Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
Awatar użytkownika
 Agnieszka
#5809
Witajcie Forumowicze,
zaglądałam tu od dawna a teraz postanowiłam dołączyć do Waszego grona, podzielić się swoimi spostrzeżeniami i obawami.
Moja historia z kropkami zaczęła się kilkanaście lat temu, jakoś na poczatku liceum. Próbowaliśmy wszystkiego, oczywiście sterydy poszły na pierwszy ogień a zaleczenie zmian w tamtym czasie zawdzięczam cignodermowi. Jeśli chodzi o początek choroby to nie oszczędziła mnie, od razu sypnęło mnie wszędzie, łącznie z dłońmi. Straszny to był czas, zwłaszcza dla dziewczyny w tym wieku, w nowym środowisku itp. Napewno łuszczyca uaktywniła mi się pod wpływem słońca, zresztą najpierw leczono mi uczulenie, które wyskoczyło kiedy po tamtym lecie byłam mocno opalona. Pozniej zmian było więcej i więcej...
I tak przez te wszystkie lata walczę z kropkami, różnymi metodami, najczęściej jednak cygnoliną. Rok temu, po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych wszystko zaczeło pięknie schodzić. Dosmarowałam novate i udało się. Jednak po zrobieniu koniecznych wyników i powrocie do stosowania pigułek wszystko wróciło. I było tak namacalne, że nie mam żadnych wątpliwości co do przyczyny tego wysypu. Obecnie przygotowuję się do kolejnej bitwy, znów cygnolina 0,5%, w chwili obecnej smaruję maścią salicylową żeby usunąć łuskę. Próbowałam nawet nalewki spirytusowej z konwaliami, pewnie gdzieś znaleźliście taki przepis. Mogę powiedzięc tyle, że rzeczywiście ładnie mi zdjęło łuskę i nieco rozjaśniło zmiany ale jakiś szczególnych efektów leczniczych nie zauważyłam. Próbowałam w czasie całej naszej wspólnej kariery róznych maści w tym: elocom, daivobet, sorel plus, novate. Z nich wszystkich jedynie novate jakoś tam pomagała doraźnie ale najlepsze efekty widzę po cygnolinie. Do niej maść chłodząca z hydrokortyzonem no i w zanadrzu maść na poparzenia bo one mimo wielu lat stosowania i tak się zdarzają... a teraz mam w miejscach starych duzych placków masę malych kropeczek więc napewno będzie ciężko smarować by nie poparzyć.
Tyle o leczeniu. Aha, dodam że równiez moja mama miała łuszczycę. Nie dane było mi ją zobaczyć bo zniknęla bez żadnego leczenia zaraz po tym jak mama zaszła w ciąże i juz nigdy nie wróciła. Więc jakaś tam nadzieja we mnie się tli, że może..... ;)
Trudno mi żyć z tymi kropkami. Ciągle długie rękawy i długie spodnie :( lubię swoje nogi, lubię sukienki, spodenki, plażę, lato ale nie założę krótkich ubrań na takie zmiany.... chętnie poszłabym poszaleć do aquaparku ale w naszym społeczenstwie ciągle jest zbyt mało wiedzy nt. łuszczycy i ludzie patrzą jak na trędowatą. Boją się zarażenia. Przez kilka lat chodziłam do klasy z dziewczyną, która również była chora na Ł. I każda z nas tak to ukrywała, że dopiero po zakończeniu szkoły, przypadkiem jedna u drugiej zauważyła jakąś tam kropkę.
To takie moje powitalne blablabla :) bardzo się cieszę, że dołączę do grona osób z podobnymi do moich zmartwieniami i radościami. Cieszę się że mogę z Wami swobodnie rozmawiać, wymieniac się doświadczeniami i nowinkami :) pozdrawiam serdecznie, Agnieszka
PS. obecnie, poza cygnoliną, lekarz zaproponował leczenie cyklosporyną. Zastanawiam się, czytam, rozmawiałam jeszcze z innym lekarzem i waham się nad podjęciem decyzji. Jeśli ktoś z Was miał doświadczenie z tym lekiem, jeśli ktoś próbował i zechciałby podzielić się ze mną posiadaną wiedzą to będę bardzo bardzo wdzięczna :)
Awatar użytkownika
 szater
#5812
Witaj Agniesiu już oficjalnie na forum :*
Moje zdanie już znasz..."przegadałysmy" juz co nieco ;)
Sciskam mocno,ciesze sie ze sie ujawniłas :D czuj sie tu dobrze i....czerp wiedze pelnymi garsciami :*
Awatar użytkownika
 Paweł
#5813
Witaj Agnieszko w rodzince :)

Cignoderm... skąd ja to znam ;)

Swoją drogą też mam dwóch kumpli, dowiedziałem się dopiero po wielu latach, że też mają łuszczycę. U mnie niestety nie było łatwo ukryć zmian jak się je miało wszędzie. No i też jakoś maksymalnie nie maskowałem tego i chodziłem w lato w krótkich rzeczach i kąpałem się w jeziorach.

Niemniej jednak jeszcze raz serdecznie witam :)
Awatar użytkownika
 szater
#5818
cyt:. obecnie, poza cygnoliną, lekarz zaproponował leczenie cyklosporyną." Pawełku :notguilty: cygnodermu już chyba nie ma w aptekach ;)
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#5825
To i ja witam :D
 ania80
#5846
dziękuje... Agnieszko za twoją historie dzięki niej wiem już czym smarować tą popaloną skórę bo już nie wyrabiam tak to piecze :) ja dopiero jestem na początku tej drogi i dopiero wszystkiego się uczę...pozdrawiam wszystkie biedroneczki :D
Awatar użytkownika
 Paweł
#5871
szater pisze: Pawełku :notguilty: cygnodermu już chyba nie ma w aptekach ;)
Tak, tak nie ma już od dawna Cignodermu. Tak tylko wspomniałem nawiązując do postu Agnieszki. Swoją drogą moje działania w Internecie odnośnie łuszczycy rozpoczęły się właśnie od Cignodermu ;)