W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 Mateusz_29
#22781
Witam właśnie wróciłem z wyprawy po wrotycz yyy mam nadzieję że trafiłem bo jeszcze nie było na nim kwiatów tylko pąki ale wrzuce parę fotek może Pani Antonia rozpozna :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
 antonia
#22782
:D Tak, to z całą pewnością wrotycz!
Nazbieraj go sobie, kąp się w naparach z całego ziela. Rób to przy każdej okazji, początkowo nawet codziennie po pół godziny, potem jak już będziesz zaleczony, wystarczy raz w tygodniu. Okłady swoją drogą. Powodzenia!
Zmielony, świeży wrotycz, (całe zielę) można przechowywać w zamrażarce w woreczkach plastykowych spożywczych przez całą zimę. Narazie można trzymać go w wodzie jak bukiet :D
Mapisz jak zadziałało, może za Twoim przykładem więcej osób skorzysta :D
 Plinka
#22790
A ja nie miałam tyle szczęścia i pomimo usiłowań nie znalazłam wrotyczu tylko wszędzie dziurawiec... proszę o podpowiedz jak znaleźć wrotycz bo byłam już i na łące, przy drodze, na polach a nawet na budowie :blush:
Awatar użytkownika
 Mateusz_29
#22792
Hmm ja mam miejsce na starym polu od lasem rośnie tam tego masa w okolicy młodego lasu brzozowego, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie że akurat pod lasem brzozowym?. Wiem też że czesto go widywałem na dość mocno przesuszonych łąkach takich jakby klepiskach ze żwirową ziemią. Mam nadzieję że trochę pomogłem;)Acha jeszcze takie pytanie, zrobiłem dzisiaj okłady ze zgniecionych liści zgodnie z instrukcją i skóra dostała lekkiego szoku miejsca gdzie były liście dość mocno pieką i są zaczerwienione, mam nadzieję że to tylko chwilowy"szok" dla skóry.
Awatar użytkownika
 antonia
#22794
Mateusz_29 pisze:Acha jeszcze takie pytanie, zrobiłem dzisiaj okłady ze zgniecionych liści zgodnie z instrukcją i skóra dostała lekkiego szoku miejsca gdzie były liście dość mocno pieką i są zaczerwienione, mam nadzieję że to tylko chwilowy"szok" dla skóry.
Nie wiem co odpowiedzieć, ja też mam w tej chwili dwie zmiany pod liśćmi oklejone plastrem, ale mnie nic nie piecze. Okłady mam drugi dzień, zmiany zrobiły się gładkie, jasnoróżowe, widać, że błyskawicznie się goją.
Poobserwuj u siebie, jeśli możesz rób zdjęcia. :)
Awatar użytkownika
 antonia
#22795
zaczęło się od drobnych bąbelków z płynem które pękają i robią się ranki na palcach które bardzo trudno się goiją przez ok 3 miesiące moje dłonie zmieniły się strasznie używałem maści novate i daivonex po ich zastosowaniu objawy ustąpiły prawie całkowicie na jakiś miesiąc teraz choroba wróciła ze zdwojoną siłą
Przeczytałam jeszcze raz opis stanu i leczenia Twoich dłoni i dochodzę do wniosku, że to pieczenie jest na skutek nadmiernego ich wyniszczenia przez sterydy. Czytałam już o takich przypadkach, tam leczenie wrotyczem trwało dłużej, ale efekty były bardzo zadowalające. Też były wzmianki o pieczeniu. Musisz jednak sprawdzać czy nie masz uczulenia na dane zioła. Najlepiej się to robi przyklejając pod plastrem kawałeczek świeżo zgniecionego ziela na wewnętrznym zgięciu łokcia. Jeśli po kilku godzinach będzie czerwona, swędząca plamka, znaczy to, że jesteś na nie uczulony. Wrotycz jest zielem o bardzo silnym działaniu, zarówno wewnętrznym jak i zewnętrznym, trzeba bardzo ostrożnie się z nim obchodzić.
 Plinka
#22796
Ufff, moja sąsiadka zna się na ziołach i wrotycz też nie jest jej obcy, jak tylko zakwitnie idziemy po niego i będę też testowała :D
Awatar użytkownika
 antonia
#22797
W miejscach nasłonecznionych i osłoniętych od wiatru już kwitnie :D
Awatar użytkownika
 Mateusz_29
#22798
Zaraz sprawdzę z tym ziołem czy oby nie mam uczulenia na to.
fotki dłoni też zrobię, dzisiaj wyglądają strasznie :(
Awatar użytkownika
 Mateusz_29
#22799
Lewa dłoń wygląda o wiele gorzej niż prawa to ma jakieś znaczenie, czy może pani ł tak sobie akurat upodobała tą stronę?
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 10