W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 przykre
#13496
a cho...ra to wie ;d to czerwone to czerwone tu się trochę łuszczy i tu. Mam tego dość idę spać:P
 przykre
#14763
No więc dzisiaj powracam do Was w pełni i oficjalnie. Otrzymałem wyniki nieszczęsnego wycinka skóry, który potwierdził wiadome schorzenie i u mnie. Otrzymałem kilka recept, które jutro będę musiał wyciągnąć z samochodu ;d. i całkiem pokaźny zestaw skierowań na badania. Doktor stwierdziła, że będziemy szukać stanów zapalnych, także jestem mile zaskoczony.
Co się zaś tyczy stanu choroby: żadnych zmian nie udało mi się zaleczyć także leczenie żywokostami i innymi kremami będę musiał sobie darować. Mimo wszystko dziękuje za tamte rady warto było spróbować. Do tego doszło kilka nowych, nie jest źle, pojawiające się zmiany nie są duże i co mnie cieszy nie mam problemów z opisywanym przez was sypiącym się naskórkiem.
Także czekam na was odzew bo jakoś mi tak raźniej będzie ;d

(zdjęcia zostawiam co by sobie mogli ludzie popatrzeć jakie formy to dziadostwo przybiera również)
 przykre
#14819
Witam.
Więc tak do smarowania dostałem momarid... jakiś tam steryd. maść robioną (ac. salicyli 2.0, pasta zinci, oxyd od 100.0, m.j pastore) i maść cocis której nie mogę nigdzie kupić. Czy ktoś wie gdzie mogę dostać ja w Krakowie? Dzwonie i dzwonie i nikt nie ma...
 Olaf
#14820
Witaj :)
tez mam 23 lata i mam juz od paru lat zmiany na skórze jak bylem na wycinku 2 tyg mnie trzymali na dermatologii (trache sie tam na ogladalem) i dali mi tabletki jakies silne nie wiem juz nie pamietam co to bylo (takie duze zolte tablerki) i cholernie drogie. Lekaz powiedzial ze mam to brac przez pol roku moze dluzej, myslalem ze ok troche kosztowne ale moze sie uda, po miesiacu moze 2 efektow nie bylo ,wszystko takie samo , ale zauwazylem mnustwo innych zmian m.in. szybko rosnace wlosy, paznokcie, troche sluchlem , nie chcialo mi sie jesc, a gdy przeczytalem skutki uboczne postanowilem wyzucic wszystkie leki, i zaczac leczyc sie psychiką, Pomaga :) sa rozne czynniki ktore wplywaja zle i pogarszaja sytuacje ale staram sie po prostu juz o tym nie myslec i pobudzac organizm do dzialania, aha a lekow masci (chyba ze nivea) nie biore, czasami zrobie herbatke z ziol i to wszystko, wole miec to co mam (juz sie przyzwyczailem) niz niszczyc organizm sterydami czy innymi tabletkami.
 przykre
#14821
No tak. To może inaczej, ja odkąd pojawiły mi się pierwsze plamki posmarowałem raz maścią ( w sensie przez kilka okres około 3 tyg) i na tym koniec. Nie pomogła- nie smarowałem, i wiesz co? kolejne plamki wychodzą dalej. Jest dokładnie tak jak ktoś już tam napisał wcześniej, jak nie będziesz nic robił to problem sam nie zniknie, a i z psychika moją będzie lepiej jeśli będę miał wrażenie chociażby, że jednak jestem w stanie coś zdziałać. zmian mam bardzo niewiele w sumie jakby mi ktoś powiedział,że więcej już nie będę miał to bym podziękował za leczenie i olał to wszystko:P I dzięki za napisanie, zawsze to miło z kimś popisać :P Pozdrawiam
 Basieńka44
#14822
i maść cocis której nie mogę nigdzie kupić.
popytam jutro u siebie w aptece
jak będzie to można jakoś załatwić :D
 przykre
#14826
Dziękuje bardzo, naprawdę :) uruchomiłem znajomych i udało mi się kupić mimo, że nawet w aptekach internetowych było napisane, że produkt niedostępny a kupiłem w zwykłej i to jeszcze bez recepty choć receptę mam...
Teraz mam kolejny problem, co mogę użyć aby nie wetrzeć tych maści w pościel poza plastrami bądź bandażami macie jakieś w miarę wygodne sposoby??
 Olaf
#14838
Nie za za co :) ja na poczatku mialem wielki problem bo takie najgorsze wypryski mialem na twarzy okragle czerwone i kazdy sie mnie pytal cco mi jest ale naszczescie zeszlo i nie wiem czy to zasluga kremow, masci, lekow czy tego jak bardzo chcialem sie tego pozbyc ale najgorszy jest strach przed powrotem i z tym trzeba walczyc, czasami widze sucha skore na twarzy po goleniu lub jakiegos fyfa (od tego sie zaczelo?) w miejscu gdzie to mialem i nagly atak paniki WRACA! ale na szczescie po chwili sie uspokajam i mysle sobie "Nie pozwole na to" i koniec :) tak ze zycie w strachu tylko pogarsza sytuacje bo tak na prawde nikt nie wie z czego TO sie bierze. Naukowcy, Lekaze itp nie maja tak naprawde pojecia o co chodzi. Moja sytuacja jest prosta STRES! w rodzinie nikt nie mial Luszczycy (pytalem o kilka pokolen w stecz) a mimo to ja ją mam. Miałem dość ciezki okres w swoim zyciu w ktorym czesto chodzilem po lekazach bo ciagle bolal mnie brzuch czasami do tego stopnia ze ladowalem w szpitalu bo nie moglem oddychac a tam sie okazywalo ze nic mi nie jest, a pozniej to mi sie pojawilo. :)

A co do masci to nie mam pojecia raczej nad tym sie nigdy nie zastanawialem :) moze jakies drasiki ze sztucznego materialu ? chyba Poliester ? tak ?
 przykre
#14869
mam prośbę kogoś zorientowanego czy mógłby mi wyjaśnić skład tej maści robionej? Smaruje się chyba 3 dzień samym cocoisem i tą maścią robioną a zmiany nikną w oczach. Właściwie są zupełnie gładkie takjakby wypalone ale czerwone, ale i tak jest bardzo dobrze, stąd też moje pytanie o skład tej maści w celu wychwycenia wiadomo czego.
Awatar użytkownika
 antonia
#14871
przykre pisze:(ac. salicyli 2.0, pasta zinci, oxyd od 100.0, m.j pastore)
Przecież sam podałeś skład maści ( salicylowo - cynkowej) czy o jakąś inną chodzi? :)
  • 1
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 14