Tu możesz porozmawiać na różne tematy niezwiązane z łuszczycą.
 euterpe
#24117
Do USA powróciła odra. Uznana za wyeliminowaną dzięki ruchowi antyszczepionkowemu znów rozprzestrzenia się wśród dzieci.
Nie ma lekarstwa na odrę. Szczepionka jest jedynym skutecznym środkiem, zapobiegającym chorobie. Co roku na odrę umiera na całym świecie średnio 145 tysięcy ludzi, przed wynalezieniem szczepionki zgonów było ponad dwa i pół miliona.
 Basieńka44
#24118
Poważne powikłania najbardziej zagrażają osobom dorosłym przechodzącym odrę i dzieciom z objawami niedożywienia, krzywicą oraz w wieku od 6 miesięcy do 2 roku życia.

Zalecana profilaktyka
Tylko przechorowanie odry daje odporność na powodującego ją wirusa, do końca życia. Ale, aby nie chorować, a mimo to być odpornym koniecznie trzeba stosować szczepienia

A odra jest mimo naszych ucywilizowanych czasów zbiera duże żniwo powodując w ubogich krajach falę śmierci nie tylko pośród niedożywionych dzieci.
http://polki.pl/we-dwoje/odra,artykul,8101.html
Odra to choroba wieku dziecięcego,przechorowanie w dzieciństwie daje odporność na całe życie szczepionka nie.
Owszem może się zdarzyć że dziecko przechodzi ją bardziej drastycznie,i zagraża ona zyciu ale.......................
czy nie ma takiego samego ryzyka i po szczepieniach????????????
W postępie medycyny, leczenie nie powinno stanowić żadnego problemu tych cięższych przypadków.
Czy profilaktycznie dasz sobie założyć gips żeby nie złamać nogi np.zimą???czy raczej poczekasz jak złamiesz i pójdziesz dopiero ją poskładać :notguilty:
Szczepienie to ingerencja medyczna w zdrowy organizm,nie dająca gwarancji że nie zostanie on uszkodzony,okaleczony.
Choroby wieku dziecięcego są naturalną koleją rzeczy jak świat światem,choroby poszczepienne to sztuczne uszkodzenie bezbronnego organizmu.
Każdy powinien mieć wolny wybór,świadomy wybór czy zgadza się na jedno czy na drugie,i prawo do tego wyboru.
Rodzice dzieci okaleczonych (widocznie) wiedzą co wybierają.
Awatar użytkownika
 szater
#24322
Lekarka nie wytrzymała i napisała co myśli na temat szczepionek. Mocne!

Redakcja portalu Mums from London otrzymała list od polskiej lekarki którą poruszył jeden z zamieszczonych w tym portalu artykułów dotyczących szczepień. Oto jego treść:

Witam! Chciałam tylko w kilku słowach podziękować za artykuł o szczepieniach. Mało kto ma odwagę otwarcie mówić o faktach w czasach tak wielkiej kampanii antyszczepionkowej.

Jestem lekarzem pediatrą. Przestałam udzielać się w tym temacie w internecie jakiś czas temu, bo nic nie udało mi się osiągnąć. Lekarzy się już nie słucha. Obraża się nas i podejrzewa o siedzenie w kieszeni korporacji farmaceutycznych. Tolerowałam rodziców dzieci nieszczepionych w swojej praktyce przez 2 lata aż do piątku 21.03.2014 kiedy to w poczekalni w mojej praktyce usiadły koło siebie z córkami dwie mamy - dwuletniej Oli (mama podjęła decyzję o jej nieszczepieniu zaraz po urodzeniu) oraz trzytygodniowa Zuza (miała za sobą dopiero szczepionkę przeciw gruźlicy i WZW B - standard w pierwszej dobie życia).

Ola miała silny kaszel, więc mama przyszła po zwolnienie na jej opiekę, a że bardzo jej się spieszyło nie umówiła się w godzinach przyjęć dzieci chorych tylko po prostu usiadła w poczekalni. Zuza przyszła na swoją pierwszą wizytę w mojej praktyce. 11 dni później Zuza leżała już w szpitalu z ciężką niewydolnością oddechową w przebiegu krztuśca, choroby na którą nie zdążyła się jeszcze zaszczepić, a którą Ola sprezentowała jej w mojej poczekalni.

Dla Oli to był zwykły, choć męczący kaszel, dla Zuzi -noworodka - to było bliskie spotkanie ze śmiercią. Od tego czasu sukcesywnie wycofuję ze swojej bazy pacjentów, których rodzice podjęli decyzję o NIE szczepieniu. Zapraszam ich na rozmowę, podejmuję ostatnią próbę zmiany ich decyzji, po czym zachęcam do zmiany lekarza. Decyzja o nieszczepieniu owszem zależy od rodziców, ale nie mają oni bladego pojęcia, że ich chore dziecko jest chodzącym mordercą noworodków, dzieci przewlekle leczonych immunosupresyjnie, urodzonych z niedoborami odporności i wielu innych. Wszystkie te dzieci siedzą w mojej poczekalni. Ich życie jest ważniejsze od tego, co kto przeczytał w internecie lub usłyszał od koleżanki.

Cieszy mnie to, że słychać w internecie jeszcze głos rozsądku i mam nadzieję, że ta szalona moda na nieszczepienie w końcu się skończy, z jak najmniejszą liczbą ofiar śmiertelnych. Pozdrawiam


http://podaj.to/post/1020,1,lekarka-nie ... mocne.html
 Basieńka44
#24324
- skuteczność szczepionek przeciwkrztuścowych pełnokomórkowych (DTP) szacowana jest na 71 – 85% w okresie 3-5 lat od ostatniego szczepienia, szczepionki acelularne (DTaP) wykazują trochę niższą skuteczność, jednak ww wyniki mogą być zawyżone na skutek błędu percepcji osób zaangażowanych w badania kliniczne,

- zbiorowa odporność przeciwko krztuścowi i całkowite przerwanie transmisji tej bakterii nie jest możliwe do osiągnięcia m.in. ze względu na zmiany w odpowiedzi immunologicznej wywołane przez szczepienia u szczepionych osób, które skutkują atypowymi zachorowaniami a nawet osłabieniem eliminacji zarazka przy kolejnych infekcjach,

- Polska jest jednym z niewielu krajów stosujących nadal preparaty pełnokomórkowe DTP (firmy Biomed) pomimo dostępności preparatów acelularnych DTaP. Większość krajów rozwiniętych zrezygnowała z preparatów pełnokomórkowych z korzyścią dla bezpieczeństwa szczepionych dzieci,

- obecna kampania wprowadzania dawek przypominających we wszystkich grupach wiekowych włącznie z kobietami w I trymestrze ciąży jest jednym wielkim eksperymentem,

- obecne rekomendacje poddawania antybiotykoterapii wszystkich chorujących i wszystkich osób z bliskiego kontaktu nie mają żadnych podstaw naukowych, a nawet stoją w sprzeczności z wieloma publikacjami na ten temat,
https://szczepieniakrztusiec.wordpress.com/



"Jeśli wprowadza się obowiązek szczepień, to oznacza, że dziecko nie jest prywatną sprawą rodziców. Skoro tak, to należy być konsekwentnym i wprowadzić odpowiedzialność państwa polskiego - jako sprawcy - w przypadku zachorowania dziecka po szczepieniu. Takiej odpowiedzialności państwo polskie przyjąć nie chce. Obecnie jest tak, że jak się dziecko po szczepieniu rozchoruje, dostanie paraliżu, uszkodzenia neurologicznego np. encefalopatii, zapalenia mózgu, porażenia wiotkiego mięśni, posocznicy, zapalenia jąder, wstrząsu anafilaktycznego, zakażenia gruźlicą (BCG), umrze, itd. – patrz Rozporządzenie w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych - Dz.U. nr 254, poz. 1711, rok 2010, to rodzice zostają sami z dzieckiem. Wtedy dziwnym trafem problem jest prywatną sprawą rodziców. I tego rodzice odmawiający szczepień chcą uniknąć. Skoro - jak twierdzą władze - nie ma ryzyka, to dlaczego te władze nie wezmą pełnej odpowiedzialności za to ryzyko?
Awatar użytkownika
 szater
#24335
Od tego czasu sukcesywnie wycofuję ze swojej bazy pacjentów, których rodzice podjęli decyzję o NIE szczepieniu. Zapraszam ich na rozmowę, podejmuję ostatnią próbę zmiany ich decyzji, po czym zachęcam do zmiany lekarza. Decyzja o nieszczepieniu owszem zależy od rodziców, ale nie mają oni bladego pojęcia, że ich chore dziecko jest chodzącym mordercą noworodków, dzieci przewlekle leczonych immunosupresyjnie, urodzonych z niedoborami odporności i wielu innych. Wszystkie te dzieci siedzą w mojej poczekalni. Ich życie jest ważniejsze od tego, co kto przeczytał w internecie lub usłyszał od koleżanki
 gslaw
#24349
"Trzeba pamiętać, że szczepienie nigdy nie chroni przed chorobą, ale przed jej drastycznymi objawami. - Ja jestem specjalistą od gruźlicy."
z dzisiejszego artykułu na łonecie http://wiadomosci.onet.pl/krakow/do-prz ... niem/vm8rk

jasny dowód na to, że szczepionki nie przyczyniły się do zmniejszenia zachorowalności co jest głównym argumentem osób będących za szczepieniem!

Pytanie zatem. Dlaczego zachorowalność spadła jak szczepionki wg specjalistów nie chronią przed chorobą?

Boże co za ciemnogród który łyka wszystko co mu w dzisiejszym kościółku (tzn. mediach) powiedzą. Zero myślenia samodzielnego i wiara w propagandę oraz bezstronność i czystość mediów, i tzw. autorytetów ... ręce opadają.
 Basieńka44
#24351
gslaw

Prawda jest taka, że nieszczepieni zagrażają jedynie kartelom farmaceutycznym, bowiem mogą dać przykład innym (zresztą już dają), że dzieci nieszczepione wprawdzie odchorowują „swoje” choroby wieku dziecięcego, ale za to potem chowają się zdrowo. Mało tego! U dzieci nieszczepionych praktycznie nie spotyka się uczuleń, wad postawy, czy innych defektów rozwojowych.

Jeśli do tego dojdzie, że pojawi się odpowiednia grupa porównawcza dzieci nieszczepionych, rozwijających się prawidłowo, a na dodatek jeśli się okaże, że wśród dzieci nieszczepionych nie zdarzają się przypadki autyzmu (podczas gdy wśród dzieci szczepionych co sześćdziesiąte dziecko jest autystyczne), to wyjdzie na jaw, jaki naprawdę jest wpływ powszechnego systemu szczepień na zdrowie. Wówczas rozpoczną się procesy odszkodowawcze na taką samą skalę, na jaką obecnie szczepi się dzieci.

Więc trzeba dbać o wizerunek :notguilty: :notguilty: :D
Nawet siłą,karami,groźbami bo jak to tak :P
Awatar użytkownika
 puma
#24352
hehehe widzę, że szczepionki ciągle na topie :D a myślałam, że ważniejsze teraz jest karmienie cycem w markecie i rzucanie osranymi pieluchami w restauracjach xd
 euterpe
#24359
Antygluten i antyszczepionki to hity tego sezonu :) Już niebawem przyjdzie nowa moda tylko ciekawe na co?
Mało tego! U dzieci nieszczepionych praktycznie nie spotyka się uczuleń, wad postawy, czy innych defektów rozwojowych.
Tak, tak. Oczywiście przed wynalezieniem szczepionek wszyscy byli zdrowi i piękni a łuszczyca też nie istniała i wszystko przez kartele farmaceutyczne.
Awatar użytkownika
 szater
#24360
przecież to oczywiste :devillaugh: kartele farmaceutyczne wtargneły do najmniejszej komórki....szarej komórki :P
  • 1
  • 43
  • 44
  • 45
  • 46
  • 47
  • 59