W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#26672
Witam
DZIEŃ 3

Efekt stosowania salicylu jest bardziej widoczny , zmiany są gładsze łuska bardzo drobna i cienka prawie jej nie ma.
Myślę że w poniedziałek albo we wtorek wystartuję z cygnoliną.
Na dziś tylko tyle :crazy:


antonia pisze:Radku, niedawno opisywaliśmy na forum leczenie chińską maścią ziołową Yiganerjing. Ja Ci mogę śmiało ją polecić, bo zalecza szybko i bez plam, Wchłania się bardzo dobrze więc nie musisz spać w ubraniu, ładnie pachnie, po za tym jest bezsterydowa a to największy plus. No i jest tania, więc można sobie pozwolić smarować nią cieniutko całe ciało.
Poczytaj opinie tutaj:
leczenie-niekonwencjonalne/yiganerjing- ... t3159.html
Antonia poczytałem i jestem w szoku i to pozytywnym szoku o działaniu tej maści .
muszę koniecznie spróbować na dłonie bo z dnia na dzień jest gorzej ,popytam na forum może będzie miał ktoś do odsprzedania 1 tubkę tego specyfiku ,bo zanim zamówię i dojdzie do mnie wysyłka minie kilka tygodni . ;(
#26674
Ja również zamówiłam, tak na wszelki wypadek, bo nie wierzę w całkowite wyleczenie łuszczycy. Czekam na przesyłkę, chyba jak dobrze pójdzie to jeszcze ok. 2 tygodni.
Myślę, że lepiej dla Ciebie byłoby umówić się z kimś kto już ma tę maść o pożyczkę maści i oddanie jej kiedy już do Ciebie dojdzie zamówienie.
To taka moja podpowiedź, może masz lepsze rozwiązanie :)
#26685
Witam
DZIEŃ 4

Dziś rano kiedy wstałem obejrzałem dokładnie zminy , łuski praktycznie nie było , plecy gładkie , kolana też, ręce ,,prawie" też ale mogło by być lepiej , wiec sobie pomyślałem że czas na cygnoline :D
Dziś po południu było pierwsze smarowanie cygnoliną stężenie 0,25% , posmarowałem całe ciało ,dodatkowo większe zmiany dosmarowałem salicylem tak dla pewności aby dodatkowo złuszczyć i wygładzic skórę .
Całą tą mieszanke trzymałem na sobie przez 1 godzinę, nie wiem czy za krótko czy też za długo ?
porem wszystko wytarłem i zmyłem szarym mydłem .
Trochę się zdupiłem i zapomniałem sobie kupić coś do nawilżenia , więc posmarowałem sie sudocremem nie miałem nic innego , daczej nie zaszkodzi :)
Minęło jakieś 3godz.od zmycia cygnoliny , na chwile obecną mogę napisać że skóra jest gładka i jędrna , zobaczymy jak będzie rano , jutro też powtórzę smarowanie cygnoliną z dodatkiem maści salicylowej i tam zamierzam do czwartku ,
w czwartek zrobię sobie dzień przerwy i pójdę na solarium .
nie wiem czy to dobry plan ?
czekam na wasze sugestie
Zdjęcia zrobię jutro , morze będzie coś już widać po tej cygnolinie .
pozdrawiam
#26686
Cygnolinę zmywaj najpierw szmatką nasączoną olejem, a potem możesz mydłem.
Nie dodawaj salicylu do cygnoliny jeśli planujesz się opalać, bo na stałe możesz mieć skórę w kolorowe łaty ;) Przed opalaniem zawsze zmywaj mydłem każdą maść.
#26687
antonia pisze:Cygnolinę zmywaj najpierw szmatką nasączoną olejem.
ale jakim olejem ?
da się tak olejem przecież to się będzie rozmazywać , albo tak ciapać :surprised:
a co myślisz aby te zmiany dosmarowywać salicylem tak na początek, dobry to pomysł ?
#26688
Nie kombinuj bo możesz przedobrzyć :D
Cygnolinę zmywaj olejem jadalnym. Po prostu ścieraj szmatką nasączoną w oleju, nic się nie maże :D Próbuj :)
Jak chsesz się pozbyć łuski, to rób sobie okłady z zaparzonych fusów zielonej herbaty.
#26765
Witam

DZIEŃ 20

Długo tu nie zaglądałem ,ale to nie znaczy że sobie odpuściłem ,po prostu nie było za bardzo co pokazywać ,zmiany cofają się bardzo wolno .
Pierwszy tydzień smarowanie cygnoliną 0,25% efekty mizerne ,
od jakiś 12 dni smaruje się 0,5% efekty są !
Co jakieś 3-4dni robię sobie przerwę 1 dniową od cygnoliny żeby skóra odpoczęła i ja też od ciągłego zmywania tego mazidła ,
czasami na noc posmaruje się samym salicylem bo na niektórych starych zmianach pojawia się taka drobna łuska ale nie sypie się i nie jest to też jakoś uciążliwe, po prostu wolniej się goją te zmiany .
Najgorzej jest na rękach bo są to drobne krostki i wolno się goją ,nie są już tak widoczne te zmiany ale jednak są ,nie stosuje nic specjalnego na dłonie tylko salicyl i cygnoline to czym smaruję resztę ciała .
Jeśli chodzi o dalsze smarowanie to lekarz mi przepisał cygnoline 1% powiedział że powinna załatwić sprawę do końca ,trochę się obawiam tego stężenia bo boję się ,że się poparzę za bardzo ,już mnie skóra piecze po tej 0,5% a tu dwa razy tyle ,z tego co wiem to jest jescze stężenie 0,75% może najpierw tym a potem dopiero 1% ,sam już nie wiem .
Maści trzymam w lodówce więc do 30 dni od zrobienia zachowują swoje najlepsze właściwości ,więc jakiś 3 tygodnie może sobie stać w lodówce cygnolina 1% zanim ją użyję ,a między czasie może zastosować najpierw stężenie 0,75% jak myślicie ?
zdaje się na waszą podpowiedz .

Co do nawilżenia to stosuję alantan najczęściej po cygnolinie ,jednak nie zawsze bo jak nie smaruje się cygnoliną to stosuję jakiś tam balsam z oliwkami ,nic firmowego,żona kupiła w jakiejś taniej sieciówce .
Odnośnie tego alantanu to jestem zadowolony bo naprawdę dobrze natłuszcza zmiany ,wygładza ,widać po nim różnicę ,
jednak jego wydajność w stosunku do ceny jest dość mała .
tubka ma 30gr. a cena to ok 7zł. więc za 100gr. czyli 3tubki i trochę zapłacimy ponad 21 zł .
Przy takich zamianach jakich ja mam to tubka starcza mi na 3-4 smarowania ,trochę słabo .
Może ktoś z was stosował coś innego a równie dobrego ,
myślałem o produktach garnier bo mają tam kilka balsamów do suchej skóry ,wyczaiłem też ostatnio jakiś Nivea soft ,na opakowaniu pisze że niby intensywnie nawilża ,ale stosował ktoś ?
bo sam nie wiem ci robić !

podobno są też jakieś maści nawilżające robione na receptę ,zna ktoś coś takiego ? jakieś składy ? o co pytać lekarza ?
W piątek mam następną wizytę kontrolną więc dla tego moje pytania .

Chyba wszystko ,czekam na wasze sugestie i porady odnośnie dalszego leczenia .
teraz fotki z dnia dzisiejszego . mogą być trochę prześwietlone ale z kilkudziesięciu jakie sobie zrobiłem wybrałem te najlepsze.


ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
#26766
Witaj,
działać na pewno działa, i to pięknie jak na 20 dni leczenia.
O cygnolinę 0,75% warto poprosić, bo faktem jest, iż nie wiadomo jakim stężeniem będziesz musiał dobijać @.

Maści natłuszczające/robione są to:
cholesterolowa -

Maść cholesterolowa z witaminami

Vit. A 100, 00 j.m.
Vit. E 20,00 j.m.
Ung. Cholesteroli ad 200,0
M.f. ung.

Maść cholesterolowa z witaminą A

Vit. A 300 000 j.m.
Ung. Cholesteroli
Vaselini albi aa ad 100,0
M.f. Ung.

Maść cholesterolową z wit. A

Ung. Cholesteroli 100.0
Vit. A 2000 j.m.
M.f. Ung.

(maść bardzo tłusta, ładnie i szybko się rozsmarowuje).

Maść cholesterolowa z witaminami

Vit. A 400 000 j.m.
Vit. E liq. 2,0
Ung. Cholesteroli ad 200,0
M.f. Ung.

albo borna -

Maść borna miękka

Rp.
3%Sol.Ac.borici
Lanolini
Vaselini flavi aa ad .100,o

Maść borno-cynkowa


Rp.
Ac. borici 2,0
Glycerini 10,0
Ung.Zinci ad.100,0 (ung.zinci10% na adeps.suillus.)

Krem borny z Hydrocortisonem

Rp.
3% Sol.Ac.borici
1% Ung.Hydrocortisoni (na ung.Cholesteroli)
Eucerini ad 100,0

Wszystkie składy podaję Ci na podstawie http://www.biedronkowo.info/index.php/l ... borna.html, to tam proponuję na przyszłość szukać wszystkich interesujących Cię składów mazideł.

Niemniej 100 g takowej, to teraz cena tak ok. 9-10 zł.

Ja wspomagałam się, i wspomagam nadal, tym - https://www.straganzdrowia.pl/pl/p/Masc ... 250ml/1976 -250 za niecałą 10. U mnie działa genialnie, tak w natłszczaniu jaki i ściąganiu łuski.Powodzenia :)
#26769
Witam
Jutro polece do swojego lekarza po recepte na cygnoline 0,75% i tak sobie myślę aby od poniedziałku zacząć od tego stężenia bo teraz mam jeszcze całą tubkę 0,5% więc muszę ją do końca wykożystać , w niedziele zrobie sobie przerwę bo pracuję cały dzień i nie będzie mi się chciało smarować a w poniedziałek zastosuję to 0,75% i tak do końca tubki , potem ewentualnie już cygnolina 1% .
Dzięki za składy maści , ale chyba zdam się na to co mi zaproponowałaś z linka , wygląda ciekawie, ma zapach , i w dodatku jest tanie i wydajne .
Ale tym alantanem tez się będę smarował .
Najbardziej mnie denerwuje to że nie które zmiany dalej się łuszczą , nie jest to gruba łuska tylko bardzo cienka której nie można nawet delikatnie zdrapać , są to pojedyńcz zmiany ale jednak są .
Zapomniałem wam napisać że zrezygnowałem z mycia się mydłem szarym , zamiast szarego stosuję z dziegdziecia
trochę śmierdzi ale szybko się ten zapach ulatnia i po chwili nic nie czuć na ciele .
Stosowałem też mydło siarkowe ale po pierwszym razie smierdziałem przez 2 dni aż mi było wstyd iść do roboty , sam czułem ten smród a co mówić moi współpracownicy , może i jest dobre ale jak się siedzi w domu i nigdzie nie wychodzi to można sobie zafundować taki zapach ,a w łazience to mi śmierdziało ze 3 dni aż dziecko się dopytywało co tak smierdzi :crazy:
no nic ja zrezygnowałem .
Dodam wam jeszczę że przez te równe 3 tygodnie ,podsumowując dotychczasowe leczenie w domu i tylko domu straciłem ok. 120zł na wszystkie mazidła a myślę że to dobiero połowa do
całkowitego zaleczenia , główne podsumowanie zrobię 1 września.
Poproszę też żonę o zrobienie lepszych zdjęć
bo samemu to ciężko.

pozdrawiam .
#26774
Witam

Mam do was pytanie bo pogrzebałem trochę w necie i znakazłem coś takiego jak alantan balsam cena ok 10zł. tubka coś koło 200 gr.
stosował to ktoś kiedyś ? A może ktoś stosuje3 ?