Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 taranos
#29014
Przeważnie czytam to forum i nic nie piszę, ale pojawił mi się nowy wysyp wiec szukam jakiś maści, w nadziej ze pojawiło się coś nowego.
Zamówię dziś "SORION" i "YIGANERJING" bo opinie pozytywne i zobaczymy co z tego wyniknie, na pewno napisze o rezultatach stosowania.
A teraz do tematu jakieś 2 lata temu kupiłem "MAGNISPOR" i większego syfu nie spotkałem, zmiany łuszczycowe zrobiły się czerwone a później wdał się tak ostry stan zapalny że miejsca chore wydawały się gorące, do tego ból taki że nie mogłem się ubrać, wszystko paliło bolało i piekło.
Stosowałem też "KARTALIN" po tym pierwszym zmiany mi zeszły teraz ten nowy jest rzadszy i słabszy nie pomógł zbytnio ale też nie szkodził może trzeba dłużej stosować (producent rozcieńczył ).
śmiało można też próbować "BIOARPIL" widać pozytywny wpływ ale szału niema może jak połączyć z jakąś kuracją
 Grzechu
#29292
Witam,
czy moglibyście podać namiary gdzie można kupić ten specyfik zza wschodniej granicy?
Na portalach aukcyjnych jest tylko polska dystrybucja.
Z góry dziękuję!
 Grzechu
#29309
Paweł pisze:Na eBay jest ukraińska wersja.
A inne źródła? Na eBay nie da się zamówić.
"W tej chwili ten sprzedawca nie może zaakceptować płatności."
Awatar użytkownika
 Paweł
#29311
Faktycznie coś nie działa. Ale jak zalogujesz się na ebay.com (takie same dane do logowania) to wtedy jest już możliwość opłacenia.

Innych źródeł nie znam. Ktoś tu pisał, że sprowadza bezpośrednio z Ukrainy, ze strony producenta (strona po ukraińsku), ale mało bezpieczna forma to jest chyba. Przynajmniej takie mam wrażenie.
 matt
#29950
Zdecydowałem się wypróbować ukraiński Magnipsor. Użyłem go na skórę głowy, czoło i plamę na dloni. Smarowałem po powrocie z pracy i trzymałem 3-5h. Po pierwszym smarowaniu zmiany były bardziej czerwone, a w nocy góra głowy trochę piekła. Plamę na dłoni zacząłem smarować dzień później niż głowę.
Od następnych smarowań następowała szybka i duża poprawa. Piątego dnia smarowania obciąłem boki i tył głowy na zero a mimo to już praktycznie nie wiedziałem gdzie smarować bo większość zmian poznikała. Do tego momentu byłem zachwycony tym specyfikiem i zaskoczony szybkością działania.
Niestety od około 6-7 dnia miejsca smarowane wysypało "krostkami". Od tego momentu przez kilka dni dalej smarowałem ale maść trzymałem 1-2h. Po dziesiątym smarowaniu odstawiłem Magnipsor.
Minęły 3 dni od ostawienia maści i póki co dalej jestem wysypany i nie wiem co robić.
Kiedyś coś podobnego przytrafiło mi się po protopicu. Używałem go na czole chyba tydzień, wszystko pięknie zeszło i wtedy podobne krostki mi wysypały w tym miejscu. Wtedy Paweł mnie uratował yiganerjing'giem (wtedy jeszcze nie było wiadomo, że jest tam steryd).
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8