Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 Ksymena
#14643
szater pisze:niestety naturalne metody tylko pomagaja utrzymac mi nawilzenie czy natłuszczenie skóry....NIGDY nie miałam po nich remisji i przyznam szczerze nie znam nikogo kto w podobnej jak ja postaci srednio ciezkiej i okresami ciezkiej uzyskałby nawet najmniejszą poprawe bez wspomagania farmakologicznego...
Wydaje mi się że jest dużo racji w tym co pisze szater, naturalne metody mogą być skuteczne przy łagodnych formach łuszczycy - sama jestem najlepszym przykładem bo zaleczyłam chorobę dermokosmetykami, ale przy postaciach średnich i ciężkich raczej sprawdzają się tylko jako nawilżacze itp.
 Basieńka44
#14644
No ja zgodzić się z tym nie mogę ponieważ postać ciężką tak zaleczyłam (po sterydowa erytrodermia) :D
Awatar użytkownika
 szater
#14650
Basia ale tak szczerze to jakos nigdy na zdjeciach tych twoich zmian nie widzałam....przed leczeniem i po...ja wielokrotnie testowałam dla różnych firm dermokosmetyki i insze leki...na wszystko sa zdjecia ,dokumentacje....nie widziałam NIKOGO a lecze sie przeszło czterdziesci pare lat,znam wiele dziewczyn i chłopaków chorujacych tak jak ja od dziesiątek lat,znam ich OSOBISCIE!,STOSUJA OWSZEM WSPOMAGACZE ALE ŻADNA OSOBA PRZY POSTACI CIĘZKIEJ CZY SREDNIO CIĘZKIEJ NIE UZYSKAŁA REMISJI NA TYLKO I WYŁACZNIE SRODKACH NATURALNYCH!wiele osób wypowiadajacych sie przeciw chociazby sterydom....ma je zawsze pod reka...znam te osoby...bo wszystko dobrze jak cos idzie dobrze ale jak idzie zle to i tak sie sięga po cos co pomoze...zreszta wszystko pomaga na krótko ,wiec bardzo prosze nie twierdzic ze wszyscy moga osiągnąc remisje po srodkach naturalnych bo tak nie jest,podobnie sprawa ma sie z długoscią remisji...jeden moze miec rok inny 10 lat a ja....najwyzej miesiąc góra 1,5...są ludzie którym nawet biologiczne leczenie nie daje remisji...o czyms to swiadczy ...prawda? :notguilty:
Wymieniajmy sie doswiadczeniami,podpowiadajmy ale nie wpierajmy czegos co nam pomaga jako najlepsze i jedyne,nie straszmy bo młodzi juz i tak maja stracha i stresa ze zachorowali,szanujmy decyzje innych,wszak kazdy ma wolna wole...dał ja stwórca wiec niefajnie jest stawiac sie ponad niego....takie jest moje zdanie
 Basieńka44
#14651
przez Basieńka44 dzisiaj, o 12:07

No ja zgodzić się z tym nie mogę ponieważ postać ciężką tak zaleczyłam (po sterydowa erytrodermia)
Krysiu czy ja tu gdzieś napisałam że to jedyna słuszna droga??????????? i wszyscy mają tak postępować
to że ty nie znasz nikogo kto tak zalecza zmiany nie znaczy że nikogo takiego nie ma
Wymieniajmy sie doswiadczeniami,podpowiadajmy ale nie wpierajmy czegos co nam pomaga jako najlepsze i jedyne,nie straszmy bo młodzi juz i tak maja stracha i stresa ze zachorowali,szanujmy decyzje innych,wszak kazdy ma wolna wole...dał ja stwórca wiec niefajnie jest stawiac sie ponad niego....takie jest moje zdanie
Owszem wymieniajmy się doświadczeniami i nie doradzajmy sterydów jako nieszkodliwe właśnie dlatego że wielu młodych wystraszonych i załamanych zna od lekarzy tylko taki sposób nie mając pojęcia o innych sposobach zupełnie bezpiecznych
Mając steryd pod reką jako wspomagacz to coś zupełnie innego jak leczenie nim
Moich zmian nie widziałaś bo zdjęć nie wstawiam nie znaczy że nikt ich nie widział :D :D
PS. zaleczając ostry stan po sterydowy nie byłam jeszcze uczestniczką forów a zdjęć na pamiątkę sobie nie robię :D :D
Awatar użytkownika
 antonia
#14652
Wszystko jest dla ludzi, nawet sterydy. Czasami przychodzi taka stagnacja, że nic już tych zmian nie chce ruszyć, zwłaszcza tych zastarzałych od lat. Dobrze jest mieć wtedy jakiś steryd pod ręką i maznąć nim jeden dzień i poobserwować. Jak się zauważa najmniejszą zmianę powrócić natychmiast do poprzedniego leczenia lub zmienić maść na inną. Po co używać szkodliwych maści, kiedy można sobie pomóc bardziej bezpiecznymi? Skóra wyjątkowo szybko przyzwyczaja się do sterydów a nie można na to pozwolić, bo potem potrzebuje naprawdę silnych leków, a jak się ich nie bierze to wyskakuje coraz więcej zmian. Leczenie specyfikami naturalnymi tylko wtedy przynosi rezultaty, kiedy się je używa bardzo systematycznie. Żeby remisję utrzymać jak najdłużej, nie wolno zaniedbać skóry, obowiązkowe, codzienne kąpiele i nawilżanie całego ciała pomagają w utrzymaniu remisji.
Awatar użytkownika
 henia
#14653
Zmiany Basi widziałam naocznie i macałam nawet. Antonia macanko dotyczyło tylko dłoni, słowo :D

A wracając do tematu sterydów. O ile się nie mylę, nigdy i nikt nie napisał tu: zarzuć tę terapię. Piszemy tylko rozważ, podajac wszystkie znane nam za i przeciw.

Na forum mamy najczęściej do czynienia ze "świeżynkami" bardziej lub mniej dopadła ich @ i lekarz zamiast naświetlić sprawę, przygotować do walki, podać alternatywy, odgórnie sterydy. Każdy z nas tę drogę przeszedł. i tu nie chodzi wcale o wielkość zmian:bo na rozlegle obszary, fałdy skórne, twarz itp. sterydow przecież nie wolno stosować.
A że każdy z nas ma te swoje pod ręką? oczywiście, tylko jedna różnica - my się nimi wspomagamy, nie leczymy w leczeniu ciągłym.

Co do dermokosmetyków, to chyba pomyłka w interpretacji tego co tu napisane już zostało: kąpiele lecznicze-to zioła; maści: z vit.A, rumiankowa, cynkowa , nagietkowa-to przecież maści, czyli leki. To nie są żadne dermokosmetyki.

Dobrze jest, jak już się znaleźliśmy na początku drogi, zacząć ten swój marsz nią, krok po kroczku, bez zbędnych obciążeń, powoli, i z zimną głową. To tylko tyle. Żeby pobiec trzeba najpierw potrenować, inaczej zadyszka murowana. Starzy wyjadacze to wiedzą, "młodzież" musi się tego nauczyć. Powodzenia nam :)
Awatar użytkownika
 antonia
#14656
Macanko, całowanko po łapkach...co się z Wami porobiło kobitki, ech... :crazy: :P
Awatar użytkownika
 Jurek85
#14658
Ksymena pisze: Wydaje mi się że jest dużo racji w tym co pisze szater, naturalne metody mogą być skuteczne przy łagodnych formach łuszczycy - sama jestem najlepszym przykładem bo zaleczyłam chorobę dermokosmetykami, ale przy postaciach średnich i ciężkich raczej sprawdzają się tylko jako nawilżacze itp.
Nie do końca sie z tobą zgodzę ksymena. Ja swoje zmiany (które oceniam raczej na zdecydowanie średnie) też leczyłem dermokosmetykami, a raczej wspomagałem nimi leczenie (opisywałem to w tym temacie) i tego typu "kuracja" sprawdziła się zdecydowanie lepiej niż większość poprzednich gdzie używałem maści zawierające kortykosteroidy, po których albo remisje były krótkie, albo w ogóle ich nie było.
Awatar użytkownika
 szater
#14663
henia pisze: A że każdy z nas ma te swoje pod ręką? oczywiście, tylko jedna różnica - my się nimi wspomagamy, nie leczymy w leczeniu ciągłym.
dokładnie tylko tyle chciałam powiedziec....o takie stwierdzenie chodzi....ja też nie stosuje terapii sterydowej w tzw.ruchu ciagłym(pomimo ze ciagle mnie sie to zarzuca)stosuje wszelkie dostepne metody leczenia ale wspieram sie tez i sterydami bo sa takie chwile ze niestety trzeba....dobrze że nareszcie po wszystkich tych utarczkach słownych doszlismy do sedna sprawy
Awatar użytkownika
 antonia
#14667
.
.
"...zrobił na miejscu masc...jednym ze składników było DERMOVATE MENTHOL-okazuje sie ze nie taki diabeł straszny jak go maluja -masc zadziałała szybko i bezproblemowo:na noc smarowac rano zmyc i...na słonko spokojnie..."
"Wymieniajmy sie doswiadczeniami,podpowiadajmy ale nie wpierajmy czegos co nam pomaga jako najlepsze i jedyne,nie straszmy bo młodzi juz i tak maja stracha i stresa ze zachorowali,szanujmy decyzje innych,wszak kazdy ma wolna wole...dał ja stwórca wiec niefajnie jest stawiac sie ponad niego....takie jest moje zdanie..."

"....ja też nie stosuje terapii sterydowej w tzw.ruchu ciagłym(pomimo ze ciagle mnie sie to zarzuca)..."
_______________________________________________________

Tak sobie można dyskutować xd xd - raz chwalić, innym razem ganić, w zależności jak jak wiatr powieje. Pomóc czy zaszkodzić, co za różnica - młodzi i tak wszyskich postów nie czytają xd xd
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8