Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#18520
nie znam się na tyle, żeby rozpoznać zaleczoną zmiane. Napisze jeszcze raz stosowałam cały czas cygnoline z którą skończyłam 3 miesiące temu i wyleczyła mi wszystko, oprócz paru zmian na łydkach, i na te zmiany od 3 tygodni stosuję daivobet, zmiany są niektóre niewyczuwalne, ale różowe, a dwie zmiany pozostały jeszcze z malusieńkimi krosteczkami wielkości pryszcza na różowym tle, więc dalej smaruje. Chodzi mi czy jeśli są niewyczuwalne są zaleczone? i czy róż się unormuje z kolorem skóry? i czy wgl otoczki po cygnolinie (pierścienie) zejdą, a różowe miejsca po daivobecie unormują się z kolorem skóry?
#18523
Myślę, żej esteś nadal w trakcie leczenia, jeżeli coś tam jeszcze pod tymi paluchami wyczuwasz.
I tu nie jest ważne czym się zalaczasz - jeżeli na zmianie są wyczuwalne zgrubienia/łuska, smarujemy dalej.
Przy istnieniu tylko zaczerwienionej skóry na zmianach, możemy zaryzykować odstawienie maści leczniczych, i obserwować. Tak zrobiłabym na Twoim miejscu.

Co do ekspozycji na słońce - również w małych ilisciach bym je sobie zaserwowała. Powinno pomóc w całkowitym zaleczeniu, jak też w regeneracji/zabarwieniu skóry. Czyli wg mnie, stoponiowo naświetlać skórę słoneczkiem.

Na te "obwódki" spróbuj zastososwać tę maść, z recepturki przeze mnie podanej. Jej składniki winne ułatwić proces dobarawiania skóry, po leczeniu jej cygnoliną.
Jeżeli masz problemy z dotarciem do lekarzy po receptę, spróbuj w aptece jedynie z tym składem. Jeżeli i tu trudnosci, to korzystaj z tego wszystkigo, co ma w sobie siarkę. Już Ci tu polecalismy preparaty Sulphura. Powinne pomóc. Pozdrawiam :)