- 16 mar 2016, o 09:26
#25904
Paweł - nogi zaczynają odpuszczać, zmiany bledną
Może trochę chaotyczne te moje wcześniejsze posty, ale pisane były w wielkim zaskoczeniu i niedowierzaniu, że coś mogło tak
dobrze podziałać na łuszczycę
Spróbuję opisać teraz mój stan wyjściowy i sposób stosowania. Niestety nie posiadam dokumentacji fotograficznej...
Głowa - cała potylica z wyjściem na szyję, od około 8 lat, wydrapane włosy, które nie chciały już rosnąć, dosyć mocna lichenizacja skóry.
Łokcie - łokcie od okołu 5-6 lat + przedramiona z mnóstwem drobnych plamek od około 1 roku.
Uszy - płatki uszu od około 5 lat + kanały uszne od około 2 lat.
Twarz - niewielka plamka na skroni od około 2 lat, dwie malutkie plamki na podbródku od kilku miesięcy.
Kolana - na każdym po dwie niewielkie ale bardzo widoczne plamki od około roku + łydki i uda wiele drobnych plamek, wręcz kropek od kilku miesięcy.
Reszta - kilkanaście kropek rozsianych po całym ciele, plecy, ramiona, brzuch od niedawna. Mało widoczne.
Podsumowując, część zmian jest bardzo stara (głowa, łokcie) i to one najszybciej zaczęły reagować na smarowanie Magnipsorem.
Reszta zmian jest mołdsza, a te najnowsze, które powstały w przeciągu ubiegłego roku są najbardziej oporne (najtrudniej jest z łydkami).
Na początku stosowałam maść na około 1-1,5 godziny, potem wycierałam i myłam włosy oraz skórę. Niestety nie mogę sobie pozwolić na to aby cały dzień chodzić wysmarowana maścią (w ciuchach roboczych), muszę wychodzić z domu.
Ostatnio, od kilku dni mam możliwość dłuższego trzymania maści na skórze, bo 4-6 godzin, po tym czasie zmywam maść.
Nie śpię w maści.
Efekty takiego stosowania są i to dosyć spektakularne. Być może kładąc ją na większą ilość godzin efekty byłyby szybsze, ale tryb zycia na to mi nie pozwala.
Z włosów zmywam zwykłym szamponem, jaki stosowałam do tej pory, po umyciu smaruję akurat Medidermem. A potem, jak już wiem, że nie będę nigdzie wychodzić, to maścią Retimax (niestety dłuższe i cienkie włosy od razu się przetłuszczają po użyciu Retimaxu, a muszą być dłuższe by maskować ich brak przy szyi...).
Łokcie i kolana po zmyciu płynem do kąpieli (nic specjalnego) smaruję Cerkodermem (krem z mocznikiem) a po jakimś czasie tez Medidermem albo olejkiem z konopii.
Zmiany ciągle bledną, dzielą się na mniejsze i poprostu zanikają stały się płaskie, nic się nie łuszczy i nie swędzi, tzn. czasem jeszcze na głowie coś zaswędzi ale nie ma porównania do tego co było wcześniej. Na głowie i przy linii karku włosy zaczynają odrastać!!!
Jeśli coś pominęłam lub ktoś ma jakieś pytania, proszę piszcie, pytajcie i próbujcie, bo naprawdę warto spróbować tej maści.
Zastanawia mnie praktycznie brak informacji na temat tej maści w internecie (oprócz strony oficjalnej), troszkę więcej info jest na temat Kartalinu.

Może trochę chaotyczne te moje wcześniejsze posty, ale pisane były w wielkim zaskoczeniu i niedowierzaniu, że coś mogło tak
dobrze podziałać na łuszczycę

Spróbuję opisać teraz mój stan wyjściowy i sposób stosowania. Niestety nie posiadam dokumentacji fotograficznej...
Głowa - cała potylica z wyjściem na szyję, od około 8 lat, wydrapane włosy, które nie chciały już rosnąć, dosyć mocna lichenizacja skóry.
Łokcie - łokcie od okołu 5-6 lat + przedramiona z mnóstwem drobnych plamek od około 1 roku.
Uszy - płatki uszu od około 5 lat + kanały uszne od około 2 lat.
Twarz - niewielka plamka na skroni od około 2 lat, dwie malutkie plamki na podbródku od kilku miesięcy.
Kolana - na każdym po dwie niewielkie ale bardzo widoczne plamki od około roku + łydki i uda wiele drobnych plamek, wręcz kropek od kilku miesięcy.
Reszta - kilkanaście kropek rozsianych po całym ciele, plecy, ramiona, brzuch od niedawna. Mało widoczne.
Podsumowując, część zmian jest bardzo stara (głowa, łokcie) i to one najszybciej zaczęły reagować na smarowanie Magnipsorem.
Reszta zmian jest mołdsza, a te najnowsze, które powstały w przeciągu ubiegłego roku są najbardziej oporne (najtrudniej jest z łydkami).
Na początku stosowałam maść na około 1-1,5 godziny, potem wycierałam i myłam włosy oraz skórę. Niestety nie mogę sobie pozwolić na to aby cały dzień chodzić wysmarowana maścią (w ciuchach roboczych), muszę wychodzić z domu.
Ostatnio, od kilku dni mam możliwość dłuższego trzymania maści na skórze, bo 4-6 godzin, po tym czasie zmywam maść.
Nie śpię w maści.
Efekty takiego stosowania są i to dosyć spektakularne. Być może kładąc ją na większą ilość godzin efekty byłyby szybsze, ale tryb zycia na to mi nie pozwala.
Z włosów zmywam zwykłym szamponem, jaki stosowałam do tej pory, po umyciu smaruję akurat Medidermem. A potem, jak już wiem, że nie będę nigdzie wychodzić, to maścią Retimax (niestety dłuższe i cienkie włosy od razu się przetłuszczają po użyciu Retimaxu, a muszą być dłuższe by maskować ich brak przy szyi...).
Łokcie i kolana po zmyciu płynem do kąpieli (nic specjalnego) smaruję Cerkodermem (krem z mocznikiem) a po jakimś czasie tez Medidermem albo olejkiem z konopii.
Zmiany ciągle bledną, dzielą się na mniejsze i poprostu zanikają stały się płaskie, nic się nie łuszczy i nie swędzi, tzn. czasem jeszcze na głowie coś zaswędzi ale nie ma porównania do tego co było wcześniej. Na głowie i przy linii karku włosy zaczynają odrastać!!!
Jeśli coś pominęłam lub ktoś ma jakieś pytania, proszę piszcie, pytajcie i próbujcie, bo naprawdę warto spróbować tej maści.
Zastanawia mnie praktycznie brak informacji na temat tej maści w internecie (oprócz strony oficjalnej), troszkę więcej info jest na temat Kartalinu.