Rozmowy dotyczące choroby współistniejącej z łuszczycą, czyli łuszczycowego zapalenia stawów (łuszczycy stawowej).
Awatar użytkownika
 antonia
#27135
Irenahey pisze:Pytanie, wy się lepiej na tym znacie, co mogę jeszcze ewntulanie, oprócz no-spy, diety i siemienia lnianiego. Bym dożyła do konsultacji z gastrologiem.
Wywar z korzenia żywokostu powinien Ci przynieść natychmiastową ulgę :)
 Irenahey
#27155
No i znalazłam się w szpitalu na gastrologii. Equral rozwalił żołądek i wątrobę. Enzymy wątrobowe przeszło 300, plus podrażniony żołądek.Odstawili go od razu, nie dając nic w zamian. No i teraz zaczoł się bal z stawami. Walneło po dużych stawach. Boli jak nie powiem co.Szczeże jestem przerażona, co dalej. Przez ból praktycznie nie chodzę. Lekarzą zaczynają kończyć się pomysły na mnie.
Czym mogę ratować ten mój przewód pokarmowy, jak by nie było przyda się jeszcze.
 konkret
#27157
Witaj Irenko! Przykro mi z powodu tego co cię spotkało... niestety taki jest urok naszej choroby i leków którymi nas leczą... Trzeba uważać na każdy lek ingerujacy w układ odpornościowy.
Jeśli trafiłas na gastrologie, to tam powiedzą ci więcej na temat żołądka, zrobią odpowiednie badania. Masz poważniejszy problem, który wykracza poza ramy tego forum. Popytaj jakiegoś mądrego, życzliwego lekarza i cos poradzi. Na pewno przy wypisie dostaniesz dalsze zalecenia.
Co bralas oslonowo na żołądek i wątrobę przy equoralu?
Daj znać jak idzie leczenie. Zdrowia!
Awatar użytkownika
 szater
#27198
za wszystko przychodzi kiedys zapłacic :notguilty: za wszystkie chemikalia którymi ratowałam zdrowie zapłaciłam rozwalonym żołądkiem,jelitem nadwrażliwym,refluksem,chora dwunastnicą i....obecnie usinieciem woreczka żółciowego :notguilty:
 Irenahey
#27247
Rozmawiałam z moim reumatologiem, no i jest jeden wielki klops.
Tak naprawdę nie wiadomo co ze mną robić, a coś trzeba.
Stawy szaleją równo. Od razu musiał o strzyknąć sterydem nadgarstek, wdało się zapalenia ścięgien.
Okazało się, że po odstawieniu wszystkiego, zaczęło mnie sypać na piszczelach łuszczycą krostkową ( czyli dołączyła skóra). Szczęście nie ma tego wiele. Zakupiłam smarowidła w zaprzyjaźnionej aptece i powoli się goi.Plus traktuje skórę olejem z czarnuszki. Pić na razie się boje po cudach z przewodem pokarmowym. Dieta+ Essentiale max i powoli wraca wszystko do normy.
Na razie jestem tylko na lekach przeciwbólowych.
Kładę się 16 grudnia do kliniki na kompleksowe badania.
 konkret
#27357
Irenko moglabys podać jakie dawki essentiale stosujesz, dlaczego właśnie zalecili essentiale i jak długo mniej więcej będzie się regenerować wątroba?
I sprawa żołądka. To samo pytanie, jakie sa dokładne zalecenia lekarzy, leki i czas leczenia?
Pozdro
 Irenahey
#27361
Stosuje essentiale max 3x1, do niego jestem przekonana. Parę lat temu MTX podniósł mi enzymy wątrobowe. I dzięki essentiale ( wtedy bez diety ), w kilka miesięcy wróciły do normy.
Dieta jak mi tłumaczyli, na pewno kilka miesięcy ( to sprawa indywidualna). Na chwilę obecną, jak przedobrze z przyprawami, od razu daje znać o sobie żołądek.
Essentiale biorę w ten sposób: 2-3 miesiące regularnie i grzecznie 3x1. Później przez około 1 miesiąc jak mi się przypomni z reguły 1-2 x na dzień. Następnie robię przerwę 3-4 miesiące i powtarzam kurację.Taki cykl mam ustalony z lekarką rodzinną i to się u mnie sprawdza, oczywiście cały czas kontroluje próby wątrobowe.
Co do regeneracji jaki czas, nie wiadomo, już w szpitalu enzymy prawie wróciły do normy a przy przyjęciu były przeszło 300 ( musiała bym zajrzeć wypisu, jak dokładnie to wyglądało).
Co do żołądka.
Dieta podobnie, kilka miesięcy.
Dostałam controloc 2x1
metronidazol 2x2
duomox 2x1
Antybiotyki z względu na bakterię wywołujące wrzody żołądka. To wszystko mam brać przez 10 dni.
Sama doraźnie piję mięte (pomaga).
Uważam że najważniejsza jest w tym wszystkim dieta. Jak jej przestrzegam nic wielkiego się nie dzieje.
Sama odstawiłam wszelkie słodycze i jest dużo lepiej. Od czasu do czasu pozwalam sobie na kisiel, galaretkę z biszkoptem i tylko tyle ( też mi się coś od życia należy)
Bez względnie wykluczyłam smażone. Jem tylko gotowane, ewentualnie pieczone w folii. Nie jem wieprzowiny ( schab i chudą szynkę mogę). Żadnych kiełbas ( mimo że mam z sprawdzonego źródła).
Z mięsa jem drób, dziczyznę i cielęcinę.
Warzywa gotowane, wykluczona kapusta( każda postać), moje ukochane ogórki ( nad tym najbardziej boleję).
Z surowych pomidory można jeść ( tylko bez skórki!!).
Owoce wszystkie oprócz pestkowych ( też bez skórki)
Jabłka najlepiej gotowane lub pieczone, surowe w ograniczonej ilości( bez skóry i ogryzka).
Ważne sama się obserwuje i jeśli po czymś mnie boli żołądek, wykluczam z diety.
Wracając jeszcze do essentiale, tak naprawdę poradziła mi go zaprzyjaźniona farmaceutka. On jako jeden z nielicznych jest dokładnie przebadany i przeszedł próby kliniczne. Dlatego jest to lek, a nie suplement diety ! Po konsultacji z rodzinną, która temu przyklasnęła, stosuje go w ten sposób od kilku lat.