Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
 gepard
#17847
Cześć Łuszczyki ;-)

Mam na imię Łukasz i mam 27 lat.

Jak poznałem Panią Ł?
Koniec roku miałem raczej stresujący (expraca + exdziewczyna) do tego dochodzi niezdrowy tryb życia (praca po kilkanaście godzin przed komputerem, zero ruchu, syfiaste jedzonko i dużo alkoholu) i 1 lutego bieżącego roku (dodatkowo osłabiłem się oddaniem krwi) pojawiła się. Na początku myślałem że to jakieś uczulenie. Tylko że nigdy na nic nie byłem uczulony. Pojawiła się u mnie na włosach głowy, twarzy oraz całym ciele (z wyjątkiem pośladków i miejsc intymnych) stąd mój nick – byłem cały w cętki. W walentynki u dermatologa dowiedziałem się o mojej łuszczycy kropelkowatej.

Co tutaj robię?
O ile na początku trochę się podłamałem tym że z łuszczycy nie można się wyleczyć, że nie będę mógł oddawać krwi, że ciężko będzie w takim stanie znaleźć nową dziewczynę, że… ble ble ble … tak teraz w myśl ludowego przysłowia uważam że „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”. Jak to? Praca w korporacji sprawiła że podupadłem na zdrowiu, przestałem uprawiać sporty.. przestałem o siebie dbać (jedzenie). Dodatkowo mam słabość do alkoholu. Słabość z którą zawsze przegrywałem. Łuszczycę traktuję jako znak ostrzegawczy – coś naprawdę dzieje się niedobrego. Ponieważ na ten moment udało mi się ją poskromić, mam nadzieję że zmiana trybu życia (uprawianie sportów, zdrowa dieta) pozwoli mi z nią walczyć. I zwyciężać. Bo jeśli jednak zaglądnę do kieliszka, czy przestanę o siebie dbać to Ł pogrozi mi palcem. Być może jestem w błędzie i okaże się że to jednak za mało. Nawet jeśli, nie wyprowadzajcie mnie z tego błędu. Ł zrobi to sama w odpowiednim czasie. Ponieważ wiem, że będzie mi towarzyszyć do końca życia, prędzej czy później musiał bym się zarejestrować na forum by korzystać z waszych rad a być może kiedyś samemu okazać się pomocnym.
No i jak wiadomo – w kupie siła ;)

Mam jeszcze pytanie, ponieważ to moje początki na forum, czy w tym wątku mogę opisać moją kurację? Czy muszę zakładać nowy wątek w Moje leczenie? Ponieważ jestem „świeży” nie będzie tego dużo, i chyba mógłbym tutaj, ale nie chcę na samym początku podpadać adminom. + czy mogę podawać nazwiska lekarzy lub adresy miejsc gdzie się naświetlałem? Nie wiem czy takie opinie nie są tutaj traktowane jako kryptoreklamy/antyreklamy.

Pozdrawiam,
gepard
Awatar użytkownika
 puma
#17848
puma wita geparda :D
ja myślę, że adresy możesz podawać bez problemu, . a zakładać nowego tematu nie musisz, możesz opisać swoje leczenie tutaj, admin jest baaaardzo elastyczny :D :D
Awatar użytkownika
 Paweł
#17850
Witaj Gepard,

Sugeruję lepiej założyć wątek w Moje Leczenie. Lepiej mimo wszystko trzymać się porządku.

Możesz oczywiście podawać szczegółowe dane odnośnie Twojego leczenia. Może komuś one przydadzą się.
Awatar użytkownika
 antonia
#17852
Witaj Łukasz :D
Takim podejściem do życia pozbędziesz się większych problemów z łuszczycą i zyskasz w oczach dziewczyn :D :D
Ale faktycznie trzeba przejść od planów do czynów.
Załóż swój wątek i opisuj swoje sposoby leczenia i pomysły na pozbycie się natrętnej @.
Życzę Ci sukcesów w wykonaniu zamierzeń. :)
Awatar użytkownika
 szater
#17853
witam i ja xd
oczywiscie opisuj wszystko po kolei,jak walczysz ,co ci pomaga co szkodzi co stosowałes i z jakim skutkiem...pozdrawiam :*
 gepard
#17868
Dziękuję za powitanie :)

Zgodnie z sugestią założyłem nowy wątek dotyczący moich zmagań moje-leczenie/luszczyca-kropelkowata-le ... t2103.html. Chyba za bardzo wziąłem sobie do serca radę Szater i opisałem dosłownie WSZYSTKO co przyszło mi do głowy. Nie wiem czy nie przesadziłem, sam nie miałem sił tego przeczytać przed wysłaniem.

Antonia, masz rację. Dobre samopoczucie to połowa sukcesu. Zapomniałem dodać że Ł zawdzięczam wyleczenie zębów (nie przepadam za dentystami) oraz wakacyjną opaleniznę po PUVA :). W ogóle zabawne jest obserwowanie skrępowanych ludzi którzy na początku pytali "co to??!! co Ci się stało??!!" a teraz jeszcze bardziej nieśmiało pytają "... yyy.. sorki, ale czy Ty... chodzisz na SOLARIUM?" :D

A trochę bardziej poważnie, nie miałem jeszcze sposobności poznać w realu jakiegoś łuszczyka, ale większość moich znajomych opowiada mi o tym że wujek, kuzynka, kolega mają łuszczycę. Dziwi ich że nie wstydzę się choroby, mówię o niej a nawet żartuję. Podkreślają że większość ich znajomych się jej wstydzi i ukrywa.

Łuszczyca nie wynika z braku higieny czy innych "wstydliwych" zaniedbań więc nie widzę powodów do wstydu! Nie mogę nią zarazić innych więc nie widzę powodów do siedzenia w cieniu!
Szkoda tylko że część moich rozmówców wie swoje i uparcie twierdzi że Ł można się zarazić. Ale to już ich problem. Mam tylko nadzieję że widmo zarażenia nie będzie ich za bardzo stresować. Bo wiadomo do czego może doprowadzić taki stres :crazy: