Witam was po długiej przerwie

Co do efektów smarowania maścią przez mojego męża, to powiem szczerze, że myślałam, że będzie bardziej spektakularnie. Maść nie usuwa u niego zmian, jedynie łagodzi, zmiany tak bardzo nie swędzą i nie ma narastania grubej łuski. Smaruje nią dwa razy dziennie.
Mam do was pytanie; przepraszam, że na tym wątku, ale nie wiem jak się zakłada nowy wątek; słyszeliście coś o karboksyterapii? Jak o tym czytałam, to brzmi naprawdę sensownie. A może ktoś już próbował? Pozdrawiam wszystkich ciepło
