Rozmowy na temat leczenia domowego, ziołolecznictwa, suplementacji, terapii niekonwencjonalnych.
Awatar użytkownika
 henia
#4502
Też zerknęłam na ten kremik. Drogi, już chyba lepiej olejek- jakieś 6 zł. No ale to też zależy od ilości zmian. Z opiniami ł. na jego temat, się nie spotkałam.
 betka
#4506
Może i w snopowiązałkę się zaopatrzę :P . Bede sobie ziółka snopowiązać sznurkiem konopnym :D :D
No ja sama nie wiem, co to za cudo, smaruję, bo dostałam, nawet fajnie na skórze leży, ale żeby sprawdzić, czy działa, to bym pewnie musiała dłużej dac temu na skórze poleżeć, w sensie - więcej opakowań zużyć. Ale spróbuję z tym olejkiem konopnym, to Wam dam znać. Generalnie - wszystko lepiej, niż sterydy :)
 kama2502
#4508
Witam Cię BETKA...
Cieszę się strasznie, że pomogła Ci ta Papka.
Chciałam jeszcze powiedzieć, że gdy zastosowałam tą papkę na głowie Mojej Biedroneczki, to też obsmarowałam jej ciałko, ale nie pomogło, myślę że dlatego, bo nie było owinięte - Tak myślę że spróbuję jeszcze raz i owinę ją taką folią sporzywczą, bo to chyba najwygodniej.
POZDRAWIAM :cool:
 kama2502
#4509
Witam tak Ogólnie i Pawła i Szatera.
Dzięki za doradzenie o zastosowaniu ALOESU. Tak właśnie zrobię i skonsultuję to najpierw z lekarzem, to jest właśnie to że u Dzieci trzeba zachować szczególną ostrożnośc. Dam Wam znać co na ten Aloes powiedział Mi lekarz... :)
Awatar użytkownika
 szater
#4513
kama ja zem jest dziewczynka :notguilty: ....czemy ciagle mi z tym szaterem kazdy ;(

PS
betka drogi ten krem jak cholera-mysle ze on dobry na twarz przy tych zmianach grzybiczych,na łuszczyce? no nie wiem skoro on wysusza?...ale co tam darowanemu koniowi itd....podobno i pod makijaz dobry.... :D

PS
Nie smiac mi sie tu z trudnych czasow ....braku sznurka...młokosy jedne :devil:
 mała
#4869
Siedzę sobie i czytam to forum, bo od roku walczymy z łuszczycą męża. 2 tygodnie temu zaczęliśmy przygodę z cygnoliną i jestem (nareszcie) dobrej myśli. Ale dzisiaj zaczęłam zastanawiać się czy białe plamki na ramieniu 5 letniej córki to nie jest początek łuszczycy :(

Ale nie o tym chciałam. Maść konopną przetestowaliśmy.
http://2.static.slando.com/photos/live/ ... 62_1_F.jpg
Znajomi przywozili z Czech. To chyba jakaś ich receptura, bo na czeskich stronach znalazłam taką jakby recepturową. Maść jest fajna, ładnie natłuszcza i nawilża, miałam wrażenie, że zmiany blakną. Ale jest droga i jednak przy rozległych zmianach w opakowaniu szybko widać dno.
Ze smarowideł które mocno pomogły to maść z żyworódką.
http://img.bazarek.pl/186837/13290/1641 ... 7e73d6.jpg
Mąż twierdzi, że gdyby nie ona w pewnym momencie przestałby chodzić.
Dodatkowo zaopatrzyłam się w sadzonki żyworódki i mam własną hodowlę :) Rośnie szybko, łatwo się rozmnaża a wyciśnięty z liści sok łagodzi zmiany. Miałam robić własne maści, ale na razie odstawiliśmy wszystko i lecimy cygnoliną :)
Z preparatów o których tu jeszcze nie było (albo nie doczytałam, bo jeszcze kilka wątków mi zostało) to zioła do picia Ojców Bonifratów - jak pił regularnie zmiany bledły. Mam recepturę, teraz sama mieszam i z tego samego źródła Antipsor - wyciąg(?) nalewka (?) ziołowa chyba na glicerynie. Fajnie nawilża skórę głowy.
Do pielęgnacji sprawdziło się nam również mydło Aleppo 8-12%.
 urszula
#5507
Z duzym zainteresowaniem przeczytałam informacje o "papce" z drożdży zastosowaną na owłosioną skóre głowy.
Ja od jakiegoś czasu stosuje kurację drożdżową , ale do picia. Jestem przekonana , że łuszczyca to nic innego jak nieprawidłowe funkcjonowanie wewnętrzych organów. Kuracja wymaga czasu i cierpliwości. Jestem w połowie drogi i widzę efekty.
Kuracja nie jest apetyczna, ale czego nie jesteśmy skłonni wypic by pozbyc się cholerstwa.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 8