szater pisze:no bo własnie tak to jest jak sie przerwie kuracje w nieodpowiednim momencie.Czasem mnie szleg trafia jak czytam ze JASNIE PANI OD NASWIETLAN MA URLOP I jest nie do zastapienia...a ludzie chorzy niech sobie robia co chca.Bezmyslnosc osiagnęła wszelkie granice absurdu....wystawiaj sie Betka na słonko lub...na solarke idz po po tym czasie przerwy wszystko wroci do poczatku...tylko naswietlan ci nie dodadzą i znów bedzie niedokonczona kuracja.... 
ja tam akurat do Pani od naświetlań nic nie mam, to bardzo przemiła kobieta i lubię z nią rozmawiać

tylko faktycznie dziwne, że nie mogli dać na ten miesiąc kogoś, kto by ją zastąpił. no nic... mam się udać we wrześniu, żeby złapać lekarza, który się naświetlaniami zajmuję i zapytać co dalej, właściwie powinnam jeszcze 3 razy się naświetlić, żeby skończyć to co mi zalecili na początku. mam jednak nadzieję, że dostanę nowy przydział we wrześniu i nie zbyją mnie słowami 'Pani ma częściową remisję', tak jak to zrobili ze mną na komisji lekarskiej. to jest naprawdę jakieś kuriozum. jak można uznać, że ktoś ma częściową remisję!? albo ktoś ma remisję, albo jej nie ma. ech... ci lekarze. wiedzą co to za choroba, a i tak mają gdzieś pacjentów.
ze słońca skorzystam chętniej, niż z solarium, chociaż szczerze mówiąc niezbyt lubię słońce, i niezbyt dobrze je znoszę. to doprawdy istna ironia losu, że mam taką chorobę, która akurat wymaga ode mnie dużego kontaktu ze słońcem
betka pisze:Bella, ja też z Krakowa, bywam na Skawińskiej częściej niż chcę, myślę żeby zapodać sobie naświetlanie jesienią, jak będzie trzeba... Pozdrawiam, pozdrawiam!!
o proszę

być może nie raz się już gdzieś tam minęłyśmy i nawet nie jesteśmy świadome tego ^^