Ja tylko dodam, że wirus półpaśca siedzi na stałe w ludzkim organizmie. Jest to de facto ten sam wirus co ospy wietrznej. Tak że jego nie można się pozbyć. Nie wiem, może o tym kiedyś już pisałem.
Wlaśnie słyszałam,że półpasiec może wrócic ponownie i tego sie boję, ale póki co poszedł sobie, za to pani ł zagnieździła się na dobre.Jedyne co w tym dobre to to że mam ją tylko na nogach od kolan w dół i na kości krzyżowej, więc można to ukryć.Pozdrawiam.
Również nie miałam nawrotu półpaśca, spokój od 25 lat. Ale miewam opryszczkę na ustach, zawsze odzywa się kiedy przeziębię się mocno. Za nią odpowiada też ten sam wirus.
Zuziu masz następny przyczynek, żeby o siebie dbać szczególnie-suplementacja
"Pozwólmy sobie na pomyłki i błędy ale nie na nieuwagę"
Tak. Nieprecyzyjne to moje określenie. Dziękuję za poprawienie go.
To ta sama rodzina; też nie do "wytrzebienia" z z organizmu raz nim zarażonego; ta sama forma leków jak i droga leczenia.
"Pozwólmy sobie na pomyłki i błędy ale nie na nieuwagę"
Wczoraj miałam wizytę u dermatologa...Wydawał się bardziej poinformowany niż lekarz ogólny, tak więc chociaż tutaj potraktowanie mnie było bardzo ludzkie.
Diagnoza to łuszczyca krostkowa/krostkowica. Dostałam maść Bedicort G na rano i Novate na wieczór. Mam nadzieje, że pomogą.