Jak piecze, to na bank za dużo. Cały problem i nasze tu gadki na jego temat, polegają na tym, że skóra przyzwyczaja się/uodparnia na stężenie maści. Zastosowanie niższego stężenia, po stosowaniu wyższego, mija się z celem.
Z tego eksperymentu z okluzją jest jednak jeden wniosek, piecze, znaczy skóra reaguje na maść i tak do końca nie jest jeszcze uodporniona. Okluzja i niższe stężenie, warte wypróbowania. Nawet jeżeli nie zadziała, to podsunie jakieś wnioski, a one przy tak stosowanej terapii-2% maść, są bardzo ważne.
I na podsumowanie: okluzję zakłada się tylko na parę minutek, zwiększając czas jej trzymania na skórze.
Z pamiętnika ł. stosującego cygnolinkę po raz pierwszy w swoim życiu, czyli mnie

cygusia 1%, pod okluzję- na 2h. Trener kazał, zawodnik wykonał. Zawodnik żyje, poparzone dupsko wyleczył. Ł. nie była w stanie, stawić czoła takiej terapii, padła
