- 30 lip 2014, o 12:52
#22981
Witam,
jestem tu nowa, mimo, iż ja nie choruję na łuszczyce problem ten dotyczy bliskiej mi osoby, a konkretnie mojego chłopaka. Walczy on z tą chorobą od 15 lat, z lepszym lub gorszym skutkiem. Staram się go wysłuchac i pomóc, jednak nie zawsze to pomaga. W tamtym roku z powodu dużego wysypu (głownie twarz, ręce) nie wychodził prawie z domu, miał stany podobne do depresyjnych.
Ogólnie rzecz ujmując ma przez chorobę obniżone poczucie własnej wartości i często się krępuje (niekiedy ludzie boją się podac mu rękę) Mówi, że zaakceptował chorobę, ale często widzę jego próby ukrycia rąk, szczególnie w sytuacjach, gdzie daną osobę widzi pierwszy raz.
Jak mu pomóc i podbudowac? To naprawdę fantastyczny człowiek.
Proszę o rady.
jestem tu nowa, mimo, iż ja nie choruję na łuszczyce problem ten dotyczy bliskiej mi osoby, a konkretnie mojego chłopaka. Walczy on z tą chorobą od 15 lat, z lepszym lub gorszym skutkiem. Staram się go wysłuchac i pomóc, jednak nie zawsze to pomaga. W tamtym roku z powodu dużego wysypu (głownie twarz, ręce) nie wychodził prawie z domu, miał stany podobne do depresyjnych.
Ogólnie rzecz ujmując ma przez chorobę obniżone poczucie własnej wartości i często się krępuje (niekiedy ludzie boją się podac mu rękę) Mówi, że zaakceptował chorobę, ale często widzę jego próby ukrycia rąk, szczególnie w sytuacjach, gdzie daną osobę widzi pierwszy raz.
Jak mu pomóc i podbudowac? To naprawdę fantastyczny człowiek.
Proszę o rady.