- 30 sty 2016, o 09:35
#25672
Witam wszystkich.
Mam na imię Marcin mam 32 lata. na łuszczyce choruję już 18 lat.
Na początku bardzo niewinnie małe ogniska na głowie czasem kolana, łokcie.
Potem więcej i więcej. Rany na głowie od mimowolnego drapania. nie pisze o tym jakie ma człowiek odczucia związane z ta choroba i o tym jaki stan psychiczny.
dałem sobie radę pogodziłem się. Stan się w miarę ustabilizował, żyłem z chorobą.
To co najgorsze miało dopiero nadejść.
Jest jesień 2013 roku.... Boli pięta trudno chodzić niby nic tabletki p.bólowe i jakoś się kulam, potem coś z palcem u ręki( wskazującym) jakoś go trudno zgiąć. Zaczynam szukać... coś jakby dna moczanowa. a może jakiś uraz??? prowadzę dość aktywny tryb życia i praca fizyczna. Idę do lekarza na razie sportowy. Daje zastrzyk w piętę i ma być dobrze, i jest jeden dzień.
Wracam... kolejna 100. przepisane tabletki p-bólowe dość silne. jest lepiej. kilka dni poprawy i już nie działają. już każdy metr sprawia ból.
Wracam... Diagnoza po wywiadzie ŁZS... i stwierdzenie: teraz to się pan nałyka tabletek... metotreksat 25mg sulfasalazyna 6 tabletek dziennie. i tak do końca 2014. Pojechałem do znanego reumatologa. Skierowanie w trybie pilnym na oddział reumatologiczny. czekałem miesiąc w tym czasie metotreksat 25mg a sulfasalazyna bez zmian. 2 tyg. w szpitalu trochę lepiej, a teraz kwalifikacja na biologiczne. w kwietniu 2015 zakwalifikowałem się i CZEKAM a przez ten okres 25mg metotreksat ,sulfasalazyna 6 tabletel dziennie i equoral 150mg dziennie i wiecie co nie widzę specjalnie poprawy a mamy jesień i znów zaczynam się sypać. na dzień dzisiejszy kolejne skierowanie na oddział. termin około 15 lutego.
Bardzo Was serdecznie Pozdrawiam.
Mam na imię Marcin mam 32 lata. na łuszczyce choruję już 18 lat.
Na początku bardzo niewinnie małe ogniska na głowie czasem kolana, łokcie.
Potem więcej i więcej. Rany na głowie od mimowolnego drapania. nie pisze o tym jakie ma człowiek odczucia związane z ta choroba i o tym jaki stan psychiczny.
dałem sobie radę pogodziłem się. Stan się w miarę ustabilizował, żyłem z chorobą.
To co najgorsze miało dopiero nadejść.
Jest jesień 2013 roku.... Boli pięta trudno chodzić niby nic tabletki p.bólowe i jakoś się kulam, potem coś z palcem u ręki( wskazującym) jakoś go trudno zgiąć. Zaczynam szukać... coś jakby dna moczanowa. a może jakiś uraz??? prowadzę dość aktywny tryb życia i praca fizyczna. Idę do lekarza na razie sportowy. Daje zastrzyk w piętę i ma być dobrze, i jest jeden dzień.
Wracam... kolejna 100. przepisane tabletki p-bólowe dość silne. jest lepiej. kilka dni poprawy i już nie działają. już każdy metr sprawia ból.
Wracam... Diagnoza po wywiadzie ŁZS... i stwierdzenie: teraz to się pan nałyka tabletek... metotreksat 25mg sulfasalazyna 6 tabletek dziennie. i tak do końca 2014. Pojechałem do znanego reumatologa. Skierowanie w trybie pilnym na oddział reumatologiczny. czekałem miesiąc w tym czasie metotreksat 25mg a sulfasalazyna bez zmian. 2 tyg. w szpitalu trochę lepiej, a teraz kwalifikacja na biologiczne. w kwietniu 2015 zakwalifikowałem się i CZEKAM a przez ten okres 25mg metotreksat ,sulfasalazyna 6 tabletel dziennie i equoral 150mg dziennie i wiecie co nie widzę specjalnie poprawy a mamy jesień i znów zaczynam się sypać. na dzień dzisiejszy kolejne skierowanie na oddział. termin około 15 lutego.
Bardzo Was serdecznie Pozdrawiam.