Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#2935
Dorotka ale sa tacy co to maja bank na wyłacznosc...i potrafia zdziałac cuda.
Z boku nasza choroba wyglada inaczej...łatwiej feruje sie wyroki,radzi,sugeruje,obraza...bo samemu sie nie odczuwa tej bezsilnosci kiedy to n...ty szampon juz nie działa,brakuje sił,kasy i...pracy...a życ trzeba :(
#2938
Najlepiej wszystko uprościć, uporządkować.Nie spotkałem jeszcze chorego na łuszczyce który prowadzi w miarę zdrowy tryb życia,dba o siebieoczyszcza z toksyn,zachowuje higienę psychiczną i
ma jakieś szczególnie duże wysypy.
Można natomiast zasmarować się na śmierć tylko dzięki porannej kawie z mlekiem.

P.s. Dieta Kwaśniewskiego jest wyjątkowo niezdrowa-także dla łuszczyków.
#2945
Gandalf pisze:Najlepiej wszystko uprościć, uporządkować.Nie spotkałem jeszcze chorego na łuszczyce który prowadzi w miarę zdrowy tryb życia,dba o siebieoczyszcza z toksyn,zachowuje higienę psychiczną i
ma jakieś szczególnie duże wysypy.
Można natomiast zasmarować się na śmierć tylko dzięki porannej kawie z mlekiem.

P.s. Dieta Kwaśniewskiego jest wyjątkowo niezdrowa-także dla łuszczyków.
Ja taką osobę znam, aktualnie już musi być na leczeniu biologicznym.

Ten Kwaśniewski niezdrowy: bo czytałeś czy wypraktykowałeś?
#2948
Widziałem statystyki-z grupą 0 to jeszcze jeszcze, pozostali w dłuższym okresie czasu mają takie czy inne kłopoty.
Jeśli tą osobą jest nasza wspólna znajoma to fakt,próbowała zdrowo żyć ale równocześnie była na całej serii leków.W takich wypadkach należało by zastosować zioła aby "zejść" z chemii i to dopiero po miesiącach mogło by to zacząć przynosić dobroczynne efekty.
#2949
jak już pisałam kiedyś pijam kawę z mlekiem :D w ciągu dnia nawet kilka. generalnie prowadzę w miarę uporządkowany tryb życia, odżywiam się ciągle równo- bez określonych diet. gandalf pewnie nazwie mój styl życia niehigienicznym :D bo nie oczyszczam jelit ani nic innego ;) ale moja łuszczyca przy tym całym "okropnym" życiu zachowuje się całkiem przyzwoicie, wysypy to raptem kilka małych plamek, to co dla mnie jest agresją to u większości odwrót choroby. raz mam 5 plamek, raz 2, niezależnie od tego czy piję kawę z mlekiem czy nie ;)
#2952
Teraz wszystko wydaje sie prostrze ,łatwiejsze...jest wieksza swiadomosc...kiedys to co powiedział lekarz było swiete...
Nie wiem czy powinnam zlorzeczyc na Boga ze zabrał matke 8miesiecznemu dziecku,na ojca ktory jako wykształcony prawnik pognał z domu cyganska szamanke...czy na lekarzy ktorzy do woli ekseperymentowali na moim organizmie od dzieciecych lat.
Nic u mnie nie działa tak jak powinno,na leczenie reaguje zupelnie inaczej niz powinnam.Od lat staram sie prowadzic higieniczny tryb zycia....tylko ze lat przybywa,chorob tez...a im zdrowiej zyje tym...bardziej chora jestem. :ill:
#2972
Normalnie nie wiedziałam, że kawa jest taka złaaaa. :) Jem nieregularnie, piję tony syfu, nie śpię regularnie i szczerze mówiąc nie wpływa to w żaden widoczny sposób na łuszczycę u mnie. Tylko wódka poszła całkowicie w odstawkę bo kac= nasilenie łuszczycy (?) Ja widzę że strasznie "okrzyczane" zostały opinie Gandalfa. Jednak nie do końca tacy pogodzeni, co? Przecież tak jest zawsze przy czymkolwiek , że najlepiej wie ten co nie ma, czy to zepsuty samochód, ręka w gipsie, segregacja śmieci czy cokolwiek innego- myślę, że najlepiej im na to pozwolić- moja rodzina non stop znajduje dla mnie jakieś magiczne leki, rady- skoro im to pomaga , jeśli czują , że mnie w ten sposób wspierają (faktycznie to mnie wkurza) ale trzeba być mądrzejszym:)
#2991
"Jem nieregularnie, piję tony syfu, nie śpię regularnie i szczerze mówiąc nie wpływa to w żaden widoczny sposób na łuszczycę u mnie"

Twoja wypowiedź jest nielogiczna.Jeśli byś napisała;"Próbowałam przez 3 miesiące i nie poprawiło to
stanu mojej skóry"-miało by to jakiś sens.
#3008
dokładnie tak samo to odebrałam. ja nie prowadzę zbyt uregulowanego trybu życia ale nie ładuję w siebie "tony syfu" i moja łuszczyca nie jest zbyt agresywna. ale nie twierdzę, że gdybym ładowała te "tony syfu" to nie było by gorzej. kiedyś przeprowadziłam dość ostrą dietę i wiem, że na mnie żywienie ma duży wpływ bo wtedy łuszczyca ustąpiła na kilka lat. a niby skąd ty możesz wiedzieć co wpływa na ciebie skoro nie smarujesz się i "nie chcesz rodzić dzieci" (chociaż nie wiem co to rodzenie ma do łuszczycy), nie próbujesz się nijak leczyć tylko czekasz na cudowną tabletkę. masz pretensje, że gandalf to teoretyk ale ty też jesteś teoretykiem skoro nic nie sprawdziłaś a twierdzisz, że nie działa.
#3027
malucha90 pisze: moja rodzina non stop znajduje dla mnie jakieś magiczne leki, rady- skoro im to pomaga , jeśli czują , że mnie w ten sposób wspierają (faktycznie to mnie wkurza) ale trzeba być mądrzejszym:)
Powiedz im że Cię to wkurza, to też pomaga :)