Też myślałam, że to może coś z zatokami się dzieję.
A nos mi się zatyka tylko w nocy. Ja niemądra używałam długooo obkurczających kropli na noc, żeby spać nieprzytkana:P Z katarem raczej nie mam problemów, jedynie takie, że na zimnie mi wciąż się z niego leje;p więc zimą przechlapane:p ale takie coś ma każdy w większym lub mniejszym stopniu:P
Testy alergiczne miałam robione kilka lat temu i naskórkowe ( teraz wiem, że nie powinnam w ten sposób robionych chyba mieć) i z krwi, wszyskie ujemne, ale rzeczywiście czasem może od razu wszystko w testach nie wyjść.
Wypróbuję najpierw płukanie zatok, nie zaszkodzi. I spróbuje herbatki z miodem. A lakarka pytała czy leczone miałam kiedyś zatoki. Ja z uśmiechem na to: nie wiem.
Basieńka wspominała o uszach. Ja się na wizycie dowiedziałam, że mam trochę niskie ciśnienie w uszach cokolwiek to znaczy
Hm jak płukanie nie pomoże i herbatka, spróbuje z tabletkami

Chociaż ostrożnie podchodzę teraz do wszelkich leków, żeby ł. nie powariowała, bo jakby nie było świadomość, że łzs istnieje i każdego może sięgnąć mnie przeraża.
A i cały czas robię codziennie te kąpiele stóp w chlorku, wsypuję dwie łyżki. Nie czuję żadnej różnicy, nawet plamka na stopie wygląda tak jak wyglądała. Ale jestem z tym systematyczna przynajmniej.
No i oczywiście pozytywnie do wszystkiego nastawiona
