Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
 Basieńka44
#7229
U mnie on wystarcza tylko zależy w jakich dawkach bierzesz
Awatar użytkownika
 szater
#7240
Co do uzywek to całe moje dorosłe życie...nie liczac ostatnich 3 lat :crazy: palilam fajki po 40 60 dziennie,kaw wypijałam morze lub moze wiecej alkohole piłam okazjonalnie ale piwko lubiłam i lubie-moja pani luszczyca chyba sie z takim zyciem pogodziła bo nic jej nie przeszkadzało-żyła swoim życiem.Magnez spalam w tempie błyskawicznym,zadna normalna suplementacja nic nie daje otrzymuje co jakis czas kroplówki z magnezu.Stres....no on mnie nie opuszcza.Zauważyłam iż im bardziej zdrowotnie zyje tym gorzej mnie sypie....wiele rzeczy teraz odpuszczam bo naprawde szkoda życia....trzymac sie tylko zasady:wszystko z głowa i z rozsądkiem-cokolwiek dla każdego to znaczy :D
 Aneczka84
#7254
ja palę, jednak pić pije tylko okazyjnie np. troszkę w święta lub jak jest jakaś ważna uroczystość i to też w małych ilościach, gdyż u mnie pogarsza się mój stan skory po alkoholu, palenie natomiast nie ma żadnego wpływu na mój stan skory :) problem jest dużo większy gdy więcej mam stresu... czyli praca przede wszystkim, jednak jeśli już wyciszę organizm stopniowo zanika ł. dodatkowo wtedy wspomagam się solarium, po kilku seansach mam problem z głowy :)
 Basieńka44
#7255
U mnie też stres jest głównym sprawcą wysypów,ale nie wtedy kiedy on trwa tylko jak sytuacja się zmienia na spokojniejszą
Awatar użytkownika
 zgon1610
#7289
Fajki paczkę lub więcej i jak na razie nic się nie zmienia (miałem spokój z ł tą na ciele prawie 2 lata, ta na głowie mnie nie opuszcza) a pale znacznie dłużej :P ...
Alkohol okazyjnie i również w małych ilościach (mam głupie wrażenie że na jedno piwko nie zareaguje a po drugim i więcej się pogarsza więc nie ryzykuje, poza tym dużo jeżdżę (często w "nagłych" przypadkach xd )
Stres no tu jest pies pogrzebany... i tak jak u Basieńki sypie dopiero w momencie "spuszczania ciśnienia".
byłbym zapomniał o kawie... bo jej nie pijam, ogólnie nie piję nic ciepłego co najwyżej w temp letniej i to bardzo rzadko.
Piłem dużo Coli (coca i pepsi) i nie widziałem reakcji (w stosunku do teraz woda i jakiś tymbark smakowy- pierwszego stycznia gwałtowna zmiana diety + ziółka) co parę dni jedna plama schodzi a pojawia się gdzie indziej (fakt trochę krótko aby porównywać)
ponieważ zdarzy mi się wypić od czasu do czasu "energetyka" to jeszcze słówko, na te droższe (tiger, red bull) nie reaguje w ogóle a na te tańsze już tak (r20, adrenaline, riders ), choć skład niby ten sam :annoyed: nie jest to silna reakcja bo ilość niewielka, częściej jednak stosuje kwaśne cukierki, dropsy budzą od razu i nie pogarszają sytuacji a przy tym są tańsze :P .

PS. nazwy napojów dałem dla porównania nie dla reklamy :notguilty: żeby nie było
Awatar użytkownika
 henia
#7292
zgon1610 pisze:....ponieważ zdarzy mi się wypić od czasu do czasu "energetyka" to jeszcze słówko, na te droższe (tiger, red bull) nie reaguje w ogóle a na te tańsze już tak (r20, adrenaline, riders ), choć skład niby ten sam nie jest to silna reakcja bo ilość niewielka....
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tauryna

Tu dokładnie gość wyjaśnił: co?jak? i o co z tą tauryną chodzi? http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... ntry143788
Pod rozwagę podaję. Mnie przekonał :)
Awatar użytkownika
 marta_z-j
#7295
Aneczka84 pisze: dodatkowo wtedy wspomagam się solarium, po kilku seansach mam problem z głowy :)
jak często i na ile minut chodzisz (na turbo czy zwykłe?)
Awatar użytkownika
 zgon1610
#7304
Heniu jak zwykle Twoje posty są pomocne, sucha teoria wikipedii i praktyka na forum.
Tauryna jest wymagana w diecie lecz w energetykach jej ilość jest niewielka ale jest różnica w składzie dodatków i to ona jest chyba winna zaognieniu które mam po nich. Jest to mała jednak widoczna zmiana.
 euterpe
#7363
Wydaje mi się, że to kwestia dość indywidualna. Mi wydaje się, że po alkoholu zmiany stają się bardziej czerwone kolejnego dnia.