Tu jest odpowiednie miejsce, aby porozmawiać na temat spożywanych produktów, diety w łuszczycy.
 Endrju
#22255
Witam wszystkich serdecznie, choć forum przeglądam od jakiegoś czasu, dopiero teraz założyłem konto, aby się Was o pewną rzecz zapytać. Tak jak się pewnie domyślacie też dręczy mnie łuszczyca, a po ostatnim ultra ataku (w takiej mojej małej skali w stosunku do tego że do tej pory miałem tylko z tyłu głowy i w uszach) postanowiłem przejść do fazy zaawansowanej ofensywy, zanim mój wróg po raz kolejny przesunie linię frontu...
A więc do rzeczy- moja siostra mająca fisia na punkcie zdrowego odżywiania podsunęła mi ostatnio, abym nazbierał trochę info o diecie fenotypowej, indywidualnej, polegającej najpierw na określeniu na podstawie badań krwi nietolerancji pokarmowej (pula 200 składników+ dodatki do żywności)która powoduje powstawanie stanów zapalnych w organizmie. Założeniem tej diety jest to, że każdy organizm reaguje indywidualnie, każdy może jeść co innego, ten sam pokarm dla jednego będzie trucizną dla drugiego. Brzmi nieźle prawda? Problem jednak w tym, że nie mogę dotrzeć do nikogo, kto by tą dietę stosował w przypadku łuszczycy, wyszukiwanie na forach łuszczycowych też nie daje efektów...
A więc sam nie wiem co o tym myśleć, badanie jest drogie (ok. 1300zł w 2 punktach w Polsce- Kraków i Warszawa- w jednej firmie Vimed)
Co o tym sądzicie? Ktoś z Was jest już na takiej diecie? Przynosi efekty? Proszę, wejdźcie na ich stronkę, poczytajcie troszkę o tym jak możecie i podzielcie się ze mną spostrzeżeniami, bo wydaje mi się, że może to być szansą dla chorych. Poleciałbym tam od razu, bez namysłu, ale sypie się ze mnie łuska, a nie kasa :P pozdrawiam.
Awatar użytkownika
 antonia
#22261
Moda na diety i sposób na zarabianie pieniędzy kosztem łatwowiernych, których nigdy nie zabraknie. Bezrobocie i nieudolny system medyczny w kraju sprzyja manipulantom. Nic dziwnego, że co jakiś czas znajdzie się spryciarz, który wystrzeli swoim pomysłem pociągając za sobą masy desperatów, którzy z różnch przyczyn nie mogą sami sobie poradzić z problemem zdrowotnym lub samopoczuciem. Można się o tym przekonać dając się wkręcić oszustom często ostatni grosz poświęcąc na ratowanie zdrowia.
 bozenag123
#22263
Jeśli chodzi o diety, to również jestem przeciwna tego typu rozwiązaniom, bo nie ma jednej unikalnej diety dla każdego. Jednak jeśli chodzi o dietę fenotypową - to nie można nazwać tego dietą. To nowe nawyki żywieniowe dopasowane przez LEKARZA na podstawie BADAŃ kodu metabolicznego. Jest to istotna różnica, bo wykluczamy to co nam szkodzi a resztę możemy jeść i nie odmawiać sobie przyjemności.

Moje dziecko choruje na łuszczycę i byłyśmy już razem na kilku zabiegach w komorze hiperbarycznej w Vimedzie i muszę przyznać, że to faktycznie działa. Oczywiście, nie jest tak, że wejdziesz do komory i wyjdziesz zdrowy. To wymaga regularnego korzystania ale za każdym razem widać różnicę. Komora jest polecana przy bardzo dużych poparzeniach skóry a nawet martwicy. Słyszałam od lekarza, że komora uratowała jego pacjentowi prawie martwy palec!!! Naprawdę, warto spróbować. Koszty są spore ale zdrowie jest najważniejsze i nic nam go nie zastąpi. :)
 Endrju
#22269
Mała poprawka do mojego poprzedniego posta, owy vimed to niejedyna opcja, jest jeszcze parę centr diagnostycznych, ale cena waha się niestety w tych samych przedziałach :/ i nie 1300 tylko 1600-1800 (kolejna pomyłka :\ ) za 200 (składników + dodatki chemiczne). Wczoraj przesłuchałem audycję zamieszczoną tutaj na forum przez jednego z użytkowników i też jest mowa o wykonaniu testu na tolerancję pokarmową, polecam, dobrze się słucha :]
http://www.rdc.pl/wp-content/uploads/20 ... wienia.mp3
Awatar użytkownika
 szater
#22273
Jak wszystko w łuszczycy ma wiele furtek...która akurat wchodzi twoja łuszczyca?kto ci zagwarantuje ze bedie akurat dietozalezna czyli ze beda jej wysypy zwiazane z jedzeniem i ograniczenie pewnych składników ograniczy wysypy? nikt nie da gwarancji na nic...jestem swiezo po złamaniu goleni,noge miałam przez 6tyg w gipsie,łuszczyce mam w tych miejscach dosc mocno usadowiona i...okazało sie ze noga sie odparzyła,zeszła cała skóra ze stopy,wraz z łuszczycą a podczas smarowania ALTACETEM w żelu...zaleczył sie wysyp na goleni....i co cud?oczywiscie przestałam smarowac i juz pojawiły sie nowe krostki ale...kto by pomyslał ze tak zadziała żel p/opuchliznie.Nadmienie moze ze lezac musowo ;) diete miałam zaiste ciekawą w....niezdrowe jedzenie.
Jezeli masz pieniążki,mozesz sobie pozwolic to oczywiscie spróbuj,pytanie tylko czy nie lepiej te kase wydac w inny fajniejszy sposób....wyjazd do Turcji,Tunezji,Egiptu? no ale to juz kazdy decyduje.Nie ma jednej osoby co da ci gwarancje ani na tak ani na nie,nie zaryzykujesz...nie bedziesz wiedział.
Jak sie juz dowiesz to bedziesz sleczał nad wszelkimi składami pokarmów i ciągle sprawdzał co jest w czym i cy nie zmieniło nazwy,bo każde składniki po jakims czasie dostają sie do wszelkiego jedzenia pod inna nazwą i....zjadasz je całkiem nieswiadomie.W razie czego...powodzenia :D

PS
fora istnieja tak wiele lat i co nikt ,nigdy tego nie spróbował? :surprised: czy raczej sie nie sprawdziło i nikt sie efektami nie chwali xd
 bozenag123
#22276
No to prawda, wiadomo, że nie da się nic zagwarantować. Nam się akurat udało i jestem bardzo zadowolona. Trafiłam do Vimedu bo widziałam coś o nich w telewizji i postanowiłam spróbować, ale oczywiście są też inne kliniki.

Jesli chcesz sie wyleczyc i miec ten komfort, ze choroba się nie pogłębia to może warto spróbować. Wydaje się, że to bardzo duża cena ale myśląc przyszłościowo - lepiej wcześniej zadbać o zdrowie niż potem walczyć z rozwiniętą mocno chorobą. Ja postanowiłam spróbować, odkładałam pieniądze i to był dobry ruch. Jeśli się poddajesz to leć na wakacje ;) Co kto woli.

Jeśli chodzi o testy, to nie trzeba potem nic sprawdzać na opakowaniach bo te 200 produktów to warzywa, owoce, nabiał, mięso itp. czyli coś co jemy na co dzień i widzimy co mamy na talerzu. Oczywiście są też te dodatki do żywności ale nie popadajmy w skrajności, ja nie muszę czytać składu każdego opakowania, bo zwyczajnie nie kupuję przetworzonej żywności.
Awatar użytkownika
 antonia
#22278
bozenag123 pisze:Jesli chcesz sie wyleczyc i miec ten komfort, ze choroba się nie pogłębia to może warto spróbować
Kiedy wyszły mi pierwsze objawy łuszczycy nie było jeszcze konserwantów w żywności, mięsa i wędlin jadło się mało, nie było zbóż genetycznie modyfikowanych, jednym zdaniem ZDROWA żywność, zawsze staram się jeść to, co zdrowe, dlatego też ciężko mi uwierzyć w obecnie modne diety rzekomo uzdrawiające genetycznie uszkodzony organizm.
bozenag123 pisze:Wydaje się, że to bardzo duża cena ale myśląc przyszłościowo - lepiej wcześniej zadbać o zdrowie niż potem walczyć z rozwiniętą mocno chorobą.
Może zawczasu łykać prochy i suple?
Z łuszczycą nigdy nie można przewidzieć kiedy nastąpi wysyp, przeziębienie, próchnica, stres, to banalna ale najczęściej występująca przyczyna.
Tak więc każdy ma swoją inną rację, ja popieram racje szater, bo to świetna kombinacja leczenia połączonego z przyjemnością.
Dobre samopoczucie i radość z życia to najlepsze lekarstwo przeciw łuszczycy w każdej postaci i tym należy się kierować.
Awatar użytkownika
 szater
#22282
bozenag123 pisze: . Jeśli się poddajesz to leć na wakacje ;) Co kto woli.

.
Każda metoda leczenia jest godna polecenia,kazda forma leczenia to walka :P Zdecydowanie słonce,słone morze,relax potrafi zdziałac cuda...na długo xd
bozenag123 pisze:


Jesli chcesz sie wyleczyc i miec ten komfort, ze choroba się nie pogłębia to może warto spróbować
o to ciekawe :nomnom:
nikt na nic nie da gwarancji a już na wyleczenie to ...cudu potrzeba :P no ale próbujcie...kibicuje xd
 bozenag123
#22356
Nie napisałam ani razu, że dietą fenotypową można się całkowicie wyleczyć. Poza tym zaznaczam jeszcze raz, że tu nie chodzi o to, żeby jeść ZDROWE produkty (oczywiście trzeba na to zwracać uwagę, ale tu chodzi o coś innego).

Dieta fenotypowa tak naprawdę nie jest "dieta". Staram się to wszystkim wytłumaczyć ale ciężko to większości przychodzi. TO NIE JEST DIETA!!! To są nowe nawyki żywieniowe ustalane na podstawie BADAŃ przez LEKARZA a nie dietetyka!

Sprawdzane jest jak dany produkt np brokuł działa na nasze komórki. JEśli nic się z nimi nie dzieje, to znaczy, że możemy go jeść ile dusza zapragnie. Jeśli się zniekształcają - powinniśmy ograniczyć jedzenie tego warzywa. Jeśli się niszczą - to znaczy, że nasz organizm go nie tylko nie przyswaja, on od tego brokuła choruje. Tak rozwijają się stany zapalne, które nie leczone ewoluują w choroby i to przeróżne. Tu o to chodzi a nie o jedzenie warzyw i chleba z ziarnami...

Poza tym ja taką dietę wspierałam komorą hiperbaryczną, która ma zbawienny wpływ na choroby, a w szczególności skóry. Skoro potrafiła uratować martwiejący palec skazany na amputację to nie ma się co dziwić, że działa cuda z łuszczycą. Wszyscy lekarze polecają komorę, tylko nie w ramach nfz-tu, bo tam kwalifikują osoby w najcięższych stanach chorobowych. Komora odbudowuje komórki w tempie błyskawicznym.

Polecam poczytać a jeszcze bardziej spróbować.
Awatar użytkownika
 antonia
#22357
bozenag123 pisze:Staram się to wszystkim wytłumaczyć ale ciężko to większości przychodzi.
Moda na diety i sposób na zarabianie pieniędzy kosztem łatwowiernych, których nigdy nie zabraknie. Bezrobocie i nieudolny system medyczny w kraju sprzyja manipulantom. Nic dziwnego, że co jakiś czas znajdzie się spryciarz, który wystrzeli swoim pomysłem pociągając za sobą masy desperatów, którzy z różnch przyczyn nie mogą sami sobie poradzić z problemem zdrowotnym lub samopoczuciem. Można się o tym przekonać dając się wkręcić oszustom często ostatni grosz poświęcąc na ratowanie zdrowia.
A Ty czytasz zrozumiale co się tutaj pisze? Zaznaczyłam kolorem, to co niekoniecznie o diecie :D
Mieszkam blisko multimilionera, którego stać na każdy rodzaj leczenia i często o tym rozmawiamy. Jedno jest pewne: gdyby można było kupić sobie komorę pociśnieniową wraz ze zdrowiem, na pewno już by ją miał.