- 4 wrz 2011, o 00:16
#4777
g (Kopiowanie).jpg (147.28KiB)Przejrzano 1507 razy
KOLEJNE ZDJECIA
Pierwsze to trzy kwasy. Co robią kwasy, wiadomo. W środku jest rezorcyna. Rezorycyny uzywa się przy trądziku i egzemach. Bije mi się w głowie ta rezorcyna w jakimś innym temacie,ale nie mogę sobie przypomnieć. W większej ilości może być trująca. Tu udział procentowy jest w środku normy, tylko nie wiem czy toto nie kumuluje się w organizmie, gdzies odkłada, np w naszych nieszczęsliwych wątrobach. Na ten temat trzeba by poszperać głębiej.Tyle już wiem
Drugi specyfik to znów dwa kwasy, czyli znów złuszczanie. Potem mleko siarkowe. P/grzybiczne, p/bakteryjne, dodatkowo ułatwia wnikanie w naskórek innych leków. Wysusza skórę, działa antyłojotokowo i też używa się go przy leczeniu trądziku.
O tym mleku znalazłam, że "Pierwiastek ten jest nieodzowny do życia. Jest elementem dwóch aminokwasów kodowanych metioniny i cysteiny oraz wielu innych biologicznie ważnych związków np. witamin."
Kamfora chłodzi, skóra przestaje swędzieć, jest lekko antybakteryjna, olejek kamforowy ma działanie immunostymulacyjne.
No i na końcu wazelina. Zdanie moje osobiste o wazelinie znasz . Uzywam do ciala, nie uzywam na jego dużą powierzchnię, bo to jakbym się folią zawinęła, skóra nie oddycha,zatrzymuje wodę, stąd ta gładkość skóry, ale odstaw wazelinkę regularnie uzywaną i skóra pokaże, jak wygląda naprawdę . Do twarzy w życiu nie uzyję, tak mi zapycha pory ( nie tylko mi zresztą).
Ogółem, najpierw coś a'la tonik, a to drugie maść tłusta z kwasami i środkiem transportującym te kwasy w głębsze warstwy naskórka