W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 dora1000
#16631
Witam !
W związku z tym że chodzę na rehabilitację zauważyłam, że jest u nas lampa UVA. Niestety okazuje się, że nikt z tego nie korzystał i panie nie wiedzą ile minut można naświetlać głowę. Grzechem by było, żebym z tego dobrodziejstwa nie skorzystała. Może ktoś mi pomoże i powie od jakich minut zaczynać i na jakich kończyć. Drugie pytanie czy jeśli smaruje się dziegciem to lampy nie zaszkodzą?
Pozdrawiam
 nofear
#16632
To skore glowy tez mozna naswietlac? Nie wiedzialam! Sadzilam, ze wlosy uniemozliwiaja dostep promieni do skory.
 przykre
#16633
dora1000 ja tam ekspertem nie jestem ale skoro pytasz o to w moim wątku to odpowiem jak mi się wydaje, a wydaje mi się, że określenie czasu naświetlania to nie jest taka prosta sprawa. W pierwszej kolejności zapewne określa się rodzaj skóry czyli podatność na promieniowanie jak myślę ze względu na jej kolor więc ktoś musi Cię zobaczyć(lekarz). Wiem, że zaczyna się od kilku sekund nawet z tego czytałem. Ale cała rozpiska na np. 20 naświetleń myślę, że to raczej poza zasięgiem kogokolwiek tutaj na forum, poparzysz się i łuszczyca może się nasilić. Co do dziegci one uwrażliwiają na promienie słoneczne. Są osoby które się tym nie przejmują (jak założyciel tego forum Paweł) choć myślę, że w warunkach szpitalnych mogła by to być dosyć duża przeszkoda.

Co do drugiego pytania jak powtarzam osobiście z naświetlań nie korzystałem ale jeśli ktoś ma krótkie włosy to myślę, że naświetlanie pomoże, istnieją również specjalne grzebienie do naświetlań które pomagają pominąć barierę jaką są włosy.
 przykre
#16634
A co do mojego leczenia cygnoliną stopniowo zwiększałem czas przez który trzymałem tą maść na skórze aż w piątek doszedłem do 2 godzin. Teraz właśnie siedzę nią wysmarowany. Efekty: na razie brak efektów, tylko że nie mówię tu o "leczeniu" tego się nie spodziewam po tak krótkim czasie. Mam na myśli to, że zupełnie nic mnie nie piecze nic nie boli... również skóra naokoło zmian bez żadnych poparzeń.

Największych problemów i tak dostarczają mi uszy, nie pomaga tam protopic, nie pomaga cortineff generalnie pewnie będzie gorzej do czasu aż zrobi się cieplej. I o ile w innych miejscach plamy mnie nie swędzą ani nie łuszczą o tyle w uszach jest inaczej a wręcz odwrotnie swędzą i się łuszczą. :oh: Trzeba będzie użyć jakiegoś silniejszego sterydu, żeby chociaż iść do fryzjera...

ps. Co można kupić babci?:D
 Basieńka44
#16636
Największych problemów i tak dostarczają mi uszy, nie pomaga tam protopic, nie pomaga cortineff generalnie pewnie będzie gorzej do czasu aż zrobi się cieplej. I o ile w innych miejscach plamy mnie nie swędzą ani nie łuszczą o tyle w uszach jest inaczej a wręcz odwrotnie swędzą i się łuszczą. Trzeba będzie użyć jakiegoś silniejszego sterydu, żeby chociaż iść do fryzjera...
spróbuj posmarować uszy tribiotykiem i wazeliną :) :)
tzn.raz jednym raz drugim
Awatar użytkownika
 henia
#16639
przykre pisze:[...]ps. Co można kupić babci?:D
Dla każdej babci, najlepszym prezentem będą odwiedziny wnuka. Tego jestem pewna, reszta to dodatki. Pozdrowienia dla Twojej babci :)
Awatar użytkownika
 antonia
#16642
Jeśli naprawdę chcesz swoją babcię uszczęśliwić to jej okaż odrobinę czułości i powiedz jej, że ją kochasz. To z pewnością będzie dla niej najpiękniejszy prezent :) :)
 przykre
#16754
Witam, to znów ja przyszedłem pomarudzić. Po ponad 3 tyg, leczenia cygnoliną obserwuję zwyczajny brak efektów. Wiem, że to za krótko, ale mogło by się coś zacząć dziać, chociaż jedna najmniejsza plamka mogła by już zniknąć dla zachęty. Tymczasem pokazują się kolejne kropeczki na nogach. Będę się smarował do choćby do marca. Mam nadzieję, że albo zejdzie albo mnie tak wysypie żebym się dostał na te pierdzielone lampy chyba, że ktoś wie gdzie mogę dostać się na takie leczenie prywatnie w Krakowie? Mój jakże wspaniałomyślny lekarz zaproponował mi leczenie retinoidami w sensie coś do łykania, czy ktoś się orientuje jaką skuteczność ma to leczenie i na jak długo mniej więcej pomaga jakieś doświadczenia itp? w nieprzyjemnych skutkach raczej się orientuje... ale jeśli ta cygnolina nie pomoże to nie będę miał wyjścia. Mam nadzieję ze nie obudziłem:P
Awatar użytkownika
 henia
#16765
przykre pisze:Witam, to znów ja przyszedłem pomarudzić. Po ponad 3 tyg, leczenia cygnoliną obserwuję zwyczajny brak efektów. Wiem, że to za krótko, ale mogło by się coś zacząć dziać, chociaż jedna najmniejsza plamka mogła by już zniknąć dla zachęty. Tymczasem pokazują się kolejne kropeczki na nogach. Będę się smarował do choćby do marca[...]
W/g mnie po 3 tyg. leczenia powinno być już coś tam widać; albo masz za słabą cygnolinę, jak na Twoją skórę/zmiany; albo cygnolina na Ciebie nie działa.
[...]Mam nadzieję, że albo zejdzie albo mnie tak wysypie żebym się dostał na te pierdzielone lampy chyba, że ktoś wie gdzie mogę dostać się na takie leczenie prywatnie w Krakowie?[...]
W tej sprawie, napisz PW do Betki, ona stamtąd, ale tu rzadko bywa. Powinna coś Ci podpowiedzieć, myślę.
[...]Mój jakże wspaniałomyślny lekarz zaproponował mi leczenie retinoidami w sensie coś do łykania, czy ktoś się orientuje jaką skuteczność ma to leczenie i na jak długo mniej więcej pomaga jakieś doświadczenia itp? w nieprzyjemnych skutkach raczej się orientuje... ale jeśli ta cygnolina nie pomoże to nie będę miał wyjścia. Mam nadzieję ze nie obudziłem:P
Tu masz wątek z innego forum tyczący leczenia neotigasonem http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... topic=6836
W grę wchodzi jeszcze Zorac ale to raczej miejscowo, bo to żel - więcej wieści tu http://www.forum.biedronkowo.info/viewt ... ?f=26&t=79
Mam przyjemność znać małą dziewczynkę, która wtedy(ze 2 lata temu)była w trakcie leczenia tym neotigasonem, i... niech mnie Matka Boska broni :(
 przykre
#16766
mi proponowała actitren. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie: lepiej- gorzej.
Może być tak, że ta cygnolina jest jakaś stara w sensie, że mieli stary ten główny składnik w aptece? Cholercia nie wiem, skoro ma wypalać to niech wypala a to jak trzymam na skórze to ani nie boli ani nic. No nic w sumie odkąd trzymam te 2 godziny minęło 2 tygodnie a kuracja ma trwać około 2-3 miesięcy także mam czas. W sumie nie jest to jakoś strasznie uciążliwe tylko trzeba siedzieć po pracy i nie można iść spać i się siedzi po nocach. Tragedii nie ma w sumie ze mną jeszcze z domu mogę wychodzić dużo już nie dam rady zbrzydnąć :D
Ok tyle, możecie mnie ewentualnie trochę podtrzymać na duchu, że to jeszcze za krótko smaruje i że efekty będą na pewno później, ale to już nie dzisiaj bo noc jest :D Dobranoc:)
  • 1
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14