W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#19375
No może i taak tylko że to był problem że ja miałam nocki i dopiero z pracy zeszłaam o 7, więc ciężko by było mi tak jechać..
Znów mi wyszło parę nowych zmian :( nie wiem czemu,ciągle nurtuje mnie te pytanie czemu i czemu znów są nowe :notguilty: jednak w tym roku moje marzenie się nie spełni bo znów się nie rozbiorę do stroju kąpielowego tak żeby się niczym nie przejmować i nie mieć żadnych zmian. Dziś wyjeżdżam nad jezioro odezwę się jak wrócę czyli za kilka dni.
#19376
Problem stwarzasz sobie sama za bardzo chcesz mieć idealnie czystą skórę te parę krostek nie jest przeszkoda ja myślę do wskoczenia w strój jeśli słonko u ciebie działa
odwagi nawet nikt nie zauważy a ty możesz ze słonka zdrowotnie skorzystać
Ja mam jeszcze pozostałości na łokciach a chodzę na krótki rękawek
co innego skóra czerwona jak oblana wrzątkiem a co innego dwie mało widoczne plamki na które nikt uwagi nie zwraca tylko my sami :D :D
 BIATA
#19845
OJ zaglądam zaglądam i to bardzo często, ale nic nie piszę bo nie wiem co :( cieszę się Antonio że jeszcze o mnie pamiętasz :D
Nie ciekawie sobie radzę, w wakacje używałam exorexu i opalałam się ale mało bo ciepło było ale często bezsłonecznie, powiem tak jak się opalałam chyba było lepiej teraz już nie ma takiej pogody no i mała łuska mi wyszła na zmianach znów wróciłam do proderminy, i od 3 dni się nią smaruję ciagle mam nowe zmiany, złoszczę się leczę smaruję i to tak, czyli kiepsko sobie radzę więc nie mam czym się chwalić niestety :blush:
Awatar użytkownika
 henia
#19846
BIATA pisze:[...] i mała łuska mi wyszła na zmianach znów wróciłam do proderminy, i od 3 dni się nią smaruję ciagle mam nowe zmiany, złoszczę się leczę smaruję i to tak, czyli kiepsko sobie radzę więc nie mam czym się chwalić niestety :blush:
A to tak prawie jak ja :annoyed: Tylko ja tą proderminą, to już ze 2 tyg. lecę :crazy:

Biata nie wolno Ci zwatpić w sens Twojego leczenia. Osiągnęłaś szczyty - masz samodyscyplinę, masz broń. Potrafisz walczyć, i co najważniejsze - wygrywasz. A, że walka upierdliwa? to fakt :crazy: . I, że ma się czasami jej po dziurki w nosie? to też fakt niezaprzeczalny. Tylko widzisz - "Dopóki walczysz, zawsze jesteś zwycięzcą".... więc walczmy :*
 BIATA
#19855
Tak Heniu nie wolno mi zwątpić w sensie mojego leczenia, osiągam szczyty czyli tamte zmiany wcześniej jak się leczyłam prodrminą to zagoiły się, ale powiedzcie mi jak tu się nie załamywać :notguilty: jak ciągle są nowe? jak non stop muszę się smarować zero przerwy czystej skóry, żadnego odpoczynku, tak Heniu dopóki walczę jestem zwyciężcą ale mam już tej walki po dziurki w nosie :( cały czas coś mam na tej skórze
#19856
Mogę cię pocieszyć jak już wszystko wylezie odpuści :D
spróbuj odstawić mączne słodkie możne to da efekt
Awatar użytkownika
 henia
#19857
BIATA pisze:Tak Heniu nie wolno mi zwątpić w sensie mojego leczenia, osiągam szczyty czyli tamte zmiany wcześniej jak się leczyłam prodrminą to zagoiły się, ale powiedzcie mi jak tu się nie załamywać :notguilty: jak ciągle są nowe? jak non stop muszę się smarować zero przerwy czystej skóry, żadnego odpoczynku, tak Heniu dopóki walczę jestem zwyciężcą ale mam już tej walki po dziurki w nosie :( cały czas coś mam na tej skórze
Kochanie a myślisz, że my tu wszyscy mamy lepiej? Taka ta nasza
choroba już jest - "non stop smarowanie, żadnego odpoczynku" i każdy z nas ma czasami jej "po dziurki w nosie" Walcz z nadzieją, że kiedyś, to Ty będziesz górą. Trzymam kciuki, i powodzenia :*
  • 1
  • 88
  • 89
  • 90
  • 91
  • 92
  • 103