- 30 lip 2013, o 01:14
#19606
Witam Was. Jestem tutaj nowa. Stron z forami zaczelam szukac nie dawno, az trafilam tutaj. Jestem Hania, mam 17 lat a z choroba, borykam sie od dziecinstwa. Gdy mialam 7 lat pojawila sie 'ONA' na skorze glowy. Poszlam do lekarza i az do wrzesnia poprzedniego roku byl spokoj..az tu nagle stres (pierwsze powazniejsze milosci, nowa szkola i wielkie przeziebienie ) zaczelo sie znowu od glowy, ktora w krotkim czasie jednak zaleczylam. I bah! Nagle jedna mala plamka na lokciu, zupelnie sie nie przejelam ..do czasu gdy nie zaczela robic sie coraz wieksza i wieksza. Poszlam do lekarza, demroatolg dal mi masc i kazal smarowac, nic nie pomagali..a gdy plamek bylo.wiecej bo i na drugim lokciu poszlam znowu i ta sama gadka 'dam mocniejsze masci'. W marcu przezylam szok bylam pewna ze na nogach wyskoczylo mi uczulenie np.na pianke do golenia lecz przyjaciolka powiedziala 'a moze to ONA ' eh..poszlam sprawdzic do lekarz i gdy potwierdzila.i.powiedziala 'Tak to luszczyca' zalamalam sie. Wybieglam z placzem i bylo pytanie DLACZEGO JA w sumie do tej pory sobie je zadaje. Bo przeciez..jestem taka mloda, nie powiem ze nie brzydka tez nie jestem a jednak takie cos mnie dopadlo, przeraza mnie moje cialo, brzydze sie go i chodz chlopak powtarza mi ze mu to nie przeszkadza mi wciaz w to trudno uwierzyc. Boje sie reakcji ludzi jesli plamy beda w bardziej widocznych miejsach. Chodz na zewnetrznej stronie rak sa one spore.. na razie sa wakacje nie przejmuje sie obcymi spotykanymi w pracy ale boje sie szkoly ze beda myslec ze mam jakas straszna zarazliwa choroba. Nie umiem sie przyznac ludzia na co.choruje..dodali mi odwagi znajomi z pracy . Jak sie dowiedzieli ? Spytali w najmniej oczekiwanym momebcie, nie bylam na to przygotowana..wstyd mi bylo klamac i powiedzialam prawde nawet widzieli to podczas kapieli w morzu. En dodala mi odwagi gdy wychodzac albo idac do morza ludzie sie patrzeli..przepraszam oni nawet nie zerkali gapili sie.. a dzieci pytaly co ta pani ma na nogach. Zrobilo mi sie przykro i akutomatycznie przebralam sie w dlugie spodnie. Ucze sie mowic ludzia na co choruje ale za bardzo boje sie odrzucenia. Sa chwile slabosci gdzie chcialabym byc NORMALNA ale wiem ze tak nigdy nie bedzie..na zawsze zostalam juz oszpecona. Chodze na swiatloleczenia i smaruje sie milionem masci i kremow ale jak na razie efektow brak..
a teraz pytanie jak wy znosicie ta chorobe czy jest tu ktos mlody z takim problemem? I czy potraficie mowic o swojej chorobie ludzią?
