Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 Agnieszka
#10239
Ola1992xd pisze:zalecenia pani dr to slonce, ostatnia przepisala mi masc Novate.
Witaj Olu :)
O cygnolinie nie będę Ci pisac bo widzę, że koleżanki juz podpowiadają więc miej oczy i uszy szeroko otwarte :) ja przyłączam się do nich ponieważ przez lata leczenia też zdążyłam bliżej poznac pannę cygnolinę i choc jej stosowanie wymaga samozaparcia i nieco gimnastyki, naprawdę się opłaca. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz w niej sojusznika w walce z paskudnymi kropkami ;)
Chciałam natomiast wspomniec o Novate - to steryd, jeśli się nie mylę jeden z silniejszych. Sama również go stosowałam, działa jak steryd - zalecza ładnie ale wszystko wraca, niestety, często więcej niż było... jeszcze jedna ważna rzecz - po novate mocno popękały mi naczynka na nogach, nie bardzo wiedziałam jak to połączyc ale rzeczywiście w miejscach smarowania porobiły się widoczne "pajączki". Rozmawiałam z lekarką... powiedziała, że to posterydowe... nie zniknie, jedynie zamykanie naczynek pomoże...kosztowna robota :( szkoda, że lekarze nie uprzedzają o takich efektach ubocznych wcześniej.
Jeśli rzeczywiście swojemu nie ufasz, skorzystaj z podpowiedzi Heni, masz wszelkie namiary zatem ruszaj do przodu :) powodzenia, trzymam kciuki
 BIATA
#10246
Ja stosuję cygnolinę już około 4 miesiecy najpierw stosowałam o stężeniu 0,1 od pół godziny do dwóch godzin trzymałam ja na ciele teraz stosuję 0,3 od 10 minut do pół godziny tak mi zaleciła pani dermatolog żeby ja tyle trzymać ale czasem się zdarza że miałam ja na soobie nawet i 40 minut.Nie powiem bo rezultaty widac było ale czy dalej są nie wiem, na początku były wielki plamy które się zamieniły w małe kropki więc mam problem ze smaowaniem poniewaz palec jest grubszy od tych krost. Aktualnie jestem po 2 wizycie naświetlen lampami UVB. Czasem robiłam sobie np 3 dniowe przerwy bo nie wiedziałam gdzie jest krosta a gdzie tylko plama czerwona, i jak sie w ogóle nie smarowałam to wydawało mi sie że te krosty lepiej wyglądają były bardziej blade i łagode a jak wróciłam dalej do kuracji to sie robiły czerwone czy to waszym zdaniem normalne??
Awatar użytkownika
 Agnieszka
#10252
Biato, proponuję smarować zmiany patyczkiem takim do uszu :)bo jak sobie rozmaziasz na zdrową skórę to możesz trochę poparzyc. Skorzystaj z tutejszego poradnika leczenie-tradycyjne/stosowanie-cygnolin ... k-t58.html, stworzyli go ludzie zaprawieni w boju, więc i rady są bardzo pomocne. Cygnolinkę w takim stężeniu możesz już teraz spokojnie trzymać na skórze do 2 godzin :) jeszcze raz zachęcam do lektury poradnika :) a problem "niedowidzenia" znam bo czasem już też nie widze dobrze gdzie są zmiany, a gdzie przebarwienia ;) cignolina ma to do siebie, że barwi skórę dookoła...pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
 Agnieszka
#10253
PS. tylko mnie zastanawia - naświetlania w czasie leczenia cygnoliną? cygnolina sama w sobie wypala zmiany i uwrażliwia skórę na promieniowanie, z tego co wiem nie powinno się łączyć jednego z drugim....
Awatar użytkownika
 szater
#10255
No brawo Agnieszka :* widze ze miesiace praktyk na stazu i...mam kolejna super uczennice :D widzisz teraz dlaczego zachecałam do pisania na forum...sprawdzian zdany celujaco ! xd
Awatar użytkownika
 Agnieszka
#10256
Dziękuję Krysiu :* w swoją drogą to z nieba mi spadłaś, bo już zgłupiałam z tymi lampami...
Czyli Biato, jesteś z dobrych rękach, Szater o cigno wie chyba wszystko :) ja ciągle o coś pytam i marudzę ale mając takie wparcie można walczyć :D
 BIATA
#10261
To co mam nie łaczyć cygnoliny z lampami?? chodze na te lampy do szpitala i tam mnie ogladali specjaliści i mówili że jak bedzie wszystko dobrze po tych lampach nie bedzie poparzen to zebym się smarowała cygnoliną. To ja juz sama nie rozumiem tu na stronie leczenie fototerapią jest napisane ...UVB często łączy się z leczeniem zewnętrznym miejscowym (przy pomocy dziegci, cygnoliny czy kortykosteroidów)...
Awatar użytkownika
 Agnieszka
#10264
Jeśli Cię oglądali specjaliści i wszystko jest pod kontrolą to ok. W przypadku fototerapii nie jestem pewna, mi lekarka zawsze mówiła żeby tego nie łączyć. Spokojnie, poczekaj, niech ktoś bardziej doświadczony jeszcze się wypowie :) poza tym jesteś pod opieką specjalistów, więc wnioskuję, że widzą Cię na bieżąco, zatem ich zalecenia nie biorą się znikąd :)
  • 1
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 44