabletki to po tygodniu znowu paznokcie zaczęły robić się białe. Teraz, czyli dzisiaj jest drugi dzień, gdy mam te tabletki i oczywiście zażywam ( a co będę się szczypał :D ) kolor pod paznokciami wraca do normy no i nogi o wiele mniej bolą. Powiem tak, abym mógł w miarę się poruszać musiałem brać dziennie od 6 do 8 tabletek Nuofrenu po 200mg każda. A i tak po pracy w domu musiałem posiedzieć godzinę lub dwie, aby muc chodzić po domu. Teraz gdy biorę ten Deltacortril to sporadycznie (jak mam dużo chodzenia w pracy) wezmę jedną tabletkę Nuofrenu. Dzisiaj wziąłem tylko cztery tabletki Deltacortril i nogi też tak nie bolały. Jutro wezmę trzy i zobaczę efekty. A chodzi o to że lekarz powiedział mi że nie może mi więcej ich przepisać i kazał brać tylko 5 dni. A jak będę brał mniej to chyba nie zaszkodzą jak przedłużę trochę kurację. Dziwne bo znalazłem jakiś post w necie kogoś kto też dostał te tabletki i też tylko na 5 dni po sześć tabletek jednorazowo dziennie.
 anka1
#5397
poli sorry cos zle wyslalam ale tak bralam te same leki tyle samo dni chcieli dac mi druga ture ale sie nie zgodzilam za to teraz nie wychodze z domu jestem wysypana cala.jutro mam konsultacje z innym lekarzem zobacze co on powie
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 16