Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
#4778
Wziolem Voipa w lape i zadzwonilem do Pani ktora mnie leczyla. Tam jest teraz 6.30:D. Oto sklad leku nr 1 to jest plynu.

- Salicylic Acid 11,8%
- Resorcinol 3,8%
- Phenylic Acid 0,285%

Masc :
- Salicylic acid 40 mg
- Benzoic acid 80mg
- Sulphur, precipitated 100 mg
- Camphor 90 mg
- Petroleum to make 1gm.

Lek szwajcarski na leczenie nie pamietaja jak sie nazywa i ja tez nie na przyspieszenie tworzenia naskorka i gojenia. Pamietam tylko tyle ze to bylo chyba na rozstepy po ciazy i gojenie sie blizn. Zreszta to juz chyba niewazny detal. Tak wiec to cala historia. Macie wiec wszystko na reku resorcinol czytalem dzis jest stosowany przy leczeniu luszczycy. Pozdrawiam i tylko nie nazywajcie mnie klamca :D bo zeby wam to tu wrzucic musialem sie wysilic i wydac na to worek hajsu. A moj ojciec to ciezki okaz i cieszy sie ze juz mu nie cieknie krew i pogoilo sie to troche ale jestem dobrej wiary na przyszlosc tylko nie wiem czy mi lekow wystarczy. Tata zdecydowal ze narazie bedzie kozystal tylko ze slonca i leku nr 1 to jest plynu. Do reszty sie nie dal przekonac(diety, masci, wody utlenionej, zwiekszonej higieny, czestej zmiany ubran i poscieli). Jak dla mnie efekty sa lepsze niz przy wszystkich probach leczenia przez dermatologow i innych lekazy oszolomow. Aha a co do brudasow to ja tak nie twierdze tylko tak okrzyknieto mnie w Azji to jest Sokoprok dlatego ze nie przezwyczajony bylem do mycia sie 4 razy dziennie i innych standardow higieny ktore sa konieczne. To ze luszczyca jest choroba wynikajaca z nidbalstwa i nieczystosci to nie moje opinie i bylo mi z ich powodu przykro ale takie sa ich opinie i maja do tego prawo a szczegolnie przysluguje im to prawo po tym jak mnie wyleczyli. Kadzeniem tego by nie osiagneli:D Pozdrawiam
#4780
Podczas całej mojej tu bytności, nikt nikogo nigdy nie nazwał kłamcą. Z jednej prostej przyczyny: w ł. na każdego może działać co innego. To jest Twoje zdrowie, i jeżeli Twoją wolą jest powierzyć je w ręce "szamanów" masz do tego święte prawo. Ale proszę, nie pisz głupot w sensie: wyleczyłem się w ciągu 14 dni. Bo albo nie miałeś ł. tylko jakąś egzemę albo osiągnąłeś szybką remisją, specyfikami, którymi leczy się np. trądzik....bywa. Ale powtarzam jeszcze raz.... remisje... nie wyleczenie.
To co podajesz jako skład tych Twoich mazideł, jest jak dla mnie, zastanawiąjące: siarka, nafta, kamfora, kwas salicylowy i benzoicowy w jednym....jak dla mnie bomba.
A o tym wspomnianym Resorcinolu, przeczytałam gdzieś, że jego absorpcja w organizmie, może zakończyć się śmiercią.

Dla czystości sumienia, zapodałam składy dziewczynie, która we wtorek, przegada toto z doktorami. Wtedy będę miała jakieś miarodajne opinie, myślę. Pozdrawiam i jak najdłuższej remisji życzę :)
#4782
3 lata bez luszczycy i z tego co wiem to tych samych lekow uzywaja w chinach na luszczyce w podobnej kombinacji. Przedemna leczyl sie u tej samej osoby Kanadyjczyk i tez byl zadowolony. Nie jestem doktorkiem ani farmaceuta wiem ze mi pomoglo i podaje procedure leczenia i sklad. Zreszta olewam to grunt ze tego nie ma a wszystkie wyjasnienia sa mi zbedne ale ciekaw jestem co doktorki powiedza. Pozdarwiam
#4783
oczywiście cieszę się razem z Tobą. Powiem więcej, wszyscy się z tego Twojego zwycięstwa cieszymy. Bo, to jeszcze jeden przykład, że cholerę można pokonać.
Ja w Tajlandii co prawda nie byłam ale remisję też mam, już tak od roku, będzie. A z tym olewaniem to spokojnie, obserwuj się, notuj, może to pomoże innym a może Tobie... kiedyś. Pogadamy po wtorku oki.? Pięknego nadchodzącego tygodnia życzę :)
#4786
Bardzo dobrze ze podzieliłes sie z nami swoimi doswiadczeniami.Z wieloma sprawami sie zgadzam chociazby tym ze podobnie jak my turków czy afrykanczyków nazywamy brudasami tak i ludy o troszke innen karnacji jak nasza nazywaja tak nas i to z prostej przyczyny:zapach potu człowieka rasy białej diametralnie rozni sie od zapachu skóry "kolorowej"(że tak brzydko to nazwe).Poza tym wiekszosc mieszkanców Tailandi,Chin,czy krajów afrykanskich nie choruje na łuszczyce(pojawiaja sie naprawde sporadyczne przypadki) toteż traktuja ja i lecza jak grzybice,poza tym wazna rzeczą jest tez religia-ichnia to raczej nie katolicyzm(raz w tygodniu do koscioła to kapiel w sobote xd )oni przed modlitwa musza sie obmyc a ze modla sie przynajmniej 4xdziennie ....jest i odpowiedz.Mysle ze nie zdecydowałabym sie na leczenie nie znajac dokładnego składu leków ,które maja byc użyte do leczenia ale....do odwaznych swiat nalezy.Miałes mozliwosc skorzystałes,nie pozostawiłes informacji sobie tylko podzieliłes sie z nami,co do Tajlandii....kiedys myslałam ze Turcja to kraj poza moim zasiegiem...okazuje sie ze to tylko 2,5h lotu....marzenia sie spełniaja,trzeba tylko chciec i....trafic w odpowiedni czas.Ze swojej strony dziekuje za informacje...moze komus sie przydadza....bo nalezy jeszcze przekonac swojego lekarza do wypisania recepty w/g podanego przez ciebie składu i....poszukac apteki co taka recepte zrealizuje.Pozdrawiam :D
#4794
Mam nadzieje ze na cos to sie przyda a najlepiej jak by na to spojrzal lekaz jakis. W aptekach w Azji jak pokazesz luszczyce to z mojego doswiadczenia (bylem chyba w 5 aptekach ) zawsze podawali to samo to jest ten plyn ktorego recepture podalem(na pudelku bylo napisane ZINA albo ZIMA-nazwa leku). Szkoda ze nie mam z tego pudelka ale trudno. W kazdym razie powinien byc sklad jeszcze moze o wode albo o cos uzupelniony zeby bylo 100% bo nie ma. Widzialem pare osob z luszczyca ktore leczyly sie w Pattaya i w Bangkoku. Szpitale i kliniki stoja na norweskim poziomie a i placi sie po norwesku:D ale wyniki sa bardzo dobre(nie moja liga musial bym chyba nerke sprzedac:D). O wiele taniej mozna prywatnie u lekazy lub znachorow poza turystycznymi mekkami. Aha wszystkie te leki ktorych sklad podalem pochodza z apteki i byly wydawana bez recepty. Pani u ktorej sie leczylem ma od dziecka doswiadczenie jako znachor ale studiuje teraz medycyne. Ja osobiscie wyleczylem sie przez przypadek bo udalem sie tam w innych celach ale zaproponowano mi zebym sie wyleczyl podczas rozmowy i nie wierzylem w to ani troche ale ze nie mialem nic innego do roboty a miejsce bylo fajne i spoko ludzie to sie poddalem leczeniu przy okazji turystycznych atrakcji. Nie spodziewalem sie wyleczenia bylem zmeczony probami. Jak cos z ojcem dalej osiagne to wrzuce nowe foty. Mam nadzieje ze komus sie na cos to przyda i moim zdaniem najlepsza jest ta woda z resorcyna czy jak sie to tam nazywa. Pozdrawiam
#4798
...z tego co kojarze to pan Michał Wisniewski własnie do Tajlandii jezdzi leczyc łuszczyce...ale on to odwrotnie do nas ma kase to i na szpital go stac....pozdrawiam :*
#4800
Mam farta do ludzi, a oni chętnie dzielą się swoją wiedzą. Tu wynik moich dotychczasowych gadek o tych recepturkach
Pierwsze to trzy kwasy. Co robią kwasy, wiadomo. W środku jest rezorcyna. Rezorycyny uzywa się przy trądziku i egzemach. Bije mi się w głowie ta rezorcyna w jakimś innym temacie,ale nie mogę sobie przypomnieć. W większej ilości może być trująca. Tu udział procentowy jest w środku normy, tylko nie wiem czy toto nie kumuluje się w organizmie, gdzies odkłada, np w naszych nieszczęsliwych wątrobach. Na ten temat trzeba by poszperać głębiej.

Drugi specyfik to znów dwa kwasy, czyli znów złuszczanie. Potem mleko siarkowe. P/grzybiczne, p/bakteryjne, dodatkowo ułatwia wnikanie w naskórek innych leków. Wysusza skórę, działa antyłojotokowo i też używa się go przy leczeniu trądziku.
O tym mleku znalazłam, że "Pierwiastek ten jest nieodzowny do życia. Jest elementem dwóch aminokwasów kodowanych metioniny i cysteiny oraz wielu innych biologicznie ważnych związków np. witamin."
Kamfora chłodzi, skóra przestaje swędzieć, jest lekko antybakteryjna, olejek kamforowy ma działanie immunostymulacyjne.
No i na końcu wazelina. Zdanie moje osobiste o wazelinie znasz . Uzywam do ciala, nie uzywam na jego dużą powierzchnię, bo to jakbym się folią zawinęła, skóra nie oddycha,zatrzymuje wodę, stąd ta gładkość skóry, ale odstaw wazelinkę regularnie uzywaną i skóra pokaże, jak wygląda naprawdę . Do twarzy w życiu nie uzyję, tak mi zapycha pory ( nie tylko mi zresztą).

Ogółem, najpierw coś a'la tonik, a to drugie maść tłusta z kwasami i środkiem transportującym te kwasy w głębsze warstwy naskórka
Tyle już wiem :D co doktory na to, jutro będę wiedziała. Dam znać :)
#4801
no i wcale nie wygląda to głupio... ja to Ci Szymos powiem, że jakbym mogła do Tajlandii pojechać, to coś czuję, że i bez leków bym się zaleczyła ;)
nie, ale tak na poważnie, to po tym, co jeszcze Henia napisała+słońce+morze, no spoko, myślę, że naprawdę może zadziałać
a ja się jutro zapytam mojej dermatolog, czy by się odważyła taki składzik mi zapisać...
Szymos, dzięki :D Jak tą Tajlandią powiało, to od razu mi lepiej :D :D :D