Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
 Anna
#19435
Głowa do góry - na tą chorobę na szczęście się nie umiera, na pewno musisz powiedzieć rodzicom, tym bardziej że na leki będziesz potrzebowała kaskę no i oczywiście będziesz potrzebowała wsparcia duchowego. Osobiście nie ukrywam tego że choruję na łuszczycę, ponieważ uważam że powinniśmy uświadamiać ludzi a przy okazji dowiedziałam się że nie jestem jedyną osobą chorą a wokół mnie żyje naprawdę wielu łuszczyków! Doszłam do wniosku że łuszczyca to choroba cywilizacyjna, należy o niej rozmawiać a może akurat osoba z którą rozmawiamy zna jakąś metodę (nam nieznaną) przydatną do walki z tą chorobą. Pozdrawiam!
#21045
Cześć
Ja mam 17 lat, o chorobie dowiedziałam się jakieś pół roku temu. Na początku stosowałam maści i oliwy robione. Zakupiłam Daivobet i Locoid i nic nie pomagało. We włosach mam pełno białych łusek, nogi są strasznie wysypane. Teraz stosuję Exorex... Ale efektów ciągle nie widzę. Najgorzej było latem... Mieszkam nad morzem i nie wyobrażałam sobie wyjścia na plażę. Wyjście na basen ze znajomymi- nawet nie ma takiej opcji. Nie wiem co mam robić. Mama ciągle szuka jakiś nowych mazideł. Jestem załamana i boję się co będzie dalej... Doskonale Cię rozumiem.
#21048
no i własnie straciłas mozliwosc zaleczenia...morze-słona woda i słonko to najlepszy lekarz( w 90% przypadków) i własnie wbrew wszystkiemu powinnas korzystac garsciami z tego dobrodziejstwa-bliskosci morza.Siedzenie i załamywanie rak nic nie da wiemy to z włąsnego doswiadczenia,leku czy masci na te chorobe nie ma,jest ona nieuleczalna i na całe życie....ale jak ono bedzie wyglądało zalezy od nas samych!Trzeba sie brac za bary i walczyc.Siedzenie i czekanie na cud....nie przyniesie efektów.Jest tak wiele róznych metod,sposobów to forum to skarbnica wiedzy...poczytaj,poszukaj,załuż swój watek i tam opisuj ,pytaj...pomozemy ci nabrac wiatru w żagle xd .Przyjaciół pionformuj co to za choroba bedą cie wspierac ci co wartosciowi,reszta odejdzie i dobrze bo tobie potrzebne solidne wsparcie.Jeszcze jedno....nie czekaj na mame dla niej tez to był szok...szukaj sama,walcz,pokaż jej że sie nie poddałas,zapewniam cie że dla niej zaistniała sytuacja jest dwukrotnie bolesniejsza niż dla ciebie.Sciskam i w razie potrzeby ...chetnie pomoge. :*
#21076
ofca26 pisze: Jestem załamana i boję się co będzie dalej...
Co będzie dalej zależy w dużej mierze od Twojego postępowania. Narzekanie na swój los i wyrazy współczucia na forum nikomu nie pomogą. Możesz się schować w domu i płakać albo wziąć się w garść i zadbać o siebie. Zamiast narzekać, lepiej poczytać uważnie forum - jest tu opisane wiele sposobów skutecznej walki z łuszczycą, w razie wątpliwości można pytać, zawsze znajdą się osoby chętne do udzielenia podpowiedzi. :)
#21203
Cześć
Może zacznij jeszcze raz od początku i po pierwsze powiedz rodzicom bo jest to choroba genetyczna i ktoś kiedyś w twojej rodzinie ja miał albo ma , jak nie rodzice to możne dziadkowie , możne kuzynostwo ?Łuszczyca to jeden przekręcomy gen którego nie można odkręcić , da się z tym żyć , mam ja od 7 roku zycia , każdemu kto tu pisze i napisał ze ma zajete 90 % ciała głęboko współczuje , bo jeszcze 9 miesięcy temu tez tak wyglądałam , tak ze jak masz to cholerstwo w głowie tylko, to głowa do góry , wszystko będzie dobrze , ale dermatolog będzie największym twoim przyjacielem do końca życia.