Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 betka
#7131
Gosiu, ja daję pod piersi, pod pachy i w pępek, no już prawie tydzień, nic mi się złego nie dzieje, a pod piersiami (właściwie bardziej między :blush: ), to już prawie nie mam. Ha! :D
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#7133
Dzięki to ja jutro testuję i obserwuję :) A miejsca intymne, dokładnie rowek miedzy pośladkami :P
 betka
#7134
a też maziam (przy okazji końca pleców ;) ), ale tak naprawde przy okazji, nie specjalnie, na takie fałdy skórne delikatne już bardzo, to się trochę obawiam...
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#7135
Jak nie spróbuje to nie zobaczę, jutro tez do testów. Chyb od zaraz szlak mnie nie trafi :crazy: Gorsze rzeczy stosowałam i to dłuuuugo, z piekła rodem dermpvate ;(
 betka
#7136
:D :D :D
No otóż to, ja też Novate zapodawałam prawie wszędzie i żyję :D
 betka
#7138
daję na czoło i okolice uszu, tak na twarz totalnie, w sensie na policzki i nos, to bym się bała, teraz już nie mam tam zmian, w grudniu miałam trądzik posterydowy, na policzkach i na brodzie, a potem mi się zrobiły tam zmiany łuszczycowe, ale zeszły, po Nivea, tym starym. Uwaga! Wstawiam zdjęcie!
Załączniki
zdjęcie1.JPG
zdjęcie1.JPG (101.97KiB)Przejrzano 1444 razy
 betka
#7139
Juuuhuuu!!! Udało się! :D
A więc jest to moja dłoń (gdyby ktoś nie wiedział :D ), specjalnie włożyłam ją tutaj, bo jest miejsce, które najgorzej mi się leczy, prawdopodobnie dlatego, że cały czas tą łapą coś robię i szybko zmywam maści :D . Wysuszona jak widać, ale nie chciałam smarować, żeby się nie świeciło. Będę wklejać kolejne. Heniu, wierzyłaś we mnie i jest! :D
Awatar użytkownika
 henia
#7145
Dzięki Beti za to foto, bo takie "kroniki" leczenia, to skarb. Niby u każdego inaczej, niby u każdego co innego, ale polukasz, i już wiesz czego ewentualnie możesz się spodziewać. Już pisałam tu, ja wzrokowiec, w moim wypadku, to wielkie ułatwienie w poglądzie na daną metodę leczenia.

Co do reszty, to w ludzi wierzyłam, wierzę i będę wierzyć. Nawet jak czasem się sparzę, to i tak nie żałuję, że natura obdarzyła mnie tym: wsch., otwartym, charakterkiem xd W oczekiwaniu na ciąg dalszy :D powodzenia krakowianko :*
 betka
#7284
Kolejne zdjęcie :D
Ja widzę poprawę, nie wiem, jak Wy ;) A dodam, że jestem (znów, kur....!!!) przeziębiona, bo chyba złapałam wirusa jakiegoś od córeniek, a tu spokojnie sobie działa pomimo infekcji :) Pytanie, czy to nie Stelara, ale ja myślę, że wsio razem :D
Załączniki
zdjęcie2.JPG
zdjęcie2.JPG (97.38KiB)Przejrzano 1428 razy
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 19